ra-przeznaczenie, którą Homer nazywa także Aisą-przeznaczeniem, jest w zasadzie źródłem dobra i sprawiedliwości, a źródłem wszelkich zbrodni i zła są znowu pycha i buta serc hołdujących nie rozumnym umysłom, lecz ślepym namiętnościom. „Zbrodnicze czyny — czytamy w Odysei (XIV 83 n.) — są szczęsnym bogom niemiłe, czczą oni natomiast sprawiedliwość (dike) oraz zgodne z przeznaczeniem (aisima = sprawiedliwe) czyny ludzi". Synonimem wyrazu „dikaios — ktoś sprawiedliwy" jest wreszcie wyraz „noemon — ktoś kierujący się umysłem (= rozumny)”. Homer przeciwstawia sprawiedliwe, czyli zgodne z przeznaczeniem czyny ludzi rozumnych zbrodniom butnych antagonistów Mojry i przez jej potężnych sojuszników surowo za nie później karanych: „...Zeus zgotował żałosny powrót Argiwom, albowiem zgoła nie wszyscy byli rozumni (noemones) i sprawiedliwi” {Od. III 132 n.; por. II 281 n., VI 120 n., XIII 209 n.). Wyraz noemon pozostaje w ścisłym związku z „przeznaczeniem”, co przemawia za poprzednio wysuniętą tezą, że Mojra była właściwie pojęciem czystego i twórczego umysłu generalnego oraz najwyższego rozumu. Zgodnie z opisanym stanem rzeczy Mojra może bądź karać za popełnione przewinienia, bądź też zapobiegać przyszłym, zamierzonym zbrodniom. Więc karze Achillesa za pośrednictwem Zeusa oraz Hektora, który zabija Patroklosa, i to stanowi osiowy wątek Iliady (p.n.). Możliwość zapobiegania zbrodniom urzeczywistnia się w Iliadzie tylko okolicznościowo, na przykład wtedy, kiedy bogowie powstrzymują Achillesa najpierw od zabicia Agamemnona, później zaś od ostatecznego pohańbienia zwłok Hektora, a główną znowu rolę jako wątek akcji odgrywa w Odysei, gdzie Zeus i szczególnie Atena ratują za pośrednictwem Odyseusza Penelopę i Telemacha przed Antinoosem i zalotnikami, którzy chcieli nie tylko zabić Telemacha i zniszczyć „ród królewski”, ale także zmusić Penelopę do poślubienia jednego z morderców jej syna.
Podana interpretacja Mojry wymaga zasadniczych wyjaśnień. Jej celem jest nie odtworzenie tego, co Homer myślał o Mojrze osobiście, tylko zwięzła „obiektywna” charakterystyka Mojry jako takiej, oparta na dotyczących niej powiedzeniach oraz faktach w obu epopejach. Idzie o to, co w poematach Homera możemy wyczytać o Mojrze my, ludzie dzisiejsi. Podana interpretacja uwydatnia podobieństwo Mojry do innych potęg bożych, na przykład do czczonej w Małej Azji i w Grecji Macierzystej bogini Nemezis: Nemezis wie o wszystkim i nieustępliwie karze ludzi (także nie bezpośrednio, lecz pośrednio) za każdy objaw butnej pychy, strącając ze szczególnym upodobaniem możnych potentatów w otchłań nieszczęścia — właśnie w chwili ich szczytowego powodzenia. Podobne dalej do Homerowej Mojry jest niecielesne, najwyższe bóstwo Ksenofanesa, które „...myślną mocą umysłu (noou phreni) wszystko w ruch wprawia” (firg. B 25, p.w.). Podobne do niej są wreszcie „boskie prawo” Heraklita (fig. B 114; por. B 94) i „powszechne, jaśniejące we władnym eterze prawo” Empedoklesa (frg. B 135), które stanowią źródło praw ludzkich. Mojra jako sprawiedliwa i ostateczna władczyni tworzy świat i nim rządzi. Na szczególną uwagę zasługuje jej „przykazanie”, że rozumny umysł człowieka ma panować nad jego uczciwością i wolą, bo jest to zasada całej późniejszej, filozoficznej etyki greckiej. Homerowa Mojra była prawdopodob-
nie greckim echem prastarych wierzeń egejskich, związanych z kulturą dawnej, przcdgreckiej ludności, która zamieszkiwała Półwysep Bałkański i sąsiednie wyspy z Krctą na czele i która uległa greckim przybyszom w ciągu drugiego tysiąclecia p.n.e. Zdaje się, że kreteński kult najwyższego bóstwa, bóstwa nie męskiego, lecz żeńskiego, był prototypem helleńskiego kultu suwerennych bogiń w rodzaju Ateny lub opiewanej przez Hezjoda Hekate (Theog. 411 n.).
