Ł^interwencji mówihśmy już wcześniej,,Obecnie powiemy tylko p^obpsieeznośdtych środków taktycznych:
(1) Należy uwzględnić możliwość i skutki rozczarowania się wyni.
! kami kontroli, sposobem jej przeprowadzenia, a wcześniej jeszcze -reakcją na zgłoszenie nieprawidłowości, sposobem przyjęcia i wysłu* chania przedstawicieli załogi etc.
Należy przewidywać skutki odmowy podjęcia kontroli lub i|? terwencji, podjęcia zbyt późnego w stosunku do stanu nastrojów i oczekiwań, wreszcie skutki możliwego zawsze przerwania (wstrzymania^ kontroli lub czynności interwencyjnych -r choćby z braku sil Ośrodków, pojawienia się nowych priorytetów w planie pracy zaangażowanych w sprawę organów lub osób.
(3) Staraniom o interwencję z zewnątrz lub kontrolę uie należy nadawać form pretensjonalnych i hałaśliwych, bód&asko tych starań może być dla przeciwników oczywiste już od początku, a dla nieświadomych rzeczy inicjatorów bardziej bolesne w przypadku niepowodzenia (np. odmowy interwencji pod jakimkolwiek pretekstem).
(4) W sytuacji konfliktowej zawsze dobrze jest zastanowić się nad sensem rozsyłania kopii pism związanych ■ ze sprawą do wiadomości różnych organów, osób i instytucji. Z doświadczeń praktyki wynika, że zamieszczeni w rozdzielniku pisma adresaci dodatkowi nie kwapią się zbytnio do przestudiowania sprawy i dokument wpinany jest do akt najczęściej bez jakichkolwiek czynności rozpoznawczych. Nikt bowiem nie szuka dodatkowej roboty, adresatem głównym jest kto inny, a wykaz adresatów otrzymujących dokument „do wiadomości” traktowany jest jako nieszkodliwa forma presji - mało dziś skutecznej w sensie prawnym i propagandowym. Co więcej, adresaci „do wiadomości” rzadko kiedy kontaktują się z adresatem głównym i choć sprawa pośrednio dotyczy obszaru ich właściwości, nie interesują się, czy i jaki bieg otrzymał oryginał pisma. W praktyce występuje też zjawisko „robienia atmosfery” wokół sprawy za pomocą odpisów dokumentu z obszerną listą instytucji w rozdzielniku. Przewrotność polega na tym, że oryginał pisma albo nie istnieje, albo nigdy nie został wysłany adresatowi głównemu, np. Prokuratorowi Generalnemu. Nadawcy zadowalają się wrażeniem, jakie mają wywrzeć krążące odpisy.
(5) W sprawach istotnych, zwłaszcza po wyczerpaniu dostępnych środków prawnych, szerokie rozesłanie kopii w celach demaskatorskich może mieć sens. Umieszczeni w rozdzielniku kierownicy insty*
tucji (osoby), których sprawa dotyczy w jakiś sposób, nie mogą się wte* dy tłumaczyć, że po raz pierwszy dowiedzieli się o konflikcie z prasy albo z radia. Wyważone informacje o sprawach tego rodzaju (społecznie doniosłych, należycie udokumentowanych) należy adresować bezpośrednio na ręce osób wymienionych z imienia i nazwiska w treści pisma. Większość instytucji centralnych prowadzi odrębny system ewidencjonowania i rozpatrywania korespondencji adresowanej na nazwisko szefa lub jego zastępców. Zalecam wysyłanie korespondencji wspomnianego rodzaju listami poleconymi ze zwrotnym potwierdzeniem odbioru. Najpewniejsze jest jednak doręczenie bezpośrednie i żądanie potwierdzenia odbioru na kopii dokumentu (pieczęć, data, podpis, liczba dziennika). Wysyłając korespondencję dalekopisem w formie tradycyjnej depeszy, wydruku teleksowego lub faksu można żądać potwierdzenia tą samą drogą informacji o doręczeniu pisma adresatowi, Wskazania osoby, której sprawę powierzono, numeru ewidencyjnego pisma, informacji o sposobie zakwalifikowania pisma etc. Wszystkie dotychczasowe wskazówki mają swe uzasadnienie w przepisach prawa i w smutnych doświadczeniach praktyki - poczynając od kancelarii głowy państwa.
(6) Bardzo szkodliwe jest strzelanie bez prochu, a osoby poruszające się po omacku wokół problemów są dobrze widoczne i narażają się na lekceważenie. Pomijając nieliczne przypadki pozorowanej nieporadności, można przyjąć, że w wielu sprawach konfliktowych kwitnie działalność epistolarna pozbawiona istotnego znaczenia ze względu na zły wybór adresata, chybione oczekiwania, brak podstaw prawnych lub przesłanek słusznościowych, niepełny opis stanu faktycznego, pominięcie istotnych dowodów, oczywiście pieniaczy charakter wystąpienia itd.
(7) Jeśli przyjąć, że do naturalnej aury większości konfliktów należy fałsz, przemilczenie i gra na zwłokę, a nawet prowokacja, to jasna staje się rola prawa w tych poczynaniach - bez względu na to, która strona ma obiektywnie rację. Zachowuje tu absolutną aktualność pa-remia często powtarzana przez mojego nauczyciela akademickiego: Podstawą prawniczego matactwa jest gruntowna znajomość rzeczy.
(8) Reforma państwa doprowadziła - niestety - do takiej reformy systemu kontroli, która polega na kunktatorstwie i rozprzężeniu.20
20 Bardzo przygnębiający obraz przedstawił mi w tej sprawie nowo wybrany prezes NIK, prof. Walerian Pańko. Uzdrowienie kontroli państwowej będzie wymagało paru lat - stwierdzał ze smutkiem. Nie mylił się! (Rozmowa w dniu 29 maja 1991 r.).