Chto cel svójju znoje,
Ten v skarnje mó smjech,
Ten nje czeje szczmnji I jazgotu psóv,
Dech dzirzko mu szvanji Na kaszebski ggffe
To wołanie o odnowę kaszubskiego ducha nawiązuje bezpośrednio do pierwotnego programu Floriana Ceynowy. I tak też chyba należy odczytywać dążenia, postawę ideową zrzeszeń-ców. Zaczęli konsekwentnie realizować założenia programowe sformułowane w samym zaczątku ruchu mlodokaszubskiego w latach 1908-1912. Tylko że wówczas cały ten ruch, mający na celu obronę swojszczyzny, kierował się przeciwko polityce genuanizacyjnej ówczesnego państwa pruskiego, teraz zaś ten sam program, realizowany w jakże odmiennych warunkach, mógł być i faktycznie byl odczytywany jako sprzeciw wobec polityki, polonizacyjnej (nie obawiajmy się użyć tego określenia) rządu własnego państwa. Ponadto, wobec widocznej podziemnej i otwartej roboty rewizjonistycznej państwa niemieckiego w tzw. korytarzu, występowanie z żądaniami o charakterze autonomicznym w dziedzinie administracji, opieki społecznej, a także wzywanie do uprawy własnej kultury duchowej dało poniektórym podstawę do określenia tych dążeń jako separatyzmu, tj. chęci oddzielenia się od ciała Rzeczypospolitej.551
Odwołać się tu w formie przykładu można do dwu wypowiedzi, wychodzących niejako z tego samego gniazda. Ich autorzy biorąc za punkt wyjścia jedne i te same fakty, dochodzili w ich interpretacji do dość odmiennych konkluzji. Język nasz - pisa! w 1933r. Jan Trepczyk - spycha się do rzędu gwar polskich, pomimo że uczeni już dawno zaliczają go w poczet samodzielnych języków słowiańskich; dzieje nasze stara się zatrzeć względnie fałszować; Kaszubów się polonizuje i kolonizuje; urzę-da publiczne obsadzane są ludźmi nieświadomymi naszych stosunków i ludźmi złej woli, występującymi nawet wrogo przeciw nam i wszystkiemu, co kaszubskie.., Sprawiedliwość i zaufanie oraz danie nam możności rozwijania naszych odrębności łailtu-ralnych [podkr. moje - GL], to są warunki i jedyny fundament wzajemnej miłości, zgody i braterstwa. ^
Pielęgnowanie odrębności znaęzy..w.powyższym kontekście pielęgnowanie swojszczyzny. Program uprawiania tej swojszczyzny, głoszony na łamach “Zrzeszy”, wywoływał mimo to zastrzeżenia przedstawicieli pokolenia młodokaszubów. Majkowski w liście z 1936 r. pisał do Karnowskiego: Ja osobiście dróg i pociągnięć różnych "Zrzeszy" nie podzielam, chociaż przyznaję, że ruch ten jest zdrowy i przyjść musiał. Bardziej stanowcze stanowisko zajął Franciszek Sędzicki: Byłem wspóhiczestńildem ruchu młodokaszubskiego i stąd poniekąd poczuwam się do obowiązku dopilnować, aby ten pożyteczny ruch, pragnący podnieść lud kaszubski ? pogardy i poniżenia, w jakim się znajdował z winy obcych i swoich, i utrzymać przy polskości, hie został wypaczony i nie poszedł na manowce. Ale zarazem pragnę się tym krokiem - bez względu na to, że wytworzę sobie zapewne nowych wrogów jji szeregach niechętnych słuchać moich przestróg i zarzucających mi zawsze, że zanadto akcentuję polskość Kaszubów -posłużyć samej Kaszubszczyźnie i ludowi kaszubskiemu. Nie mogę być przeciwnikiem regionalnego mchu kaszubskiego. Chodzi tylko o to, aby ruch ten nie wykroczył poza ramy mu właściwe i zamiast korzyści nie przyniósł szkody. Niech regionalista kaszubski wysławia swą rodzimą ziemię, piękno obyczajów ludowymi i krajobrazu, niech wzbogaca rodzinnymi słowami bogactwo słownictwa polskiego, niech krzepi i podnosi ducha ludzi, tak ciężko zawsze prześladowanego przez ciężką dolę i strzegącego spadku po przodkach swoich z zielonym wieńcem lasów i gór, a srebrnym pasmem jezior i rzek. Ale niech tych rzek i strumyków,, które są dopływami Wisły polskiej, nie usiłuje odłączyć od niej i skierować w morze, które już pochłonęło tylu Słowian, albo na- puste piaszczyste płaszczyzny, gdzie wódy ich suchy i nieżyzny piasek wchłania. Szanujmy, pielęgnujmy i wysławiajmy naszą kaszub-, ską, mowę czy gwarę, ale nie odcinajmy jej jak gałęzi od pnia, bo zwiędnie i zmarnieje.^
Faktem jednak niezaprzeczonym jest, że w żadnym publikowanym tekście i w żadnej publicznie wygłoszonej wypowiedzi jakiejś zorganizowanej grupy zrzeszeńców (bo tylko takiej zbiorowej, a nie indywidualnej manifestacji ideologicznej moż-
67