Z tego źródła pochodzi także, o ile można sądzić, omówione wyżej odróżnienie „umysłu” od „serca”.
Mojra ustanowiła pięć przykazań obowiązujących ludzi, a mianowicie: 1. czcij bogów, 2. kochaj rodziców, 3. szanuj przychodnia (gościa) oddającego ci się w opiekę, 4. nie wszczynaj walki bratobójczej, 5. strzeż się znieważać większego (i lepszego) od siebie bohatera! Achilles i Odyseusz zachowują je wszystkie. Najważniejsze jest przykazanie pierwsze: mieści w sobie pozostałe, bo właśnie bogowie zakazują krzywdzić rodziców (Erynie), gardzić tułaczami (Zeus), zabijać ziomków (Zeus i Atena) i obrażać godnych czci bohaterów (Zeus i Atena). Można jeszcze dodać, że gniew bogów spada na ludzi, którzy są obojętnymi świadkami krzywd wyrządzanych innym: Achajowie ponieśli ciężkie straty, ponieważ pozwolili Agamemnonowi skrzywdzić Achillesa, a rodzice zabitych zalotników odpokutowali swoim bólem za to, że im nie przeszkadzali krzywdzić Penelopy i Telemacha. Oprócz wymienionych przykazań są jeszcze dwa główne prawa Mojry: „prawo silniejszego” i „prawo skruszonego serca”.
Za przykład pierwszego prawa może posłużyć opis przysięgi, jaką składają Achajowie i Trojanie przed pojedynkiem Menelaosa i Parysa, mającym rozstrzygnąć losy wojny: Trojanie i Achajowie godzą się na zawarcie pokoju pod warunkiem, że jeżeli Parys zabije Menelaosa, to zatrzyma Helenę oraz skarby zabrane z nią razem Menelaosowi, a Achajowie odpłyną do Grecji, jeżeli zaś znowu Parysa zabije Menelaos, to Trojanie zwrócą mu Helenę i skarby, a nadto złożą Achajom wyznaczony sobie okup wojenny (//. 111 85—382). Parys był gościem Menelaosa i uprowadził mu żonę do Troi, ale dopiero wynik walki okaże, czy naprawdę zawinił, bo jeżeli Parys jest „silniejszy” od Menelaosa, to ma i miał „prawo” zabrać mu skarby i żonę. Prawo silniejszego budzi etyczne wątpliwości, ponieważ może usposabiać serce bohatera posiadającego cnotę siły cielesnej w stopniu szczególnie wysokim do butnej pychy wobec umysłu i do krzywdzenia słabszych. Z drugiej strony trzeba pamiętać, że właśnie ono stanowi główną ostoję obowiązującej ludzi czci dla „silniejszych” od nich bogów, że bogowie zakazują wyrządzania krzywd i że jest jeszcze drugie prawo Mojry, a mianowicie prawo skruszonego serca.
Prawo skruszonego serca (thymos damastheis\ por. II. IX 496 n.) występuje u Homera w trzech postaciach, przy czym każdą z nich ilustrują dwa przykłady, pozytywny i negatywny. Osnowę pierwszej postaci stanowi to, że człowiek zbolały wyrzeka się mściwych uczuć gniewu oraz nienawiści i zamiast nich budzi w sobie uczucia dobroci oraz życzliwości w stosunku do sprawcy swojego nieszczęścia, ażeby go sobie zjednać i skłonić do spełnienia godziwej prośby, którą do niego zanosi. Tak błagał Chryzes Agamemnona i tak błagał Achillesa Priam. Obydwaj skruszyli pychę swoich serc, co im zapewniło opiekę
47