takich, których treść ma nie zależeć od faktów) od syntetycznych przedstawia Quine jako dogmat, który w świetle szczegółowej analizy jest nie do utrzymania. Empiryzm można wedle Quine’a rozwijać także bez drugiego — jak powiada — pozytywistycznego dogmatu, bez dogmatu redukcjonizmu, czyli przekonania, że każde zdanie sensowne syntetyczne musi być równoważne opisom bezpośredniego doświadczenia. Jedynie stosowanie kryteriów pragmatycznych zapewnia racjonalne użycie schematów pojęciowych do porządkowania materiału empirycznego. C. I. Lewis 88 zaproponował tzw. pragmatyczną koncepcję a priori, wedle której dystynkcja a posteriori—a priori koresponduje z dystynkcją między tym, co można odrzucić na mocy doświadczenia, a tym, co można zrewidować za pomocą reguł pragmatycznych. Ponieważ doświadczenie nie wyartykułowane nie może niczego uzasadniać, więc zasady, na których oparte są kryteria klasyfikacji doświadczenia, muszą mieć charakter a prioń. Zasady te nie mogą być jednak uważane za stałe cechy zdolności poznawczej człowieka.
Kottwencjo-
nalism
Do dyskusji wokół natury zdań analitycznych, uważanych za najlepszy przykład zdań a priori, włącza się kon-wencjonalizm. Konwencjonaliści (H. Poincare, P. Duhem, E. Le Roy), podobnie jak pozytywiści logiczni i pragma-tyści, odrzucają twierdzenia o transcendentalnych podstawach poznania a priori. Konieczność zawierająca się w sądach (zdaniach) analitycznych powstaje w wyniku związków logicznych zachodzących między treściami pojęć (terminów) występujących w tych sądach (zdaniacn). Owe związki logiczne są trwałe i niezależne od zmiennej empirii, dlatego że treści terminów wprowadzone są nie w wyniku doświadczenia podmiotu, lecz ustalone na mocy trwałych konwencji. Konwencje te nie muszą być jednak interpretowane jako całkowicie arbitralne, gdyż mogą być one dobierane wedle takich reguł, jak reguła koherencji, reguła prostoty, reguły pragmatyczne. Charakterystyczne
516
88 Por. Lewis [1923],
dla konwencjonalizmu jest przede wszystkim twierdzenie, że dowolne (wszelkie) systemy konwencji lingwistycznych, wraz z systemami matematyki i geometrii, jeśli są wewnętrznie koherentne, nadają się do opisu i porządkowania materiału doświadczalnego. Otóż to właśnie twierdzenie, obok przekonania, że jedynym źródłem wszelkiego a priori są konwencje terminologiczne, stało się przedmiotem powszechnej krytyki.
W nurcie filozofii analitycznej (B. Russell, Dyskusje G. E. Moore, L. Wittgenstein, J. L. Austin, G. Ryle, P. F. a
Strawson) ujawniła się tendencja do odejścia od uczestnictwa w sporze aprioryzmu z aposterioryzmem, ujętego na tle metafizyki podmiotu poznania i wszechobejmującej filozofii poznania. Filozofowie analityczni odsłonili ogromną wielość szczegółowych zagadnień związanych z tym sporem oraz wieloznaczność ich rozstrzygnięć. Niezależnie od stanowisk, do których przychylali się w trakcie prowadzonych przez siebie analiz, uważali zgodnie, że wszelkie zagadnienia związane z tradycyjnym pojęciem a priori muszą się dać sformułować w postaci zagadnień lingwistycznych. Należą tu problemy kryterium analityczności zdań, filozoficzne teorie znaczenia, problemy semantyki, syntaksy i pragmatyki języka, szczegółowe problemy dotyczące kryterium synonimiczności wyrażeń, przekładal-ności jednych zdań na inne, ich równoważności, problemy interpretacji języków symbolicznych (w tym logiki i matematyki) oraz ich stosunku do języków empirycznych, problemy użycia i sposobów użycia rozmaitych typów wyrażeń, podziału wyrażeń językowych na kategorie syntak-tycane itp.
Russell, który w swej bogatej twórczości rozważał i akceptował różne argumentacje w sprawie zdań analitycznych i poznania a priori, opowiedział się w końcu ra poglądem, że logika i cała matematyka składają się ze zdań analitycznych pojętych jako tautologie, które chociaż same niczego nie mówią o świecie, to jednak — Juko składniki języka — zachowują związek genetyczny 7.0 światem pozapodmiotowym i są niezbędne do poprawnego 517