światłem i cieniami przekształciły się w refleksowe gry światła (schwertfeger6 i 1. hirschfełd-mack7). powstała scena marionetek. - podczas gdy w weimarze z powodu braku własnej sceny pokazywaliśmy nasze przedstawienia na jakimś zaimprowizowanym podeście, to dzięki wybudowaniu nowej siedziby
w dessau
|
znaleźliśmy się w tym szczęśliwym położeniu, które dawało nam posiadanie własnej sceny, początkowo planowana była ona tylko jako sala wykładowa i scena do przedstawiania małych form, ale ponieważ posiadała konieczne wyposażenie, mogła sprostać najpoważniejszym problemom scenicznym, chodziło nam o sprawy podstawowe, elementarne, o ukazanie prymamego znaczenia sceny, staraliśmy się pokazać to, co typowe, typ, liczbę i miarę, prawa. - nie trzeba chyba nawet mówić, że czynniki te tkwiły w dziełach z czasów najlepszej sztuki, by nie rzec, że wręcz obowiązywały; mogły one poniekąd wypływać tylko z napięcia uczuciowego, wyznaczającego kierunek intensywnego odczuwania świata i życia, spośród wielu wypowiedzi wybitnych ludzi, które odnosiły się do liczby, miary i praw w sztuce, zacytujmy tylko zdanie phiłippa ottona runge8, a mianowicie: „ścisła regularność, zwłaszcza w wypadku dzieł sztuki, wypływa po prawdzie z wyobraźni i mistyki naszej duszy, a nie ze względu na materiał czy historię”, jeśli tendencje bauhausu są także tendencjami naszej sceny, to w sposób naturalny nasze zainteresowanie budzą przede wszystkim następujące elementy: przestrzeń jako część większego całościowego kompleksu budowli, sztuka sceniczna jest sztuką przestrzenną i w jeszcze większym stopniu będzie nią w przyszłości, ponieważ scena, łącznie z widów-nią, jest przede wszystkim organizmem architektoniczno--przestrzennym, w którym wszystkie zdarzenia - w obszarze każdej z nich, jak i między nimi - są uwarunkowane przez przestrzeń.-częścią przestrzeni jest forma, forma płaska, plastyczna; częścią formy jest barwa i światło.
jeśli przypisujemy światłu tak duże znaczenie, to dlatego, że jesteśmy przede wszystkim ludźmi patrzącymi i w samych zjawiskach optycznych znajdujemy już wystarczająco dużo; dlatego, że wprawiamy formy w ruch i w niedostrzegalnych ruchach mechanicznych widzimy tajemnicze, zaskakujące działania; i dlatego, że przy pomocy form, barw i światła potrafimy przekształcić i zmienić przestrzeń; tak więc można powiedzieć, że
wido-wisko spełnia się wtedy, gdy występują wszystkie te elementy, traktowane łącznie i dzięki temu następuje wzniosłe „święto dla oczu”, - jeśli całkiem wykroczyłoby się poza wąską przestrzeń sceny, a pojęcie przestrzeni przeniosłoby się na budowlę jako całość (nie tylko na wnętrze, lecz architekturę jako całość - aspekt, z powodu którego nowa budowla bauhausu jest tak fascynująca), to wówczas pojęcie sceny przestrzennej ukazałoby się w całkiem nieznany dotychczas sposób.
można zatem wyobrazić sobie przedstawienia, których akcja polegałaby na ruchu form, barw i światła, jeśli ruch następowałby w sposób mechaniczny, przy całkowitym wyłączeniu udziału człowieka, z wyjątkiem jednego przy pulpicie sterującym - to wymagałoby ono urządzeń technicznych porównywalnych z precyzją doskonałych automatów. - dzisiejsza technika daje do dyspozycji potrzebną aparaturę; jest to tylko kwestia pieniędzy, ale w końcu także pytanie, w jakim stopniu nakłady techniczne odpowiadają zamierzonemu efektowi, a mianowicie, jak długo wirujący, kołyszący się i świsz-