-dobie Reader]
nt Narzędzia Okno Pomoc ^ 15 / 150 - + 84,9% „
naruszenie prawa groziła odpowiedzialność przed sądami powszechnymi. Wprowadzono jednakże zasadę dobrowolnej cenzury prewencyjnej, stwierdzając, że jeśli autor lub wydawca podda swoje dzieło dobrowolnie cenzurze uprzedniej (chociaż obowiązku takiego nic miał) i zastosuje się do ewentualnych wskazań cenzora, wolny jest od wszelkiej odpowiedzialności, tak karnej jak i cywilnej, a całą odpowiedzialność za ewentualną inkryminację druku miał przejmować urząd cenzorski. Tylko sąd w normalnym trybie postępowania mógł zabronić rozpowszechniania jakiegoś artykułu prasowego lub książki.
Był to zakres wolności druku należący do największych w ówczesnej Europie. Przez, krótki okres faktycznego stosowania tych przepisów (1816-1819) prasa w Królestwie nigdy nie przekroczyła zakazów prawa. Jednakże w 1819 r. władze policyjne Królestwa uznały podobne przepisy za zbyt ośmielające redakcje i arbitralnie, łamiąc postanowienia konstytucji, wprowadziły cenzurę prewencyjną - najpierw dla prasy periodycznej, a po kilku miesiącach dla wszystkich publikacji. Mimo wielkiego rozgoryczenia opinii publicznej system brutalnej cenzury prewencyjnej przetrwał w Królestwie aż do wybuchu powstania listopadowego, bardzo ograniczając rozpowszechnianie wiadomości bieżących, a niemal zupełnie likwidując publicystykę społeczną i polityczną.
Na ziemiach dawnej Rzeczypospolitej, które znalazły się w zaborze rosyjskim poza Królestwem Polskim (przede wszystkim w Wilnie) prasa poddana została od razu surowej cenzurze prewencyjnej, bezwzględniejszej nawet niż na obszarach rdzennic rosyjskich. W austriackiej Galicji obowiązywała cenzura policyjna znacznie ograniczająca swobodę wypowiedzi, ale w niewielkim stopniu dotycząca informacji. Z największej stosunkowo swobody druku korzystała prasa polska w zaborze pruskim (tzw. Wielkie Księstwo Poznańskie). W latach 1819-1830 zdarzało się często, że cenzura Królestwa konfiskowała i nic dopuszczała do rozpowszechniania na obszarze podległym swojej jurysdykcji „Gazety Wielkiego Księstwa Poznańskiego” - kontynuacji „Gazety Poznańskiej", która przynosiła liczne informacje o wydarzeniach w Europie, często sprzeczne z polityką informacyjną dworu rosyjskiego i władz Królestwa Polskiego. (Konfiskowano zresztą również-i często — zwłaszcza w okresach napięć politycznych, jak choćby w grudniu 1825 r. i styczniu 1826 r., w czasie kontrowersji co do następstwa tronu w Rosji po śmierci Aleksandra I i powstania dekabrystów, a później w czasie procesu polskich konspiratorów w Warszawie w I. 1826-1828, wiele gazet informacyjnych francuskich, chętnie prenumerowanych przez czytelników w Warszawie). Szczególne było położenie prasy w tzw. Rzeczypospolitej Krakowskiej. Na obszarze Krakowa ukazywało się wiele czasopism, przeznaczonych głównie na eksport do Królestwa. Miejscowa cenzura władz miejskich była bez znaczenia, jednakże wydawcy sami ograniczali zakres i treść publikowanych informacji lub artykułów w czasopismach, zdając sobie sprawę, że w wypadku przekroczenia „normy" dopuszczalnej przez cenzurę Królestwa wydawnictwa ich mogą być skonfiskowane lub w ogóle pozbawione debitu na obszarze podległym władzom rezydującym w Warszawie.
Początkowo dominowały dwie stare gazety informacyjne: „Gazeta Warszawska” (konserwatywna, lojalistyczna i staroświecka) oraz „Gazeta Korespondenta Warszawskiego i Zagranicznego", Obie te gazety przeładowane były ogłoszeniami prywatnymi i urzędowymi, miały natomiast bardzo słaby serwis informacji bieżących. Niewiele im pomogły publikowane w latach 1816—1819 recenzje teatralne o charakterze publicystyki kulturalnej w duchu późnooświccenio-
wcgO pscudoklasycyzmu, redagowane przez tzw. Towarzystwo Iksów (recenzje, pióra kilkunastu autorów, sygnowane były zawsze kryptonimem „X”).
