od tych wykonywanych z rozkazu i w sposób zorganizowany, mogły się skończyć (przynajmniej teoretycznie) postawieniem sprawców przed sądem i wymierzeniem wyroków skazujących jak w wypadku pospolitego morderstwa. Himmler wielokrotnie wyrażał głęboką, i najprawdopodobniej autentyczną, troskę o zdrowie psychiczne i poziom moralny swoich licznych podwładnych, zaangażowanych każdego dnia w tak nieludzką działalność. Wyrażał również dumę z tego, że, w jego mniemaniu, zarówno ich zdrowie psychiczne, jak i moralność wyszły z owej próby bez szwanku.
Jak pisze cytowana już wcześniej Arendt, „w oparciu o [tę] «rzeczowość» (Sachlichkeit) SS dystansowało się od «emocjonalnych» typów w rodzaju Streiche-ra, owego ({pozbawionego realizmu durnia», a także od niektórych «teutońsko-germańskich bonzów partyjnych, którzy zachowywali się tak, jakby ubrani byli w skóry i rogi»"1. Dowódcy SS liczyli (słusznie, jak się miało okazać) na organizacyjną rutynę, a nie na indywidualną gorliwość, na dyscyplinę, a nie na ideowe poświęcenie. Lojalne wypełnianie krwawej misji miało być — i faktycznie było — pochodną lojalnej postawy wobec organizacji.
„Zwierzęcej litości" nie można było przezwyciężać poprzez wyzwolenie innych, niskich zwierzęcych instynktów, te bowiem, wedle wszelkiego prawdopodobieństwa, okazałyby się niefunkcjonalne w odniesieniu do organizacyjnej zdolności działania. Tłum mściwych i krwiożerczych jednostek nie dałby się pogodzić z wydajnością niewielkiej, ale zdyscyplinowanej i ściśle skoordynowanej biurokracji. Poza tym nie było żadnej pewności, że owe mordercze instynkty rzeczywiście ujawnią się u tych tysięcy zwykłych urzędników i specjalistów, z których, ze względu na skalę przedsięwzięcia, trzeba było korzystać na rozmaitych etapach działania. Zdaniem Hilberga,
niemiecki sprawca nie był żadnym specjalnym rodzajem Niemca. (...) Wiemy, że sama natura planowania administracyjnego, struktury prawnej i systemu budżetowego wykluczała specjalną selekcję i specjalne szkolenie personelu. Każdy członek Policji Porządkowej mógł być strażnikiem w getcie lub w pociągu wiozącym więźniów do obozu. Każdy prawnik zatrudniony w Głównym Urzędzie Bezpieczeństwa Rzeszy był uznawany za właściwego kandydata na dowódcę ruchomych plutonów egzekucyjnych. Każdy ekspert finansowy pracujący w Głównym Urzędzie Gospodarczo-Administracyjnym mógł być w każdej chwili powołany do służby w obozie zagłady. Innymi słowy, wszystkie niezbędne operacje wykonywano przy użyciu personelu, którym akurat dysponowano2.
W jaki zatem sposób zdołano zmienić tycn zwyczajnych Niemców w sprawców masowej zbrodni? Według Herberta C. Kelmana3, moralne opory przed i lokonywaniem potwornych czynów znikają zwykle i m i jednoczesnym lub sukcesywnym spełnieniu trzech
|t|l|,|l< /NI' TWORZENIE OBOJĘTNOŚCI MORALNEJ 63
Tamże, s. 89.
U Hilberg, The Destruction ofthe European Jews, t. III, s. 1011. " 1'm : H.C. Kelman, Violence without Morał Restraint, „Journal of
Nudni Issues" 29 (1973), s. 29-61.