22
A TO POLSKA WŁAŚNIE
ANGORA nr 3 (15.1.2006)
Książka dla dzieci o... kupie
gazeta .
OLSZTYŃSKA
Nr 302 (29. XII.). Cena 1,90 zł
AGNIESZKA TOŁOCZKO
Fot. Andrzej Frankowski
Jaką kupę robi krowa, a jaką Świnia? - tego uczy dzieci książka „O małym krecie...”, która wkrótce pojawi się na półkach księgarń.
- To światowa klasyka! - zachwala dziwaczną książkę wydawca.
„I chlap, wielki brązowo-zielony placek chlusnął w trawę tuż obok kreta. Piaf - spadła biała maź. Łubu-dubu - przeleciały pękate pączki”
- oto fragmenty książki dla dzieci o... kupie. Bohater książki - mały krecik - uparcie szuka zwierzątka, które zrobiło mu kupę na głowę. Odwiedza m.in. krowę, świnię, kozę i zająca. Gdy okazuje się, że winowajcą był pies, kret mści się w ten sam sposób.
Pokazywać dzieciom zwierzęce zady i uczyć je rozróżniania odchodów? To nie do pomyślenia! - mówi zbulwersowany tata siedmioletniego
Adasia, który przyniósł do redakcji „Gazety Olsztyńskiej” książeczkę Wernera Holzwartha (dziennikarz, profesor komunikacji wizualnej na uniwersytecie w Weimarze) zatytułowaną „O małym krecie, który chciał wiedzieć, kto mu narobił na głowę”. Jego syn dostał taki prezent pod choinkę. Niedobrze mi się robiło, gdy ją czytałem, zwłaszcza że „zdobią” ją wielkie ilustracje załatwiających się zwierząt. Nie rozumiem, po co takie książki są sprzedawane na stoiskach dla dzieci?!
- To bardzo dowcipna i pouczająca historia, dzięki której dzieci mają okazję poznać bogaty świat przyrody od trochę innej strony, czytamy na stronie internetowej wydawnictwa, które w grudniu wprowadziło książkę do sprzedaży. - Treść i ilustracje tej książki to najwyższa światowa literatura dla dzieci - przekonuje Piotr Gil z tego wydawnictwa. - Czyta się ją jak kryminał dla dzieci. Cała akcja jest bardzo dobrze skonstruowana, a kret - który prowadzi śledztwo - osiąga w końcu swój cel.