uważam za imtotno stanowczo podkraślonlo, n/o wszystf</c? ha/u-cynocjo M*r Uo s/O^/e /xx#o/>na. Wydaja rr»l się uzor.adnionym rot roźnlenio halucynacji psychotycznych — które nazywać będę prawdziwymi halucynac/aml — od powszednich, zwykłych głosów ł wizji, o których wspomina tak wielu nle-psychotyków.«
Jedoń x pacjentów suparwlzowanego przozo mola terapeuty powiedział kiedyś, źo miał wrażania. IZ widział swoją byłą żono ato-jftcc| w holu. Terapeuta mógł do swojej listy cech klinicznych dopk sod Kolojnn: - halucynacje". I faktycznie tak postąpiło Kilku Jego super wlzorów. Jednak pacjent nigdy nie użył terminu „halucynacje-, o nawet Jo fili określenia togo by użył. byłoby to prawdopodobnie spowodowane tym. że takiego słowa utył w Jogo obecności opiekujący sfę nim lekarz psychiatra.
Jogll przyjrzymy sią bliżej subiektywnej naturze tego doświadczenia, naszą uwagę zwróci kilka wyróżniających się cech. Ofa przykładu, pacjent byt zadziwiony I zaskoczony tym obrazem bądź wizją, i powiedzioł do siebie, że była żona n/e mogła wejśd do domu niezauważona, Tym samym poddał w wątpliwość nie tyle realność samego doświadczenia Ca więc doświadczenie wizji), co jego treść. Racjont zerknął na dwoje ludzi siedzących obok i gdy ponownie spojrzał w strono holu, jego byłej żony Już tam nie było. Nigdy nie uwierzył, że ona n&prawcJę tam była. Uwierzył, że coś widział — uwierzył w wizję — ale nie uwierzył w fo.7 Nie uwierzył, że to, co widział było prawdziwa bądź, źe Istniały podstawy by uważać to za prawdziwa. Nie wnikając w szczegóły moglibyśmy powiedzieć. Ze pacjant był w stania odróżnić fantazjo (rzeczywistość psychiczną) od rzeczywistości (a wląc od typowego dla zachodniego świata poglądu na temat spotecznej/flzycznej rzeczywistości, który to pogląd pacjant przyswoił sobie w ciągu życia).
Gdy dyskusja prowadzona jest w kategoriach fantazji i rzeczywistości. nie Jesteśmy w stanie czytelnie rozgraniczyć nerwicy i psychozy. Jako że wielu neurotyków — w pewnych momentach ~ ma trudności z odróżnieniem fantazji od (społecznie konstruowanego pojęcia) rzeczywistości. Najlepszym przykładem byłby tu przypadek historyczki (rozważmy Stud/os on Hysteria Freuda i Breu-era), której fantazje stały się tak realistyczne, że doprowadziły do zmiany jej wspomnień. Zarówno neurotycy Jak I psychotycy mogą doświadczać trudności w odróżnianiu rzeczywistości psychicznej
mcnozt 12!
^izeczywlstokl konstruowanej społecznie, Co więcej, można po-stawtó P0v W] Mlogo rozróżnienia, Dla 0k$i! Czyja # konstruowanej społecznie rzeczywlstośclpo-0B dominować-wizja pacjenta, czy wizja analityka? Czy Istnie-u 0jfj punkt granicą między tym, co psychiczne, a tym, co
pozostawię (a epistemologiom pytanie na inną okuję, wtym A podkreśl# jedynie sugestię ima, te pojęcie .rzeczy-00 nie jest pojęciem ani specjalnie utfecąm, ani pomoc-0 dla odrótnlenla fantaijl od halucynacji lub nerwicy od psychom Doto bardziej użytecznymjest pojęcie,pewności',*
J
Pewność jest charakterystyczna dla psychoz, natomiast wątpi! wtfnle jest, Psychotyk niekoniecznie przekorą jest o .realno # tego, co widzi będt słyszy, ale przekorą(jest, te to coś oznace I te znaczenie to jest z nim bezpośrednio związane, Psychotyk może zgodzić się, te to, co usłyszał lub zobaczył nie było słyszalne luO widoczne dla Innych (Seminarium III, strfflj-Innymi słowy, te nie było częścią społecznie dzielonej rzeczywistości -ale fakt ten tp Odziej nabrać mote dla niego specjalnego znaczenia: on został
tylkojego. .Prezydent Stanów Zjednoczonych stara się ze MNĄ oso-Mie skontaktować poprzez fale mózgowe'. .Bóg wybrał M na swrjegoposlarica'. Pewność podmiotu dotyczy zarówno samego ko-
resata: to właśnie on, W doświadczeniu psychotyka .realne' lub ,prawdziwe" są konsekwencje tegoż doświadczenia, konsekwencje odebranego komunikatu: .Starają się mnie dopaść', .Chcą mojego mózgu', Nie ma tu miejsca na pomyłkę lub błędną Interpretację: zna-
Dla kontrastu, kliniczny obraz nerwicy zdomlnową jest przez niepewność, wątpliwość, Wątpliwość jest wyznacznikiem nerwicyP0 Neurotyk jest niepewny: być może osoba tam była, a być może wcalejejnie było. Możeglosypochodzą ijakiegoś źródła zewnętrznego, a może nie, Może to, co glosy mówią ma Jakieś znaczenie, a może nie ma żadnego. Znaczenie zdaje się mleć coś wspólnego zosobą, ale może błędnie Je ona Interpretuje. Neurotyk chce wiedzieć: .Czyjestem szalą, że wfzfisłyszęj takie rzeczy? Czy to jest normalne? Jak powinienem tHować mfddmiuniar,
i Ti