co próbuje wyrazić, zostaje zrozumiane. Nawet jeżeli oznaki odpowiedzi w pierwszych miesiącach życia są jeszcze u dziecka bardzo słabe, powolne i opóźnione, to wczesne rozpoczęcie tego cierpliwego i czułego dialogu jest najważniejszym warunkiem dalszej nauki.
Nauka mówienia jest dla rozwoju mózgu jednym z najtrudniejszych i najbardziej złożonych wyzwań.
Podczas gdy dla rozwoju ruchowego można wcześnie postawić dość pewną diagnozę, w wypadku mowy jest to niemożliwe. Proces komunikacji rozpoczyna się tuż po porodzie wraz z pierwszymi dźwiękami i gestami dziecka. Rodzice reagują na nie słowami i gestami.
Ponieważ większość dzieci z zespołem Downa łatwiej chłonie wrażenia wizualne i potrafi je lepiej zapamiętać niż akustyczne, dlatego rozpoznawalne gesty są dla nich bardzo ważne.
Później, gdy dziecko okazuje więcej uwagi i zainteresowania porozumieniem, rozwój dźwiękowo-językowy wspierają miny1. Dziecko uczy się nimi posługiwać i jest rozumiane za pomocą mimiki, jeszcze zanim nauczy się mówić.
Tak jak komunikacja i później mówienie, także zabawa wymaga szczególnego prowadzenia, ponieważ w przeciwnym razie dziecko utraci równowagę wewnętrzną i, porzucając własną inicjatywę, przyjmie postawę wyczekującą wobec dorosłych.
Niebezpieczeństwo to jest charakterystycznym wynikiem zespołu Downa i innych form upośledzeń psychicznych. U dzieci nimi dotkniętych rozwój zabawy przebiega, tak samo jak rozwój ruchowy, zauważalnie wolniej, a pewne fazy są często powtarzane, w istocie jednak w wieku niemowlęcym odpowiada on normalnemu rozwojowi. Zaczyna się od dotykania i badania, wkładania do buzi przedmiotów, stukania nimi. Potem następuje opróżnianie pojemników, wkładanie i wyjmowanie, a później wstawianie jednego w drugi, piętrzenie i zbieranie zabawek.
Ważny jest troskliwy dobór zabawek, które muszą odpowiadać aktualnemu muskulaturowemu i psychicznemu poziomowi rozwoju dziecka.
Rodzice powinni starać się zauważyć, jakimi przedmiotami interesuje się dziecko, czy ich właściwości i ciężar tych zabawek odpowiadają jego poziomowi rozwoju oraz czy nie forsują jego umiejętności manipulacyjnych, a także w jakiej pozycji może ono najłatwiej osiągnąć swój cel.
Na pierwszym planie są zawsze: urzeczywistnienie zabawowych zainteresowań niemowlęcia i jego pozytywne doświadczenia w nauczaniu.
Rozwój ruchowy może przebiegać powoli i niekoniecznie w sposób ciągły, to znaczy niemowlę próbuje siadać, zanim nauczy się raczkować. Podobnie jest z rozwojem zabawy: może on również przebiegać z opóźnieniem, jednakże rozbudowuje się krok po kroku, a każdy pominięty etap zostanie nadrobiony.
Niemowlę nie potrafi samodzielnie zbudować wieży, jeśli nie umie jeszcze włożyć jednego przedmiotu w drugi.
Nawet jeśli będzie się z nim ćwiczyć budowanie wież, nie pokona ono ważnych etapów poprzedzających. Im większy rozdźwięk pomiędzy wiekiem, zainteresowaniami i umiejętnościami dziecka, tym trudniej dopasować się do środowiska. Dziecko wyczuwa dysproporcję pomiędzy umiejętnościami i oczekiwaniami, i kompensuje ją na własny sposób, uciekając w obojętność łub wyrażając swoją złość i bezsilność w destruktywnym zachowaniu.
Troskliwe i wynikające z obserwacji wspomaganie zabawy, zgodnej z wolą dziecka, a nie z planem wspomagania rozwoju, może temu zapobiec. Jednym ze sposobów jest odpowiadające poziomowi rozwoju urządzenie otoczenia, w którym stymulantami zabawy byłyby same przedmioty2.
79
O wspieraniu alternatywnymi sposobami porozumiewania się towarzyszącymi dźwiękom: C. Deckenbach (1998). Zur Bedeutung von lautsprachbegleitenden Gebarden im Spracherwerbsprozess bei Kindem mit Down-Syndrom. W: Das klei-ne Kind mit Down-Syndrom. Berlin: Pikler Gesellschaft Berlin e.V
O rozwoju zabawy: E. Kallo, G. Balog (1996). Von den Anfangen des freien Spiels. Berlin: Pikler Gesellschaft Berlin e.V