tkonywanic tego w przedsię-ania silnych i słabych stron nia.
jmowania decyzji promocyj-arzanych produktów. Powin-występującym popycie, ale ie, na podstawie danych wy-iktu, zgodnego z potrzebami jego cech obejmuje decyzje ogramem firmy, mającym na na ofertę przedsiębiorstwa, t zasadniczą różnicą w defi-i miasta. Firma posiadając .pozycji swego rodzaju bazą jkonuje rozpoznania rynku, ) produktu. Miasto ma takie, rii, dotychczasowego rozwo-) ofertę. Rynek, ostatecznie (na wstępie) na tworzenie ' o rodzaju popytu z rynku, h, źródeł.
/czny profil, ukształtowane liastotwórczych, odrębnych ą się one na unikalny, indy-n działań ludzi, podejmowa-edaje się nie ukształtowany odpowiedzi na zapotrzcbo-interesowani są produktem ach32.
it zdolne zaspokoić potrzeby orzyści (użyteczności, przy-1 oferowanego przez miasto iegorii w przedsiębiorstwie, erują wiele korzyści składa-
jących się na ich produkt. Są one nierzadko cenne i unikalne, a służą zaspokojeniu potrzeb mieszkańców i przyjezdnych, umożliwiają działalność przedsiębiorstw, instytucji. Produktem miasta w takim ujęciu są rezultaty każdej działalności, jaka odbywa się na jego obszarze, podejmowanej z myślą o zaspokojeniu czyichś potrzeb, dostarczeniu komuś korzyści. Jeśli jest ona bowiem podejmowana świadomie i celowo, zawsze istnieje podmiot, który jest nią zainteresowany.
Problem definiowania produktu miasta powstaje wtedy, gdy przez produkt rozumieć będziemy "[...] to co przedsiębiorstwo oferuje do sprzedania"35 lub jeszcze szerzej "[...] wszystko co posiada zdolność zaspokajania ludzkich potrzeb i niedostatków i można to wymieniać na inne towary - zgodnie z ceną"36. Odpowiedź na pytania: czy można sprzedać miasto? jego część? jaka jest cena miasta? jak ją wyznaczyć? jest co najmniej niejednoznaczna.
Jeżeli przyjmiemy, iż miasto to pewna przestrzeń wraz ze znajdującym się w niej zagospodarowaniem posiadającym cechy fizyczne, spełniającym określone funkcje i tworzącym swoisty klimat, to sprzedać miasto znaczyłoby odstąpić, przekazać, oddać w dzierżawę czy użytkowanie część tej przestrzeni. O ile rzeczą prostą jest dokonanie tego w stosunku do dóbr materialnych, tak ruchomości, jak i nieruchomości, to dysponowanie wszystkimi innymi elementami składającymi się na system miejski jest w zasadzie niemożliwe. Nie istnieje podmiot uprawniony prawem lub zwyczajem do rozporządzania działalnością grup społecznych czy inicjatywami mieszkańców. Nie można sprzedać "miej-skości" miasta, ani jego krajobrazu wyrażonego budowlami historycznymi i architektonicznymi, ciągami handlowymi, charakterem dzielnic, wszystkim tym, co tworzy jego tożsamość, stanowi o jego unikalnej atmosferze37.
Dyskusyjne może wydawać się zresztą także sprzedawanie niektórych nieruchomości, w tym szczególnie obiektów o charakterze historycznym czy etnograficznym. Uwzględniając współczesne osiągnięcia technologiczne można kupić np. pałac na Dolnym Śląsku, rozebrać go na elementy, spakować, przewieźć do Ameryki i tam zrekonstruować na nowo. Obiekt ten nie zachowa jednak swego znaczenia, które miał tylko w określonym miejscu, w sąsiedztwie innych budynków stanowiących o jego wartości. Zbędne wydaje się wspominanie o roli tego zabytku w historii nowego kraju, gdzie może on wywoływać przeróżne skojarzenia, za każdym razem jednak inne od właściwych.
35 GJ. Ashworth, H. Voogd [1990, s. 64].
36 P. Kotler [1986].
37 W.M. Gaczek. B. Manikowska [1994],
23
16].