ojczystego kraju jako bliski współpracownik ministra Turgota. Funkcję sekretarza pełnił również: Grzegorz Piramowicz, eksjezuita, zaprzyjaźniony z Ignacym Potockim. Od roku 1775 „trzymał pióro" z ramienia Komisji w Towarzystwie do Ksiąg Elementarnych.
Posiedzenia zwyczajne miały odbywać się trzy lub cztery razy w tygodniu, w dnie z góry oznaczone, zrazu na zamku królewskim, później także w Bibliotece Załuskich, oddanej pod zarząd Komisji.
Wysoki protektorat ostatniego króla nad urzędem edukacyjnym nie był tylko formalnością, świadczą o tym: miejsce przeznaczenia na sesję, cotygodniowe sprawozdania z zebrań przedstawiane królowi do wglądu, podpisywanie dekretów nominacyjnych, czynne uczestnictwo w zebraniach komisarzy lub w uroczystych posiedzeniach rocznicowych Towarzystwa do Ksiąg Elementarnych, osobista interwencja w trudnyc h okolicznościach, a nawet konkretne interesowanie się procesem dydaktycznym przy warsztacie szkolnym, wreszcie jego mecenat nad rozwojem nauki i kultury w Polsce.
UNIWERSAŁ KEN
Pierwszym aktem publicznoprawnym Komisji Edukacji bvł ..Uniwersał” z dnia 24 października 1773 r. pióra sekretarza G. Piramowicza, który poinformował społeczeństwo o składzie i zadaniach nowej magistra-tury oraz w gorącej apostrofie wezwał rektorów i nauczycieli „w imię miłości dobra powszechnego" do przedstawienia swoich myśli „względem popruwy nauk" i „obywatelskiej edukacji” młodzieży w kraju. Treść i stylizacja „Uniwersału” ujawnia warunki polityczne, w jakich Komisja powstała i nadzieje, jakie z nią wią-
aĘSsfesSI
71 icm1'oucy trat* mijącet.
l?nn**rHti octa«ut>ący Komisję Edukacji Narodowej. Podobizna fotocraltt (re zbiorą prof. Stanisława. Kota)
zano: ..Daje w*m Rzeczpospolita możność doskonalszej przygotowania potomności: chwytajmy się z naszej strony skwapliwie tego jedynego wypłacenia się ojczyźnie środka (...) i całe już upadłe Rzeczypospolitej nadzieje podnośmy czym prędzej”. W Liście do przyjaciela wydanym bezimiennie autor jego G. Piramowicz wyrażał podziw, ze Polska „pośród najgwałtowniejszych burz tak śliczny, tak dojrzały ku ozdobie i pożytkowi ojczyzny owoc wydała”. Fakt ten godny naśladowania, nie mający przykładu w innych krajach —• zduniom autora rehabilituje swą wielkością upadek
25