99 (38)

Ta benzyna przy zapuszczaniu silnika zostaje porwana przez strumień powietrza w gaźniku, zasysanego przez silnik i wciągnięta jako wzbogacona mieszanka do kadłuba.

Zwykle takie przelanie gaźnika wystarczy, aby pomimo że na zimnych ściankach kadłuba, kanałów ssących i cylindra pozostanie sporo skroplonej benzyny — dostateczna jej ilość zdążyła wyparować i utworzyć z powietrzem mieszankę wybuchową, umożliwiającą rozruch silnika. Jednakże przy niskiej temperaturze powietrza i wystudzonym silniku, takie przelanie skutkuje na krótko. Aby więc utrzymać wzbogaconą rmeszankę do czasu rozgrzania się silnika, stosujemy przymknięcie dopływu powietrza przez zasunięcie dławika na filtrze powietrznym. Oczywiście dławik powietrza należy z powrotem otworzyć po dostatecznym rozgrzaniu się silnika, co w normalnej temperaturze letniej następuje po '1-2 do 2 minut. Praca silnika rozgrzanego z zamkniętym dławikiem powietrza charakteryzuje się małą mocą, niezdolnością do nabierania obrotów, a przede wszystkim „przebijaniem¹*, czyli pracą w cyklu czterosuwu.

Wybuchy silnika następują nie co jeden obrót, ale co dwa, a więc jak w silniku czterosuwowym. Zużycie paliwa przy takim działaniu jest większe, a moc i uciąg silnika znacznie mniejsze. Te objawy powinny przypomnieć kierowcy, że czas już otworzyć powietrze.

Silnik zimny w lecie uruchamia się po niewielkim przelaniu i przy częściowo zamkniętym dławiku powietrza. Po rozgrzaniu należy koniecznie otworzyć dławik. W zimie trzeba gaźnik przelewać więcej i dławik zamknąć całkowicie. Po rozgrzaniu otworzyć na razie do połowy, a po kilkunastu minutach jazdy (nie zapomnieć) otworzyć zupełnie.

Natomiast w lecie silnik rozgrzany na ogół nie wymaga wcale przelania lub zamykania dławika powietrza. Po dłuższym postoju, po którym jednak silnik pozostaje ciepły, można przed rozruchem lekko nacisnąć zatapiacz. jednak bez czekania na pojawienie się benzyny na zewnątrz gaźnika.

W wyjątkowych przypadkach silnik ciepły, pozostawiony w upalny dzień na słońcu może nie chciec zapalić. I tu właśnie niewielkie przelanie ułatwi rozruch przy dużym otwarciu gazu. Należy wyjaśnić, że ten wyjątek od reguły pochodzi stąd, że w gorącym silniku pod działaniem promieni słonecznych rozgrzewa się także i gaźnik, a benzyna w rozpylaczu i kanałkach częściowo ulatnia się, częściowo zaś paruje tworząc tzw. korki gazowe, utrudnaijące przepływ paliwa. W tym jednym przypadku należy gorący silnik przelać. We wszystkich innych — nie.

Co ma robić motocyklista, który niechcący „zalał¹¹ silnik? Przede wszystkim wykręcić i obejrzeć świecę. Jeżeli izolator i elektrody są zalane czarnym olejem, powinien je wypłukać do-

99