Wzajemne
przekazywanie
informacji
Pierwsza faza spotkania z nowym zespoleni uczniów
Druga faza
Cele zbierania informacji o nauczycielach przez uczniów
Działania sprawdzające
Cele testowania nauczyciela przez uczniów'
wane. osoby uwikłane w sytuację klasy muszą przekazać sobie liczne wiadomości. Przekazywanie to odbywa się bardziej przez działania niż przez werbalne komunikaty. Od momentu wejścia do klasy nauczyciel przekazuje pewne informacje o sobie - przez sposób mówienia, akcent i ton głosu, używanie gestów, wyraz twarzy, sposób, w jaki porusza się w klasie, podchodzi do uczniów, czy kontaktuje się z nimi itd. Uczniowie muszą rozpoznać, jakie wymagania ma nauczyciel co do sposobu odpowiadania, prowadzenia zeszytów itp. Uważa się, że z punktu widzenia uczniów pierwsze spotkanie to po prostu „badanie” nauczyciela. Zwykle można w nim wyodrębnić dwie fazy.
Pierwsza, zwykle nie dłuższa niż jedna godzina lekcyjna, polega na biernym obserwowaniu, co robi nauczyciel i jaki jest. Uczniowie są grzeczni, bo nic wiedzą, co się będzie działo. Faza ta czasem nazywana bywa przez badaczy „miesiącem miodowym" lub „iluzją dyscypliny".
Faza druga, zaraz na następnej godzinie, polega na eksperymentowaniu czy testowaniu, na ile można sobie pozwolić w stosunku do lego nauczyciela. Rozpoczynają się próby wprowadzenia złego zachowania, następuje eskalacja wygłupów po to, by zobaczyć, czy nauczyciel jest przygotowany do obrony ^swojego autorytetu. Długość tej fazy zależy w znacznym stopniu od nauczyciela. Jeśli potrafi on zdecydowanie nadać jednoznaczne reguły, informacje o tym, co akceptuje, a czego nie będzie tolerował, jeśli pokaże, że jest w stanie wymusić poszanowanie dla tych reguł, faza ta może się skończyć po kilku lekcjach. Gdy nauczyciel sam nie bardzo wie, jak powinien postępować, błądzi, zmienia podejścia od „ostrego" do „luźnego", jednym słowem uniemożliwia uczniom jasne odczytanie. czego chce, faza ta będzie się przeciągać. Oznacza to, że uczniowie najpierw są skłonni wysłuchać, co nauczyciel ma im do powiedzenia i zaproponowania w zakresie form ich wspólnych kontaktów. Potem zabierają się do sprawdzenia, czy to, co mówił nauczyciel, należy traktować poważnie i czy chce on i potrafi wyegzekwować to wszystko, co zapowiadał.
Uczniowie zbierają więc informacje, by dowiedzieć się, jakie ramy władzy, kontroli i dyscypliny przewiduje dla nich nauczyciel oraz czy posiada możliwości i umiejętności utrzymaniu ich w tych rumach.
Niekoniecznie cala klasa musi podejmować działania sprawdzające, czy ramy wyznaczone przez nauczyciela rzeczywiście istnieją i muszą być respektowane. Wystarczy, jeśli kilku najodważniejszych, najbardziej skłonnych do „wychylenia się" i „wygłupu" przeprowadza eksperymenty. Wygłupiają się jakby za innych, bo inni, obserwując ich i widząc reakcję nauczyciela na wygłupy, uczą się na podstawie tych doświadczeń.
Działania podejmowane przez uczniów w celu „testowania" nauczyciela mają prawdopodobnie cztery cele, które mogą pojawić się razem lub oddzielnie:
- uczniowie szukają kompetentnej interpretacji definicji sytuacji wprowadzonej przez nauczyciela;
- uczniowie starają się w ten sposób pokazać chęć wynegocjowania wspólnie akceptowanej definicji sytuacji;
- uczniowie starają się podważyć prawo i kompetencje nauczyciela do definiowania sytuacji w obrębie paru fragmentów życia w klasie;
- uczniowie starają się ogólnie podważyć prawo i kompetencje nauczyciela do definiowania sytuacji.
