^alizację swego zachowania i myśli oraz introspek-
^e.d°pier° Xin wiek nadaje temu prą-
Tak więc czas przyrodniczy, czas pracy zawodowej i czas nadprzyrodzony są w swej istocie oddzielone od siebie, a jednocześnie styczność między nimi nie jest wykluczona. Powodzie stają się źródłem świadomej spekulacji, niegodziwie zdobyte bogactwa otwierają wrota niebios, ^fależy więc pozbyć się podejrzeń co do hipokryzji średniowiecznego Kupci^Zysk i zbawienie — cele, do których dąży na dwu różnych płaszczyznach, są dla niego jednakowo, cho£ na różny sposób, właściwe i uprawnione. Właśnie ^oddzielenie I tych dwu sfer pozwala modlić się do Boga o pomyśl-ność w interesacJiJ Podobnie w XVI wieku i później kupiec ^pmtestancKi, wychowany na Biblii, a szczególną uwagę zwracający na nauki Starego Testamentu, będzie nadal chętnie utożsamiał wyroki Opatrzności i własną pomyślność w interesach, choć świat, w którym żyje, przyzwyczaił się je odróżniać.36
Maurice Halbwachs w swym przenikliwym studium twierdził37, że istniało w społeczeństwie tyle czasów zbiorowych, ile odrębnych grup społecznych, w związku z czym niemożliwe jest, by jeden wspólny czas mógł zostać narzucony wszystkim grupom. Jednostkowe poczucie czasu sprowadził zaś do istniejącego w świadomości punktu, w którym stykały się czasy zbiorowe różnych grup. Potrzebne są wyczerpujące badania, które ukazałyby, jak w danym społeczeństwie historycznym pomiędzy strukturami obiektywnymi a umysłowymi, pomiędzy losem zbiorowości a jednostki, funkcjonują i wzajemnie oddziałują na siebie wszystkie te czasy objęte jednym Czasem. W ten sposób zyskałaby przejrzystość sama materia historii, a ludzie, których tropem podąża historyk, mogliby ożyć w konkretnym wymiarze ich egzy-d’Italie sous le gouvemement des patriciens (XF -XV* s.), 1952, sj 204 i il: „Les patriciens et l’Evangile.”
36 Na uwagę zasługują zwłaszcza ostatnie szczegółowe badania
skłaniające do zastanowienia się nad niuansami i znacznego skory--gowania klasycznych tez Maxa Webera, Die protestantische Bthik und der Geist des Kapitalismus, 1920, i R. H. Tawneya Reliaion and the Rise of Capitalism, 1926. ’ i
37 La memoire collective et le temnsi H p»i
• 3« Tymczasem zadowolimy się zarysowaniem 0$-'średniowiecznego kupca pośród tych roz-P°Symiarów czasu. jj
Cvzwvczajony działać w „płaszczyznach czasu Jożonych niby piętra niejako jedne nad drugimi” ^iec nie przywykł jeszcze do tego, by poprzez rac-
analizę wprowadzać w swe wnętrze harmonię, ^czuwać swą jedność i pragnąć jej. Dopiero Kościół joprzez zmiany w zakresie spowiedzi otworzy przed nim możliwość zjednoczenia świadomości a poprzez [ozwój prawa kanonicznego i rozważań teologiczno— ®oralnych na temat lichwy umożliwi spójność postępowania.
Ta decydująca zmiana w strukturach myślowych ąowieka Zachodu zaczyna dokonywać się w Jt*- jt Abelard w uczony sposób analizując kwe-tię pokuty przenosi punkt ciężkości z zewnętrznej ~rcji na wewnętrzną skruchę i poprzez in-
mcji otwiera przed człowiekiem pole współczesnej
ogromną siłę. Zakony żebracze odkrywają jed-®czesnie tereny misyjne w Afryce i Azji — tam gdzie piec znalazł już możliwość rozszerzenia swej dzia-— * nowy> pionierski front w sumieniach Jzkich. Zastępują one wczesnośredniowieczne in-J^cje duszpasterskie dotyczące zewnętrznych ^cji opartych na wycenie grzechów nowymi podomkami dla spowiedników, których działalność ^ruje się teraz ku wnętrzu człowieka i nastawiona ii na odkrywanie wewnętrznych dyspozycji do
pgchu i zadośćuczynienia wyrastających z jego kon Setnej sytuacji społecznej i zawodowej. Szatan Wyjmuje dla nich postać nie tyle siedmiu grzechów Równych, ile niezliczonych obraz prawa Boskiego, ttórym na różny sposób sprzyjają poszczególne śro-
K" „jrnu nrzypomniał niedawno („Annales” 1960, s. 172) ■ R. wiaiie historykowi i dawne sugestie M. Blocha wo-
ytnagania filozofów niewiele dbających o konkretną histo-
BBBK tftudes sur le temps humain, s. VI, w nawiązaniu do: