Odp. świadka: podczas tego spotkania byliśmy obsługiwani przez jedna osobę pana Łukasza. Wtedy nie znałam jego nazwiska. Ja nie byłam w posiadaniu jego numeru telefonu ani on nie miał mojego. Ten mężczyzna był dość wysoki, szatyn, miał ok. 30 lat chyba aparat na zębach. Nie zwracałam na niego szczególnej uwagi.
IP tym miejscu świadkowi okazano tablicą poglądowa nr 1 do sprawy V Ds. 74/14 k. 805. Po okazaniu świadek zeznaje:
Pan Łukasz to mężczyzna na zdjęciu nr 3. nie mam wątpliwości co do swojego rozpoznania, pozostałych osób nie znam. Przesłuchujący stwierdza, że świadek rozpoznała wizerunek Łukasza Nurzyńs k i ego.
Świadek dalej zeznaje;
Te kelner nie był w sali w czasie spotkania był tam przedmiot do przywoływania kelnera, my go używaliśmy kiedy kelner był potrzebny. Tylko ta jedna osoba nas obsługiwała. Samo spotkanie nie było długie trwało trochę ponad godzinę- myślę, że godzinę i 15 minut.
Na pytanie prokuratora: czy pamięta Pani przedmiot tego spotkania ?
Odp. świadka: nie bardzo, rozmawialiśmy trochę o pracy, trochę o wizycie ©barny, trochę o wyborach do Europarlamentu.
Na pytanie prokuratora: czy w czasie tego spotkania rozmawiali Państwo o dziełach sztuki?
$
Odp. świadka: Pan Paweł Wojtunik opowiadał mi historię jak odzyskiwał jakiś obraz kiedy jeszcze pracował w CBŚ. Ja nie pamiętam tego dokładnie nie przywiązywałam wagi do tej historii.
Pouczona o treści art. 12 k.p.k. ja w chwili obecnej nie składam wniosku o ściganie osoby lub osób, które w celu uzyskania informacji, do których nie były uprawnione założyły w restauracji „Sowa & Przyjaciele” w Warszawie urządzenie rejestrujące przebieg spotkania, takim urządzeniem się posłużyły i nagrały nielegalnie treść mojej rozmowy Pawłem Wojtunikiem. To wszystko co mam do zeznania w tej sprawie.