Polska należy do państw wyjątkowo ubogich w wodę. Wskaźnik ilości wody przypadającej na jednego mieszkańca - obliczony na podstawie średniego rocznego odpływu rzecznego - sytuuje nasz kraj na bardzo odległym miejscu w Europie. Woda z obszaru naszego kraju odpływa zbyt szybko i mało produktywnie. Jedną z możliwości spowolnienia bezproduktywnego odpływu wody do morza jest gromadzenie jej w zbiornikach retencyjnych. W chwili obecnej posiadamy 99 „większych sztucznych zbiorników wodnych” (w liczbie tej uwzględniono zbiorniki, których pojemność wynosi 2 i więcej min m3)
0 sumarycznej pojemności umożliwiającej retencjonowanie w nich około 6,5% średniego rocznego odpływu. Jest to niski wskaźnik w porównaniu z wieloma krajami Europy.
Potrzeba przegradzania rzek zaporami i gromadzenia w powstałych zbiornikach wody, wykorzystywanej do różnych celów jest faktem bezspornym. Jednak każdy utworzony przez człowieka zbiornik zaporowy jest tworem, który wywiera wpływ na środowisko
1 przekształca je. Tworzenie zbiorników wiąże się nie tylko z korzyściami, jakie one przynoszą, ale wywołuje negatywne skutki w środowisku, zaburzając dotychczasowy układ. Stąd też istnieje konieczność upowszechnienia wiedzy na temat zbiorników zaporowych, która obejmuje informacje o ich funkcjach, konieczności tworzenia, przynoszonych korzyściach, ale też o zagrożeniu związanym z ich istnieniem. Potrzebna też jest znajomość skutecznych metod ich ochrony, gdyż są to ekosystemy skazane na degradację. Powyższe argumenty stały się myślą przewodnią wyznaczającą cel i zakres niniejszego opracowania.
Mam jednak świadomość, że podjęty temat jest zadaniem trudnym, kontrowersyjnym i wzbudzającym emocje. Mimo wszystko podjąłem wyzwanie, ponieważ przez około 28 lat mojego życia zawodowego byłem związany z badaniami zbiorników zaporowych. Będąc zatrudnionym w Zakładzie Biologii Wód im. Karola Starmacha PAN w Krakowie (dalej: ZBW PAN), zostałem oddelegowany do Stacji Hydrobiologicznej w Goczałkowicach. Prace badawcze ZBW PAN, w tym Stacji w Goczałkowicach, w dużej mierze dotyczyły zbiorników zaporowych. Pracownicy Stacji nieprzerwanie przez 40 lat zajmowali się hydrobiologicznymi badaniami Zbiornika Goczałkowskiego (od początku jego istnienia). W efekcie tych badań uzyskano, co najmniej na skalę europejską, unikalny obraz - model kształtowania się flory i fauny wodnej w zbiorniku zaporowym w miarę upływu lat eksploatacji. Podobnie naukowcy z ZBW (obecnie Zakład wchodzący w strukturę Instytutu Ochrony Przyrody PAN w Krakowie) prowadzili i prowadzą wieloaspektowe badania zbiorników zapórowych, w tym wieloletnie (ciągłe) Zbiornika Dobczyckiego. Zbiornik Dobczyce jest też doskonałym przykładem owocnej współpracy ludzi nauki z ludźmi praktyki, polegającej na wykorzystywaniu osiągnięć badawczych w praktycznej ochronie wód zbiornika.
Znacząca część treści przedłożonego Czytelnikowi opracowania stanowią rezultaty badań prowadzonych przez pracowników Stacji Hydrobiologicznej w Goczałkowicach (miałem zaszczyt być sternikiem tej placówki przez 17 lat) i ZBW PAN na zbiornikach zaporowych, takich jak: Goczałkowice, Dobczyce, Rybnik, Wisła Czarne. Rożnów, Czorsztyn, Kozłowa Góra i innych. Oczywiście, zawarte w opracowaniu zagadnienia nie zostały zawężone do tych kilku zbiorników, lecz uwzględniono w nim inne, polskie i zagraniczne, utworzone ręką człowieka zbiorniki wodne.