S12

S12



----”------——-T-

'

106


Jak realizować nową relację ;

Tak właśnie brzmią pozytywne założenia dorosłych, którzy tworzą szkoły dla dzieci. By zrealizować swoje plany dorośli narzucają dzieciom „musicie chodzić do. szkoły". Bez chwili zastanowienia mówimy dzieciom „musicie". Wszyscy muszą chodzić do szkoły. My też chodziliśmy do szkoły* Przecież stanowi ona wielkie osiągnięcie cywilizowanego świata. Bez niej bylibyśmy analfabetami! Szkoła funkcjonuje w naszej świadomości jako niezbędny wstęp do całego dorosłego życia, fw rzeczywistości jednak popełniliśmy wielki błąd tworząc szkoły. Dokładniej mówiąc, błąd popełniono narzucając po raz pierwszy szkołę naszym pradziadkom. Nikt nie zapytał dzie ci, czy w ogóle chcą uczęszczać do szkoły, a jeśli tak, to co chciałyby tam robić. Nie pytając dzieci, postępujemy niegod nie: decydujemy, czym będą się zajmować młodzi ludzie przez znaczną część swego życia (współcześnie obowiązek szkolny trwa przeciętnie 10 łat). Ustalamy nie tylko, co mają robić, lecz co znacznie ważniejsze, co mają myśleć. W trakcie zajęć szkolnych i w domu podczas odrabiania lekcji myśli naszych dzieci nie mogą wędrować po samodzielnie wybranych szła kach, lecz muszą podążać ścieżkami wytyczonymi przez dorosłych w szczegółowo opracowanym systemie (programach nauczania)Jj

„Myśl uidzka nie zna granic". Czy także podczas zajęć szkolnych? Ruch praw dziecka krytykuje obowiązek szkolny jako skrywaną pod maską życzliwości dyktatorską i szowinistyczną postawę wobec młodych ludzi.

*    { Każdy młody człowiek powinien móc samodzielnie podej

mować decyzje dotyczące swojej nauki i dróg, którymi podążają jego myśli, gdyż jest to jedno z jego podstawowych praw. Jednak szkoły naruszają to oczywiste prawo „dla dobra dzieci".

Oburzeniem i współczuciem reagujemy na informacje o zakładach poprawczych, Nie dostrzegamy jednak, że z punktu widzenia dzieci szkoły, w których uczestniczenie w zajęciach jest obowiązkowe i w których zmuszane są do całkowitego podporządkowania się poleceniom nauczycieli („otwórz książkę"), „przestań rozmawiać", „podejdź do tablicy", „odpowiedz na moje pytanie", „przepisz to", „naucz się na pamięć", „powtórz"...) są dokładnie tym samym. Przecież posyłamy je do szkoły tylko dla ich dobra... Tych samych argumentów używa się w zakładach poprawczych, choć może bardziej wprost:

i»k realizować nową relację

107


jasne jest, że celem reedukacji jest przystosowanie i akceptacja tlonego systemu.    >•    , ‘    , 1    '    ’

Szkoła lekceważy godność młodego człowieka. Żadne dziecko nie ma prawa decydować samodzielnie, czy w ogóle r hce pobierać nauki w państwowej instytucji zwanej szkołą, ile czasu każdego dnia i ile czasu swego życia pragnie się tom uczyć, u kogo, jak szybko i z jakimi przerwami. A co -./.czególnie ważne - żadne dziecko nie może samo decydować «ni też wyrazić swojej opinii w otwartej, swobodnej i skuter c /.nej dyskusji o tym, czego chce się uczyć, czym pragnie się /•ujmować, w jakim kierunku chciałby skierować swoje myśli, uczucia i działania. Nazywam to przymusem nauki i twierdzę; żr w ten sposób współczesne społeczeństwo, określające się/ inko demokratyczne, wyrządza dzieciom ogromną krzywdę1. ?

Kiedy jakieś dziecko mówi mi, że nie chce chodzić do-•i/.koły, wiem co pragnie w ten sposób wyrazić. Żąda przy-/ minia jednego z praw należnych ludziom, prawa decydowania o swojej nauce. Sądzę również, że nie wolno nam pomniejszać wagi tej wypowiedzi pogardliwym „nie lubi szkoły", lecz należy potraktować ją bardzo poważnie. Chodzi o podstawową u gulację prawną tej kwestii. Jeżeli rodzice dostrzegą krzywe, jaką wyrządza dzieciom szkoła, [mogą się zjednoczyć i zaangażować swoje prawą .rodzicielskie w walke~ź~mą.JMcfehd; założyć stowarzyszenie, które będzie walczyć przy pomocy., prawnych bądź politycznych środków o zniesienie obowiązku rc/kolnego. To my, rodzice, decydujemy, czy chcemy stanąć po nironie dzieci, czy też będziemy wspierać naruszającą prawa ludzi szkolną biurokrację, której urzędnicy, dorośli podobni nam, nie mają wprawdzie żadnych złych zamiarów, jednak niezależnie od swej dobrej woli powodują wiele zła. Wiem, /e żaden system państwowy nie będzie mógł nigdy zmusić mnie naprawdę, abym stał się wrogiem mojego dziecka i naruszał jego prawa. Gdybyśmy wszyscy zrozumieli, na czym naprawdę polega nasza władza rodzicielska to wiele mogłoby nię zmienić (patrz podrozdział Ruch praw dziecij.

1

Bardziej szczegółowo zajmuję się tą sprawą w moim pamiętniku nauczyciela: Der VersUck, ein Kinderfreundlicher Lehrer zu sein, Frankfurt am Mein 1980:    .v‘; '


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
S13 Jak realizować nową relację
S16 114 Jak realizować nową relację mu to smakuje" lub „Byle nie w moim mieszkaniu". Jeżel
S22 (2) 126 Jak realizować nową relacji ; Mogą się jednak pojawić problemy z ich rodzicami. Sąsie
S2 V. JAK REALIZOWAĆ NOWĄ RELACJĘ1. Kiedy pojawiają się problemy Istnieje wiele sytuacji, w których
S3 88    Jak realizować nową relację ■ ~ " ~ ■ T-r — ” — niektórych
S7 96 Jak realizować nową relację mają prawo do wyrażania swoich uczuć i ich wściekłość jest wartą t
S19 120 Jak realizować nową relację My, „normalni", powinniśmy zastanowić się nad jeszcze jedną

więcej podobnych podstron