Spiesznie wychodził tłum. Krzysztofa z nieznaną dziewczyną na Woli przygarnęło trzeciorzędne kino.
Widz ich osaczał odorem ciasnej sali,
jak losem dzielił się z nimi tytoniem, który w najlichszym
gatunku palii.
(Ślub Krzysztofa, Oczy i usta)
(Jeśli mowa o nadrealizujących motywach i „sennej” fantastyce wczesnej twórczości Ważyka, to trzeba podkreślić, że obrazy tych utworów tylko umownie mogą być nazwane zapisami snu. Ich narzucającą się cechą jest bowiem nie ciemność, lecz jasność, wyrazistość konturów obrazu. Chodzi więc tylko o swobodę kojarzenia, są to wizje na jawie, ukazane w ostrym świetle białego dnia.)
Rola i charakter szczegółu i realiów ukazują granice analogii między wypowiedzią poetycką typu Ważyków-1 skiego i u Różewicza. Różewicz próbuje stworzyć świat/ jakby na nowo z elementów, chodzi mu często nie tyle o to, jak świat istnieje, ile ż e istnieje. Pragnie weń uwierzyć po zagładzie:
Jak dobrze Mogę zbierać jagody w lesie myślałem
nie ma lasu i jagód.
ęjah dobrze, Czerwona rękawiczka)
Realia Różewicza istnieją poprzez swój sens ogólny, metafizyczny, moralny, uosabiają gatunki przedmiotów, a nie przedmiot określony (podobny charakter typu jak w bajce zwierzęcej), są etapem pośrednim, na ogół nie są także, choćby w swojej ogólności, swoistym celem. Tymczasem realia u Ważyka liczą się poprzez swoją niepowtarzalność, ścisłą określoność, czyli, -— nazywając możliwie najszerzej — historycyzm. Ta zmieniająca się powierzchnia przedmiotu, typu ludzkiego,
charakteru, krajobrazu ma dla Ważyka tak wielkie znaczenie, że decyduje o ich jakości, istocie. Stąd uporczywe podkreślanie odrębności zjawisk:
a oni siedzą przed tobą barierą lat odcięci i daremnie szukasz ich prototypu w pamięci
Te nowe pokolenia tak niepodobne są do poprzednich że nie można odnaleźć pokoleń pośrednich spojrzenia ich są jak sygnały bez klucza
wtedy myślisz o dzieciach cóż im wytłumaczę Podrosną i odczytają całą przeszłość inaczej
(Wagon, Wagon)
uroda jest zmieniona nieznajome twarze nie przywołują na‘pamięć nikogo Są analogie choć nie ma podobieństw I analogie także wygasają
(Labirynt)
jłtąd —-Labirynt 4°- pszede wszystkim portret epoki. Ważyk należy do poetów w i e r n e i p a-m i ,ę c i. Zauważył to w swoim czasie trafnie Jan Śpiewak: „Pomimo luźnego tematu operował [Ważyk] konkretnymi obrazami wziętymi z obserwacji. W wierszach tych dostrzegamy mnóstwo realiów z Warszawy. Materiały czerpał z codziennej obserwacji ulic, starych domów, z zasłyszanej gwary, z języka potocznego, który obijał się codziennie o uszy. Przedostając się do wiersza tworzył tym samym nowe, dotychczas nie spotykane w poezji obrazy. W ten sposób poezja zmieniała nie tylko swoją treść, ale też i formę. Nie była statyczna, niejako gotowa -już od razu, ale powstając z prozaicznych obrazów, wytwarzała nowy poetycki język” (O twórczości A. Ważyka, „Łódź Teatralna” 1947/8, nr 9). Uderzające podobieństwo wielu cech Labiryntu do dawnej poezji Ważyka i stąd także wypływa, że
31