Od 1 X 1818 r. poczęła ukazywać się w Warszawie utrzymana na wysokim poziomic „Gazeta Codzienna Narodowa i Obca”, nawiązująca swym tytułem do organu stronnictwa patriotycznego z lat 1791-1792, a redagowana przez młodych publicystów Brunona Kicińskiego i Teodora Morawskiego. Przynosiła informacje o postępie liberalizmu w całej Europie i walczyła o ugruntowanie swobód konstytucyjnych Królestwa. Nakład jej osiągnął szybko 1600 cgz. Zirytowane władze zlikwidowały to pismo, korzystając z błahego pretekstu i otwarcie łamiąc obowiązujące przepisy prawa. 19 V 1819 r. „Gazeta Codzienna Narodowa i Obca” została zamknięta, zuś 22 V wprowadzono w Królestwie cenzurę prewencyjną całej prasy. Kiciński i Morawski próbowali jeszcze wydawać (trzy razy w tygodniu, już pod cenzurą prewencyjną) czasopismo polityczne „Orzeł Biały”, ale przetrwało ono tylko rok i przestało się ukazywać we wrześniu 1820 r.
Bruno Kiciński podejmował w następnych latach jeszcze inne próby wydawania czasopism. Ale tylko jedna z jego inicjatyw okazała się wydarzeniem w dziejach prasy polskiej naprawdę wielkiej wagi. Pod redakcją Kicińskiego dnia I I 1821 r. ukazał się pierwszy numer gazety codziennej pt. „Kurier Warszawski”.
Była to najtańsza gazeta informacyjna w Polsce, przeznaczona dla „masowego czytelnika”, oczywiście w znaczeniu tamtej epoki. Pismo prezentowało się z początku bardzo niepozornie: jedna karta niewielkiego formatu, zadrukowana w poprzek trzema krótkimi szpaltami, dwie zaledwie stronice. „Kurier” przynosił wiadomości zwięzłe i łatwo sformułowane, pisał o sprawach Europy, ale i o bieżących wydarzeniach w Warszawie. Zamieszczał nieco ogłoszeń. Kiciński próbował nadać „Kurierowi” pewien styl polityczny, ale pod koniec 1821 r. sprzedał wydawnictwo znanemu aktorowi i komediopisarzowi warszawskiemu, Ludwikowi Dmuszewskiemu. Pod redakcją Dmuszewskiego „Kurier” wychodził aż do śmierci redaktora (1847), potem znalazł się pod innym kierownictwem, ale istniał nieprzerwanie, rozwijał się, powiększał objętość i przez 118 lat był jednym z najtrwalszych i najbardziej charakterystycznych elementów codziennego życia Warszawy. Skończył swoją egzystencję dopiero podczas oblężenia Warszawy w 1939 r.
Dmuszewski nadał „Kurierowi Warszawskiemu” charakter popularnego pisma masowego, nastawionego na czytelnika niezamożnego i stosunkowo mało wymagającego. Szybko przekroczył nakład *, ńąca egzemplarzy, tworząc ze swojej gazety najpopularniejsze wydawnictwo pra-a>we ówczesnej Polski. W kwietniu 1824 r. powiększył format pisma do małego „folio”. „Kurier Warszawski" stał się prędko narzędziem upowszechniania oświaty wśród mas ludowych. Pisano w 1825 r.: „Nierzadką jest rzeczą ^widzieć dzisiaj wyrobnika nawet czytającego kurierka, bo niska cena szczegółowego numerka i mała jego objętość dogadza zarówno finanso-wości, a podobno i gnuśności mieszkańca” (Franciszek Ksawery Godebski). A historyk Warszawy dodał po latach: „Prędko po swoim ukazaniu się od wszystkich został lub chciał być czytany, a tym sposobem «Kurier* tysiące ludzi nauczył czytać; bo ciekawość i w najuboższych klasach ludu do możności zrozumienia tego pisemka wabiła. Sam widziałem żebraków z zapałem sylabizujących jego kartki, woźnice i przekupki czytających kurierka" (Franciszek Maksymilian Sobicszczański, 1848). W ten sposób prasa stołeczna zaczęła docierać także do warstw społecznie upośledzonych.