ykazały jeszcze i to, że nie w ró\vnvm stopniu repre-wróbel to haul/icj reprezen-kc. ptaki aniżeli kurczak, nc przejawia się tu w sposób egorii można ułożyć według v'\ W łańcuchach tych okazy linie, inne zaś okazy będą od okazów prototypowych,
10 podobieństwa i stopnia r okazy usytuowane w zna-mniej podobne aniżeli oka-
a empiryczne F.lconor Rosch żc klasyczne kategorie, o wy-zróżnicowania stopnia przydają, by wiernie opisać stru-
i transformacyjno-generatyw* wo krytyka dotyczyła szczenić do uznania jej za niewy-iowie Chomsky’ego i ci, któ-ą to tak wybitni językoznaw-pozycji antytranslormacyjnej, ntyki generatywnej, w której vartcgo odstępstwa od linii cs Fillmorc. twórca „grama-William Labov, który stwo-iłczesnych badań socjolingwi-początku gorący przeciwnik wnej. Ronald Langackcr. po-i następnie jeden z najbardziej
sformułowali żadnego wspól-y ich pewien wspólny zestaw ice i studia nad językiem. Ich flc różna od „filozofii” Chom-i strukturalnej, z której grama-iż można mówić o kolejnym na tu miejsca na przypominanie órcą we współczesnej dobie był iaussure. a prekursorami polscy
►uistic Theory in America. Academic s. op. cii.
językoznawcy ze szkoły kazańskiej. Jan Haudouin de Courtenay i Mikołaj Kruszewski. Dość powiedzieć, że głównym nurtem językoznawstwa w XX wieku był właśnie strukturuli/m w jednej ze swoich licznych odmian, czy to amerykański (Sapir, Hloomlield. Harris. Chomsky). czy to praski (Jakobson. Muthesius), czy kopenhaski (Hjelmslev). czy w jakiejkolwiek innej odmianie. 10
Mimo różnic dzielących rozmaite odmiany i od mian ki struktu-ralizmu. włączając w to gramatykę transformatyjno-generntywną. wszystkie one dzieliły jedno przekonanie, żc język jako system pozwała się wyczerpująco opisać za pomocą ścisłych reguł, które można zmatematyzować, posługując się modelami dostarczonymi przez teorię mnogości związaną z klasyczną teorią kategoryzacji. „Przewrót” zwiastowany przez wymienionych tu językoznawców polega na odrzuceniu podstawowych założeń językoznawstwa strukturalnego i generatywnego i na przyjęciu założeń zupełnie odmiennych. Jak dotąd najobszerniej przedstawił je Ronald I an-gackcr w swojej nie ukończonej jeszcze pracy Podstawy gramatyki kognitywnej (Foundations of Cognitirc Grammar). dostępnej w wersji powielanej.
Punktem wyjścia językoznawstwa kognitywnego-jcsl stwierdzenie, że język ma charakter symboliczny (dla językoznawstwa generatywnego język to był zbiór zdań). Jednak owo podstawowe twierdzenie, kamień węgielny także teorii de Saussure‘a. ma tu zupełnie inny, dużo szerszy zakres. Symbolizm języka rozciąga się mianowicie na wszystkie jego płaszczyzny, od fonetyki poprzez morfologię (naukę o budowie wyrazów). składnię (naukę o budowie zdań), leksykę, aż po pragmatykę (naukę o uży waniu wy rażeń językowych). Są z tym związane pewne konsekwencje, które stawiają językoznawstwo kognitywne w opozycji do wszystkich strukturaii-i zmów. Najważniejszą z nich jest uznanie znaczenia, a nic 'struktury, za centralną sprawę języka, a zatem za najważniejszy przedmiot zainteresowania językoznawstwa.
Odmiennie od de Saussurc*a zapatruje się też językoznawstwo i kognitywne na kwestie arbitralności i konwencjonalności znaków l językowych. De Saussure. a za nim cała tradycja strukturalna, uważał związek między s i gnij) a ni i signijie w obrębie znaku za całkowicie arbitralny, a zatem dowolny, przypadkowy, nie umol\-wowany i nieprzewidywalny. Koronnym argumentem podtrzymują-
i0 Zainteresowany czytelnik znajdzie obszerne informacjo na len temat w dostępnej także w języku polskim literaturze, np. Milka hic. Kierunki rvlingwistyce. Ossolineum. Wrocław. Warszawa. Kraków 1966: Bortil Malm-berg. Sowę drogi w językoznawstw ie. Przegląd szkół i metod. PWN. Warszawa 1969; Jurij Aprcsjan. Koncepcje i metody współczesnej lingwistyki strukturalne!. PIW. Warszawa 1971: Jacek l isiak. Wstęp do współczesnych teorii linęwiuy-cżnych. Wydawnictwa Szkolne i Pedagogiczno. Warszawa I97S, H)7X
11