w tworach intencjonalnych (przezeń wytworzonych), mających wartość dla człowieka. Tak więc „...człowiek pozostaje w służbie realizowania tych wartości. Jeżeli mu się to udaje, pewien jest w swym duchu, że nie żyje nadaremnie”1.
Aktywność człowieka jest skierowana przede wszystkim na wytwarzanie dzieł użytecznych, „...lecz jest też prawdą, że człowiek jest jedynym stworzeniem, który może tworzyć dzieła i sytuacje pod żadnym względem niepożyteczne. A tworzy je tylko dla ich piękna i dla wzbogacenia przez ich istnienie świata specyficznie ludzkiego”2. Istotą natury człowieka jest konieczność posiadania i poznawania wartości i kierowania się nimi w działaniu. Chodzi tu głównie o wartości, będące atrybutem istoty człowieka, a mianowicie: wartości estetyczne i moralne (Piękno i Dobro). Nie znajduje tych wartości w przyrodzie. Musi je sobie wytworzyć poprzez swoiste „przetworzenie” świata realnego. „Czuje się szczęśliwy, gdy może być świadom obecności wartości stworzonych przez siebie lub przez swoich bliskich”3. Ta rzeczywistość jest specyficznie ludzka, jest trwalsza, niż życie pojedynczego człowieka. Pełne zadowolenie może dać nam fakt, że w życiu spotykamy wartości noszące piętno naszej osobowości. „Natura ludzka polega na nieustannym wysiłku przekraczania granic zwierzęcości tkwiących w człowieku i wyrastania ponad nią człowieczeństwem i rolą człowieka jako twórcą wartości. Bez tej misji i bez tego wysiłku wyrastania ponad samego siebie człowiek zapada z powrotem i bez ratunku w swoją czystą zwierzęcość, która stanowi jego śmierć”4.
Tak więc istotą natury ludzkiej czy też człowieka jest twórczość. To zaś stymuluje aktywność, wyzwalającą człowieka z tzw. „przyrodniczego czy biologicznego podłoża”. Efektem aktywności są określone wartości dobra i piękna (wartości moralne i estetyczne). Wartości te mają charakter intencjonalny, tzn. mają wartość ze względu na twórcę. Twórczy charakter aktywności człowieka polega na stałym „wychodzeniu poza dostarczone informacje”, czyli mówiąc językiem R. Ingardena na stałym przekraczaniu „granic zwierzęcości”, wynikającej z naszego „biologicznego podłoża”. Wracając na teren pedagogiki wczesnoszkol-uej, w kontekście fenomenologicznej koncepcji człowieka, można zatem orzec, co następuje: preferowany w edukacji dzieci w młodszym wieku szkolnym paradygmat określony mianem percepcyjno-innowacyjnego sposobu uczenia się uczniów funkcjonuje m.in. i w „fenomenologicznym sposobie myślenia”. A oto niektóre przesłanki, które o tym świadczą:
po pierwsze — w aktywności uczniów występuje zjawisko „wychodzenia poza dostarczone informacje”;
po drugie — symptomatyczną cechą działalności uczniów uczestniczących w procesie edukacyjnym jest aktywność twórcza;
po trzecie — efektem aktywności uczniów mają być w założeniu obiekty nowe, mające intencjonalną wartość dla podmiotu uczenia;
po czwarte — określony sposób aktywności uczniów jest uwarunkowany przez odpowiednio zhierarchizowany system wartości, nabywany zarówno w bezpośrednich kontaktach z rzeczywistością społeczno-przyrodniczą, jak i w kontaktach z obiektami wytworzonymi w procesie edukacyjnym.
Przedstawione filozoficzne koncepcje człowieka, z konieczności skrótowo i zwięźle, wskazują na wielce złożoną sytuację i różne „uwikłania” bytu ludzkiego we współczesnym i złożonym świecie. Wszystkie niemal koncepcje przede wszystkim pytają o sens istnienia, mniejszą lub większą aktywność człowieka. Skrajni egzystencjaliści uznają absurdalność egzystencji ludzkiej. Większość jednak filozofów, zajmujących się paradygmatem Człowiek-Świat upatruje sens istnienia w aktywności społecznej lub w działalności twórczej. Mówiąc prościej — człowiek jest człowiekiem wówczas, kiedy tworzy określone wartości. Funkcjonowanie człowieka w świecie „wytworzonych wartości” to życie w świecie „prawdziwie ludzkim”...
Przedstawione poglądy skłaniają i do postawienia pytań dotyczących pracy pedagogicznej z dzieckiem w młodszym wieku szkolnym. Tak więc, kim jest dziecko w młodszym wieku szkolnym, będące obiektem zaintneresowania pedagogiki wczesnoszkolnej? Jaki jest sens istnienia dziecka w systemie edukacji początkowej? Jaki jest sens mniejszego lub większego uczestnictwa dziecka w organizowanym procesie edukacyjnym? Pytań można by sformułować więcej. Poprzestanę na tych podstawowych. Pedagogika w ogóle, a wczesnoszkolna w szczególności, rzadko formułowała tego typu pytania. Trzeba je wreszcie stawiać i podejmować próby odpowiedzi.
65
Op. cit., s. 18.
Op. cit., s. 22.
Op. cit., s. 24.
Op. cit., s. 25.