wnątrz budynków i na budynkach rzadko kiedy dobierane są świadomie, z psychologicznym i społecznym rozeznaniem.
Japończycy, jak tego dowodzą wytwarzane przez nich przedmioty doceniają bardziej wagę tworzyw. Gładkie i przyjemne w dotyku naczynie informuje nas o trosce artysty nie tylko o odbiorcę i o samo naczynie, ale również o siebie samego. Wyprodukowane przez średniowiecznych rzemieślników apretury z polerowanego drzewa świadczą o znaczeniu, jakie przywiązywali oni do dotyku. Dotykanie jest ze wszystkich doznań odbierane najbardziej osobiście. Dla wielu z nas najbardziej intymne momenty życia kojarzą się ze zmiennością powierzchni skóry. Twardy, opancerzony opór w odpowiedzi na niepożądane dotknięcie czy ekscytująca, ciągle zmieniająca się faktura skóry w trakcie aktu miłosnego i późniejsza aksamitność satysfakcji są przekazami przesyłanymi przez jedno ciało drugiemu ciału, przekazami o sensie uniwersalnym.
Związek człowieka z otoczeniem jest funkcją jego aparatu sensorycznego i tego, w jakich warunkach aparat ów reaguje. Nieświadomy obraz siebie samego — życia, jakie się wiedzie, istnienia z minuty na minutę — skonstruowany jest dziś z okruchów i skrawków sensorycznych pobudzeń płynących z otoczenia wytworzonego głównie w sposób sztuczny.
Dokonany tu przegląd receptorów bezpośrednich dowodzi przede wszystkim tego, że Amerykanie wiodący życie miejskie bądź podmiejskie mają coraz mniej sposobności do aktywnego doświadczenia zarówno swoich ciał, jak i zajmowanej przez siebie przestrzeni. Przestrzeń w miastach jest mało pobudzająca i mało zróżnicowana wizualnie, nie daje żadnej okazji do wzbogacenia repertuaru doznań przestrzennych. Jak się wydaje, wiele osób jest kinestetycznie zubożonych czy nawet stłam-szonych. Motoryzacja na domiar wzmaga o stopień proces alienowania się od ciała i środowiska przyrodniczego. Odnosi się wrażenie, że samochody wypowiedziały wojnę miastom, a być może całemu rodzajowi ludzkiemu. Inne dwie zdolności sensoryczne, mianowicie ogromna wrażliwość skóry na zmienność ciepłoty i dotykanych powierzchni, pozwalają nam dostrzegać zmiany stanów emocjonalnych u innych, a nadto odbierać od otoczenia informację zwrotną o szczególnie osobistym charakterze.
Zmysł przestrzeni człowieka jest ściśle związany z poczuciem własnego ja, które stanowi wynik osobistych relacji z otoczeniem. Człowieka rozpatrywać można jako istotę posiadającą zarówno wizualne, jak kinestetyczne, dotykowe czy cieplne aspekty własnego ja, które mogą być pobudzane bądź też powstrzymywane w rozwoju przez środowisko. Rozdział VI omawia nasz świat wizualny i to, w jaki sposób go sobię tworzymy.