184
obrona brzmią dziś zabawnie: można sobie wyobrazić dystyngowany* uczonych w starszym wieku, których raziły Montaigne'owTki!w3 o kamieniach żółciowych (ich kształcie, strukturze, wielkoścoTbób zębów i głowy, żołądku, gazach, urynie ezyjBzpaczliwe poaukfe skutecznych nareszcie kąpieli i wód mineralnych. Ilu spośród tych krytyków wkrótce po dyskusji pojechało do Vichy? Ilu nie utyskiwało w domu na kamienie, stolec czy łamanie w krzyżu?
Picie wód mineralnych stanowiło wówczas alternatywę kąpieli. W Luk-ce Montaigne pił ilości ogromne. „Sądzę, że te trzy funty wody wydaliłem do kąpieli — notuje zadowolony filozof — gdzie siusiałem jak zwykle*.
W zdrojowiskach rozwijało się życie turystyczne. Nasz filozof z uznaniem zauważa, że przy wejściu do sal kąpielowych wiszą strzegące moralności przepisy w języku francuskim i niemieckim, gdy jednak dojedzie do Lukki, nie bez przyjemności obejrzy sale damskie. Stefan Pac zaś notuje, że w Ba den pod Wiedniem „panny etom przedniego stanu kąpią się pospołu z mężczyznami, lekko w płótna cienkie, w kitajki [jedwabnej się przebrawszy, czym by się podobno nasze święcice gorszyły; ale tam to ujdzie'.
Ogólnie biorąc, zmęczenie, cierpienie, brak zdrowia łatwo mogły stać się nieodłącznym atrybutem podróży. Jeśli, jak się wydaje, podrózn dadzą się istotnie podzielić na optymistów o typie Kandyda i wiecznie krytycznych pesymistów, jakże łatwo dolegliwości mogą stać się zarówno stałym tematem, jak i tłem przeżyć psychicznych. Sądząc na podstawie treści bardzo licznych relacji, raczej tłem niż tematem. Bo bardzo niewielu o tym pisze. Wydaje się, że wszystkie uciążliwości w podróży są dla nich oczywiste!
JAK PODRÓŻOWAĆ I POZOSTAĆ ZDROWYM
Wszystkie twarde realia europejskich podróży ukazują się szczególnie ostro, gdy je zestawić z zasadami higieny przyjętymi przez medycynę XVI stulecia. Trudno o głębszą przepaść między teorią a praktyką!
Pouczenia ogólne, ale bardzo praktyczne, to oczywiście domena Ciacomo Fantuzziego, który na prośbę hrabiego Angelo Ranuzziego spisał je wkrótce po powrocie zza Alp w roku 1652. Samo doświadczenie podparte zdrowym rozsądkiem. Tak więc trzeba „się zaopatrzyć w dobry kapelusz, takież wysokie a wygodne buty z krótkimi ostrogami i dobry płaszcz z grubego sukna, wody nie przepuszczaiacv którego by można używać także jako kołdry, a i z braku łoża sn nim, co często się zdarza, dlatego też długi być musi". Zarazem jednak
bez wartości, by nie przyciągać jest .ciepłe nakrycie głowy na noc Spodgołym niebem spać przyszło lub w przewiewnej jakiejś „ko że ważnym jest, aby nie zmarzła głowa ani tez ciało całe; tdę zaś poza tym przepasaną mieć trzeba, by mniejsze wstrząsy •krzyżu odczuwać Ul'. Ach, te wozy bez resorów!
postać zdrowym gfod powinna być .dość licha'.
Zresztą przezorność nie ma granic. Dobrze mieć pod ręką chleb lub suchary. Dla pożywienia w pustkowiu? Nie tylko: „Jak to jest przydatne fdągroe FantuzzO na własnej skórze doświadczyłem, pieszo przez wieś pewną na Litwie wędrując, kiedy opadnięty przez cztery wściekłe psy uwolnić się od nich zdołałem chleb im, co go w kieszeni miałem, rzucając'.
Zgodnie z ówczesnymi europejskimi standardami higieny, za podstawę zdrowia uważano spokojne i regularne trawienie. Napisawszy to we wstępie, całe rozdziały poświęca się tematyce skatologicznej, aż człowieka, który zamierza udać się w podróż, ogarnąć musi rozpacz, fika dni przed podróżą purgacje, gdyż wysiłek ciała nie purgowanego, czyi nieczystego, burzy w nim humory. Niedobrze w drodze dużo jeść, bo przy ruchu konkokcja (dziś — przemiana materii) jest utrudniona, powstaje obstrukcja, febry różne i inne choroby. Po drodze nie popijaj wody, w gospodzie strzeż się potraw z ryb; bacz, by nie gotowano ci w miedzianych naczyniach (słusznie, trujący grynszpan!). Niech mięso będne zawsze dogotowane jak należy. Wina (w zimie zwłaszcza) pij umiarkowanie; nigdy mocne, bez dolania wody, szczególnie jeśli masz shby brzuch. Podróżny, zwłaszcza piechur, gdy przybędzie do gospody, ™®ch nie je ani nie pije natychmiast, lecz niech siądzie i ochłonie z gorączki wywołanej ruchem, a tymczasem niech poleci przygotować jedzenie. Po jedzeniu zaś niech nikt natychmiast nie rusza, lecz koło dwóch godzin wypocznie i spokojnie trawi. Wysiusiać się koniecznie i wypróżnić przed drogą — rzecz to niezmiernie ważna.
Szesnastowieczny autor podręczników higieny dla podróżnych. Cugliełmo Grataroli, jako Włoch niepokoił się wielce sytuacją, w której podróżny z braku wina będzie zmuszony pić piwo. Niechże więc ten napój nie będzie zbyt gorzki (bo nie jest wtedy pożywny) ani zbyt kwaśny, gdyż szkodzi brzuchowi i nerwom, jaszcza ieśl*
Wino też należy pić w miarę, nie bez dobrego obiadu; flegmatyk raczę,
hiate. czerwone - odczekać dwie godziny- To było.
czasu na (nie spieszną!) drogę.
’ ^SłTrL^ykonalne; wszystkie zalecenia Crataro.ego oczywi5ae,JEwyW^ ,esz się! Ale zsumowawszy te godziny mają w i ni^bfitego jedzenia, należyty*rw foczym *
wypoczynku- . -.
zac^