152
i zimnych kąpieli, zaleca się: »pracuj ciężko w swoim zawodzie«. Ale praca jest poza typ wszystkim i w szczególności, i w ogóle, przepisanym przez Boga celem całego życia175. Zdanie św. Pawła: »kto nie pracuje, ten |niech nie je«, obowiązuje bezwarunkowo każdego1 2''. Niechęć cb pracy jest oznaką braku stanu łaski178.
Widać tu wyraźni} odstępstwo od postawy średniowiecznej. Również Tomasz z Akwinu interpretował to zdanie, ale według niego tylko praca naturali ratione jest konieczna dla zachowania życia jednostki i zbio 'owości. Tam, gdzie cel ten odpada, przestaje też obowiązywać Przepis. Dotyczy on wtedy całego gatunku, nie zaś pojedynczej osoby. Nie odnosi się do tych, którzy mogą żyć bez pracy, ze swego majątku. Sama zaś kontemplacja, jako duchowa forma działania w królestwie bożym, stawiana jest tu wyżej — ponad tymjlnakazem w jego dosłownej interpretacji. W ujęciu popularnej: »biologii« najwyższa forma zakonniczej »produktywności oznaczała przecież pomnażanie thesaurus ecc-lesiae, przez modlitwę i chóralne śpiewy. Nie tylko jednak propagowanie obowiązkujpracy przewija się u Baxtera jako oczywistość; z naciskiem podkreśla on zasadę, że także i bogactwo nie zwalnia od wypełnianią lego bezwarunkowego przepisu170. Człowiek bogaty także nie powinien jeść, gdy nie pracuje, bo choć nie potrzebuje on pracy dla zaspokojenia swoich potrzeb, to jednak istnieje przecież przykazanie Boga, któremu winien być posłuszny tak samo, jak biedak150. Bowiem dla każdego bez różnicy opatrzność boża ma przewidziany zawód (powołanie, calling), który człowiek powinien rozpoznać i podjąć. Zawód ten nie jest, tak jak u Lutra1'1 przeznaczeniem, któremu należy się poddać i którym trzeba się zadowolić, lecz skierowanym do człowieka rozkazem Boga, by działał na Jego chwałę. To pozornie niewielkie zróżnicowanie miało bardzo istotne psychologiczne konsekwencje i wiązało się z wykształcaniem opatrznościowej interpretacji kosmosu ekonomicznego, która znana była już scholastyce.
Już Tomasz z Akwinu interpretował fenomen podziału pracy i zawodowego rozczłonkowania społeczeństwa jako bezpośredni wyraz boskiego planu świata. Ale wkomponowanie ludzi w ten kosmos następuje ex causis naturalibus i jest całkiem przypadkowe (contingent — przypadłościowe według terminologii scholastycznej).
Wynikający z obiektywnego porządku historycznego podział ludzi między stany i zawody, stał się dla Lutra bezpośrednim wyrazem boskiej woli. Wy trwanie na pozycji i w granicach wskazanych przez Boga było religijnym obowiązkiem152.
179) Baxter, op. cit. I, s. 108 i -Pytanie: Ale czy bogactwo nie nas z jakiejś ciężkiej pracy, ale się pracy nie mniej, niż najbiec
176) Nawet Zinzendorf czasem twierdzi: -Nie pracuje się tylko po to, żeby żyć, ale żyje się dla pracy, a kiedy nie ma się niczego do zrobienia, człowiek cierpi lub obojętnieje* (Plitt I. s. 428).
177) Taicie i jeden z -symboli- .mormonów kończ)' się słowami: -Ale człowiek gnuśny albo leniwy nie może być chrześcijaninem i doznać zbawienia. Taki jcsl przeznaczony do lego, by go zabić i wyrzucić z ula pszczelego-. To właśnie ta wspaniała dyscyplina, coś pomiędzy klasztorem a manufakturą, była czynnikiem, który pozostawił jednostce tylko jeden wybór: praca albo odtrącenie, ale pra* ji w połączeniu oczywiście z religijnym entuzjazmem i ty'.ko dzięki niemu możliwa. W efekt dało to zdumiewające wyniki ekonomiczne.
178) Piątego też jest bardzo ck kladnie analizowana w swych symptomach. Slotfi [lenistwo)
itUeness (bezczynność) i dlatego są lak eminentnie ciężkimi grzechami, że mają charakter permanentny. Baxter uważa je wręcz za -niszczycieli stanu łaski- (op. cit. ]. s. 279-280). Są one antytezą życia metodycznego.
nn. Zwłaszcza rzucają się w oczy następujące fragment)2: kwnlnia nas z obowiązku pracy? — Odpowiedź Może zwolnić musicie poświęcić się jakiejś innej. Bogaci muszą poświęcić ńiejsi...«. W tym samym kierunku (op. cit. !, s. 376): -Bogaci nie mają potrzeby zmuszać się do pracy. Ale muszą być posłuszni Bogu. Bóg nakazał pracować każdemu-. ([, s. 105-106).
180) Tak samo Spener (op. cit. III, 338. 425), który z tego względu zwalcza, jako moralnie wątpliwą, skłonność do wcześniejszego odchodzenia na emeryturę. Odpierając argument przeciwko pobieraniu procentów mówi. że korzystanie z nich prowadzi do rozleniwienia. Podkreśla, że kto może żyć ze swoich procentów, ten jednak, zgodnie z bożym rozkazem, zobowiązany jest pracować.
181) Podobnie w pietyzmie. Tam. gdzie chodzi o zmianę zawodu. Spener operuje zawsze argumentem, że gdy się już podjęło wykonywania określonego zawodu, to pozostanie przy nim i przystosowanie się jest obowiązkiem posłuszeństwa wobec opatrzności boskiej.
182) W tomie Wirtschąftsethik dtr WtUrrligionou mówi się o tym. z jakim przenikającym cały styl życia patosem indyjska doktryna szczęśliwości łączy tradycjonalizm zawodowy z szansami na odrodzenie. Właśnie na tym przykładzie można poznać różnicę między teoretycznymi, dotyczącymi stwarzania przez religię bodźców psychologicznych, pojęciami etycznymi. Pobożny Hindus ntógł uzyskać korzystne szanse odrodzenia tylko przez ściśle tradycjonalistyczne 12 — Etyka,..