dawno Foucault*. który uważa, że powinniśmy starać się zrozumieć nie tyle pochodzenie zahamowań seksualnych, ile raczej przyczyny naszej dzisiejszej fascynacji seksualnością jako najważniejszym środkiem w dążeniu do samospełnienia. Foucault postuluje raczej wyzwolenie od seksualności niż wyzwolenie przez seksualność.
Dowody wskazują, że zdecydowana większość osób, które po raz pierwszy zawierają związek małżeński, jest przekonana— nawet w krajach o największej liczbie rozwodów — że podejmuje zobowiązanie na całe życie. Fakty są inne. Znacząca liczba zawieranych dzisiaj małżeństw nie trwa długo. Wśród osób. które uważały, że pobierają się „na całe życie”, wiele żyje samotnie w znacznie młodszym wieku niż kiedyś, gdy powodem „zerwania” związku była przeważnie śmierć jednego z małżonków. Biorąc pod uwagę tendencję do zawierania ponownych małżeństw przez osoby rozwiedzione, znaczna część osób żyjących samotnie lub samotnie wychowujących dzieci znajduje się aktualnie w okresie „pomiędzy małżeństwami”.
Tabela 4 wskazuje przesunięcia, jakie dokonały się w ciągu minionych dwudziestu lat w Stanach Zjednoczonych, w procentowym udziale osób samotnych w poszczególnych grupach wiekowych w zależności od płci. W porównaniu z okresem sprzed 20 lat więcej ludzi żyje dzisiaj samotnie, zarówno w liczbach bezwzględnych, jak również w stosunku do reszty populacji. Podczas gdy w latach sześćdziesiątych
“ Michael Foucault. Historia seksualności, przet. B. Banasiak. Warszawa 1^
■Liczba - Zjedn„.