kowego“ i łatek tzw. 5-minutowych (rys. 62). Są to łatki z surowego odpowiednio spreparowanego kauczuku, przyklejone od zewnątrz do lekko wklęsłego dna blaszanej muszelki. W muszelce znajduje się brykiecik z masy papierowej nasyconej preparatem palnym.
Uszkodzone miejsce dętki należy starannie oczyścić papierem ściernym (szklanym) lub specjalną tarką na przestrzeni nieco większej niż przygotowana łatka (bez obmywania benzyną). Przed przyłożeniem łatki odrywamy delikatnie od niej plasterek cienkiego płótna, chroniący powierzchnię kauczuku przed wyschnięciem.
Po zdmuchnięciu opiłek gumowych z oczyszczonego miejsca dętki, przykładamy blaszaną muszelkę z przyklejoną na niej łatką na uszkodzone miejsce dętki, uważając, aby łatka pokryła całkowicie otwór. Teraz zakładamy specjalną praskę w ten sposób, aby cztery ramiona śruby dociskowej oparły się na wywiniętych brzegach muszelki. Palny brykiecik musi znajdować się w muszelce. Sprawdziwszy, że łatka leży we właściwym miejscu dokręcamy silnie śrubę praski. Należy uważać, aby pod łatką nie znalazł się brzeg dętki, gdyż przez ściśnięcie i nagrzanie może złamać się i popękać.
Teraz zaczyna się właściwa wulkanizacja. Po zdrapaniu scyzorykiem brzegu brykiecika zapalamy go. Dobrze impregnowany brykiecik nie pali się lecz żarzy, wydzielając dużą ilość ciepła. Przez dmuchanie można wzmóc intensywność żaru. Zapalenie brykiecika można ułatwić przez puszczenie na niego kilku kropel benzyny. Pozostały po spaleniu węgiel należy pozostawić w muszelce na około 5 minut. Następnie usunąć go z muszelki i pozostawić całość na drugie pięć minut, aby wystygła.
Rozkręciwszy i zdjąwszy ostrożnie praskę odwijamy następnie dętkę z muszelki. Na zakończenie posypujemy świeżą łatkę talkiem. Przy użyciu dobrych łatek i przy dobrym wykonaniu naprawa ta jest tak trwała jak wulkanizacja w warsztacie.
Należy wyjaśnić, że dość rozpowszechniony pogląd, jakoby klejenie łatek „na zimno" było mniej trwałe niż ,,na gorąco" jest niesłuszny. Trwałość klejenia „na zimno" zależy wyłącznie od prawidłowości wykonania zabiegu przede wszystkim od jakości użytego materiału, a zwłaszcza kleju. Wskutek jednak braku pewności czy znajdujący się na rynku klej ma zawsze odpowiedni skład (z siarką), motocykliści mają większe zaufanie do łatania na gorąco.
Zostało doświadczalnie stwierdzone, że dobre łatki klejone „na zimno" przylegają tak mocno, że próby oderwania powodują wyrywanie „mięsa" z dętki razem z łatką.
Sposób klejenia jest wszystkim znany, dlatego ograniczymy się tylko do uwagi, że do oczyszczania miejsca pod łatkę nie należy
87