Przewidywanie przyszłych reakcji nauczyciela
Przyczyna sukcesu lub niepowodzenia pierwszego kontaktu nauczyciel - uczeń
Charakter negocjacji
Punkt startowy negocjacji
Tożsamość ucznia w klasie
Wśród badaczy istniej;) różnice co do slow używanych do opisywania przedstawionych tu spraw. Niektórzy uważają. że zamiast mówienia o „kompetencji" i „prawie”, co nadaje opisowi charakter legalistyczny, należałoby raczej mówić o „sile osobowości" nauczyciela i o tym, że w rezultacie cale testowanie związane z pierwszym spotkaniem można po prostu nazwać „próbą sil”.
Uczniowie są zainteresowani, by wiedzieć przed czasem, jaka będzie reakcja nauczyciela na takie czy inne ich zachowanie. Potrzebują tego, bo chcą wiedzieć, jak daleko można się wychylić bez narażenia, a czasem też dla wyraźnego określenia satysfakcji związanej z popełnieniem „występku” przeciw nauczycielowi. Często na przykład ten „występek", jako bardzo zagrażający karami i represjami, może wyraźnie podnieść prestiż „przestępcy" w oczach kolegów.
Sukces lub niepowodzenie w sytuacji pierwszego kontaktu zależy od tego, czy nauczyciel:
- umie jasno „zdefiniować sytuację", czyli określić to, co ma być czynione, a co nie, co jest dozwolone, co zakazane itp.;
- potrafi doprowadzić do tego, by jego definicja sytuacji stała się definicją obowiązującą w klasie, czyli by umiał wyegzekwować to, co zapowiedział.
Nauczyciel musi, jeśli chce przetrwać, na samym wstępie narzucić własną definicję sytuacji. Na przykład oznajmić „w trakcie mojej lekcji będzie się pracować i to pracować solidnie". Ta początkowa definicja jest nie tyle określeniem reguł, które będą rządziły klasą, ale raczej wyraźnym pokazaniem, że nauczyciel jest osobą posiadającą władzę i nic pozwoli, by go lekceważono.
Uczniowie też chcą narzucić własną definicję sytuacji. Na przykład „na tej lekcji ma być śmiesznie, wesoło i dużo wygłupów”. Zwykle nie mogą tej definicji wypowiedzieć, ale mogą ją wyrazić działaniami, które podejmują. To co w rezultacie stanie się w klasie, bidzie skutkiem negocjacji dotyczących tego. czyja definicja sytuacji przeważy.
Negocjacje mogą mieć charakter jawny: wówczas rzeczywiście omawia się jakąś sprawę, by doprowadzić do wzajemnie akceptowanego uzgodnienia. Mogą mieć charakter niejawny, który raczej można określić jako walkę „siłową", mającą doprowadzić do określenia „czyje na wierzchu". W omawianym przypadku może być tak, że nauczyciel zgodzi się przewidzieć trochę miejsca na „wygłupy” w zamian za dobrą pracę.
Ważne jest, jak określi się punkt startowy negocjacji. Nauczyciel znacznie ułatwi sobie zadanie, jeśli wprowadzi własną definicję sytuacji szybko, zanim zdąży się pojawić definicja sformułowana przez uczniów.
W trakcie pierwszego spotkania każde działanie w klasie ma trojakie wzajemnie zależne skutki. Jeśli więc. na przykład, uczeń coś uczyni, a nauczyciel na to jakoś zareaguje, będzie to miało znaczenie dla faktu:
- jak ten właśnie uczeń będzie postrzćgany przez nauczyciela;
- jak nauczyciel będzie postrzegany przez ucznia;
- jak nauczyciel będzie postrzegany przez innych uczniów;
- jak uczeń będzie postrzegany przez innych uczniów.
Dopiero na bazie takich wzajemnych doświadczeń pojawia się „tożsamość" ucznia w klasie, to znaczy sposób postrzegania kogoś przez danego nauczyciela i innych uczniów. Dla formowania się tożsamości duże znaczenie ma wygłupianie się już w trakcie pierwszego spotkania z nauczycielem.