36 37

36 37




H***i(l

tiul I (li

lol.

k-n

w

*iy

nu w i

bt

jc

IV)

b

n

v •


S*I* w|i.rpYK

(ują mmc z musu, przez u>. że jestem ojcem dziecka ich córki. Teściowa utożsamiała mnie z samym ziem. Nosiłem długie włosy i luźne, nie zawsze czyste ubranie. Często tez byłem nietrzeźwy.

Moja matka też była przeciwna temu ślubowi. Uważała, źc nic dobrego z tego nic będzie, źc nic nadajemy się na małżonków' i rodziców. Efekt był taki. ze ani jej, ani teściów nic było w Pałacu klubów.

Ten ślub lo była paranoja. Pamiętam, żc wsiedliśmy do samochodu nać pani. Po diodze wypaliliśmy jeszcze skręta. Nar-komański ślub. Gdy już staliśmy przed facetem od ślubów, zacząłem się strasznie śmiać. I gdy ten starszy, pięćdziesięcioletni u rzędni czy na, la karykatura pouczał nas o prawach i obowiązkach malźeiiskich, ja dostałem ataku śmiechu. Konsternacja. lak zostaliśmy mężem i żoną.

Oboje z żoną nic byliśmy sobie zbyt wierni. Byliśmy zazdrośni. ale żadne z nas nic chciało sic do tego przyznać. Jak ćpaliśmy, to mydliliśmy sobie oczy tekstami w rodzaju: ..Najważniejsze, że mnie kocliasz. jc-śli tamto to tylko seks, to nie ma sprawy". Mówiąc takie słowa, jednocześnie byliśmy na siebie hardzo źli, gdyż żadnemu z nas wcale nie odpowiadała taka sytuacja. W każdym z nas rosła agresja, że nic jesteśmy dla siebie najważniejsi, że wystarczy odrobinę ćpania i włazimy j do każdego łóżka. Po takiej zdiad/ic na liajn wracaliśmy do siebie z kacem udając, żc nic się nic stało, podczas gdy w środka pałaliśmy coraz, większa złości;’, i rozgoryczeniem

Nasz związek nic trwał długo. Może rok. Trzy dni po ślubie moja żona spakowała rzeczy i wypiowndzila się. Wtedy znowu zacząłem chodzić do szkoły. Zmieniłem instrument. Wkrótce wróciła. Dowiedziałem się jednak, że spotyka się z innym facetem, tym który wtedy, gdy była w ciąży, przynosił jej narkotyki i w którym zresztą przez cały (en czas się. pcdkcchiwała Odezwała się we mnie męska ambicja. Dopiero co wzięliśmy ślub. postanowiliśmy żyć jakby od nowa, kochać się i szanować nawzajem, a ona kręci z kimś innym. Ściągnąłem jej z palca ' •"'i ii wyrzuciłem ją z domu.

l <• I l IŚ czas to się jednak ciągnęło.

«

Pojechaliśmy na włóczęgę. Wzięliśmy insiiuuwMts i i i> l.-.rów. Do Wrocławia.

IM)


leszcze w Warszawie wydarzyła się przykra hisMi.i / >k liśiny przedział, a naszych dwóch kolc-si clcNiil.mi.-v. p.w/li

ret Pasaż, kupić narkotyki na tlro-i c No i kupili. Zamiast kompotu

I.    ihntę. Na bajzlu spotkali kom-i tną posuchę. Nigdzie nic było •ow.nu. W końcu natknęli się na |al icliś dwóch typów, którzy

• .-.li im skomNnować trec.be

II,    upoili. Kumple wreszcie wrócili z. towarem. Wszystko to do-

śmierdziało, ale w końcu postanowiliśmy wziąć. Po. Im n.wY.liśniy s:ę potwornie. Dostaliśmy wysokiej gorączki i .1


Narkomański ślub. Gdy już staliśmy przed facetem od ślubów, zacząłem się strasznie śmiać.

| lul smy kompletnie sflaczali do Wrocławia. To jest l.iulny i", mcm dla ćpor.a: zaczynają się głody .1 nic ma townru < My wreszcie jest, czuje się szczęśliwy, ładuje w kanał i oka/tiK »K\ żc to nic to. Mól, hardziej psychiczny niż fizyczny trudno /czymkolwiek porównać Goryczka, totalne zniechęcenie, ngnr ta 1 ^łótl powodują. 7.e staje się mało odpowiedzialny za siebie Dowlekliśmy się w potwornych mękach do Wrocławia. I\»b> liśiny tam parę dni grzejąc.

Potem trafiliśmy do jakiejś górskiej wioski. Mieliśmy na l/.cję. żc nic będziemy brali. Byliśmy tam dwa tygodnie. Pod unym domem rosło duże pole makowe. Skończyły się więt nadzieje na abstynencję.

Po tych wydaI7CIliach moi koledzy wrócili do W.us/awy, a a zaczepiłem jeszcze o Częstochowę. Gdy przyjechałem, było już bardzo dużo osób. Zlot. Kupa namiotów r.a polu 1 mmi iwo ludzi, którzy nic mają gdzie spać. Szwendaj.) się przeważnie nawaleni, bzz żadnego celu. Pamiętam, że nie miałem nic do ćpania, a byłem w ciągu. Pełno narkomanów 1 hipisów /. pacyfistyczną lilozofią, bardzo dużo harc krislma. młodych chrześcijan. I zawsze tam przyjeżdżałem po 10. aby spotkać ■ię z nimi. Znaleźć się w rej wspólnocie, w której n:e czuję • ię obcy.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
54 54 31 32 33 34 35 36 37 38 Por. G. 1, 110 - 113. Por. leż li. Vollcrra: Nuovc riccrchc sulla
36,37 (5) K:    Buui bum hiun bum (wdech), Sum bum bt (wdech), bum bum bum bum (wdech
fiza (121) fole eAUwcene ^łf &p*i tilulejt2£ im wikxzijj T&.£i<:>LOl Łh?ovj c
skanuj0032 (36) 98 98 li Jeżeli ktoś jest przemądrzały albo zanadto krytyczny, to psuje zabawę”. W s
skrypt 36 -37- Skrypt prowincjonalizmy. Poeta wykorzystał arsenał barokowej stylistyki, sięga po ost
socken Nr 4 (11) Modeli 5Patchwork-Zopf-Socken in Flieder GroBe: 36/37 (38/39) Die Angaben fur GroBe
IMG14 24 27 32 .37 iloblhw<u£■ 28 16 ,36 ■ 37 .42 r ■ %_j    VL Ryj. 2.1.
S 36+37 l<irckeKi6(yłle Weihnachtliehe Stimmung verbreitet eine ver-schneite Dorfkirche allemal -
s11 iei wutniaki tu. 26. 27. 28. 29. 30. 31. 32. 33. 34. 35. 36. 37. Reakcje substratowe
s24 25 24 32. 5 33. 1 34. —oo 35.
.31 .32 .33 .34 .35 36 .37 .38 .39 .40 .41 .42 43 RADA KÓŁ NAUKOWYCH Koto Naukowe

więcej podobnych podstron