DSC01212

DSC01212



To wszakże, co świadczyło o słabości alegorycznej wyobraźni stać się mogło dowodem jej żywotności i siły, gdy typowe atrybuty alegorii: abstrakcyjność, „oderwanie” od świata, arbitralność (a więc, można powiedzieć, brak umotywowania z perspektywy postrzegającego) porządków władających podmiotem i tekstem — potraktowane zostały jako adekwatny wyraz nowej sytuacji człowieka w nowoczesnym świecie. Trudno się więc dziwić, że właśnie poczucie rozpadu tradycyjnej, monistyczno-substancjalnej wizji podmiotu, którą wariant symbolistyczny raczej rozwarstwił i zdynamizował niż podważył, stało się doświadczeniem literacko artykułowanym, począwszy od pierwszego dziesięciolecia XX wieku, w wariancie, który można by nazwać alegorycznym.

Owa świadomość rozpadu wyrażała się tu przede wszystkim w poczuciu utracenia tożsamości przez jednostkę, która pozbawiona swej integralność stała się funkcją anonimowych, antagonistycznie działających sił: społecznego mechanizmu oraz popędowej natury człowieka „Każda powierzchnia jest płaszczykiem” pisał Nietzsche1. 'W'Polsce zaś autor Pałuby, jakby kierując się tą maksymą ulubionego wówczas filozofa, demaskował swego bohatera, rozbierając go analitycznie na „skorupę nomenklatury” i „garderobę duszy”, pozbawionej - w empiriokrytycznym duchu - wszelkich esencjalnych własności; „nie ma bowiem «duszy», są tylko zjawiska psychiczne (aforystycznie powiedzmy: nie ma rzeczownika, jest tylko czasownik), czyli pewnego gatunku elementy”2. W kilka lat później Stanisław Brzozowski, komentując ujęcie bohatera w The Egoist Mereditha, przenikliwie zauważał:

W powieściach Mereditha [...] nie dzieje się właściwie nic, tylko zarysowuje się dla danej jednostki łub też naokoło niej dla widza-czytełnika wątpliwość: co właściwie ma na myśli ta jednostka, gdy mówi j a o sobie, dlaczego ma być ona traktowana przez innych i przez nas jako pewien samoistny centr. Wyradza się obawa jakiejś dziwnej śmieszności, że, gdy ta jednostka traktuje samą siebie jako taki centr i gdy my ją traktujemy w ten sposób, dla wszystko widzącej myśli jest to komiczne widowisko. To bowiem, co my uważamy za człowieka, nie jest nim. Osobliwy twór. na wpół maska szablonów społecznych, na wpół dzieło niedoczłowieczonych impulsów, zajęło miejsce człowieka. Jako świadomość występuje to, co już nie jest lub jeszcze nie było i nigdy nie będzie świadomością (podkr. - R.N.)3.

Uwaga Brzozowskiego, będąca reprezentatywnym wyrazem modernistycznej samowiedzy, ma znaczenie ogólniejsze. Jest wzorcowym rozpoznaniem wyjściowej sytuacji, od której opisu rozpoczynać się będą najczęściej kolejne diagnozy „schorzeń” podmiotu nam współczesnego. Świadomość dezintegracji wyraża się tu.w.poczuciu podwójnej utratyTindy widualnej tożsamości oraz uniwersalnego centrum - zarówno w znaczeniu centralnej pozycji zajmowanej przez człowieka, jak i jego więzi z , ja” transcendentalnym. Podmiot, jaki w optyce Brzozowskiego wchodzi na scenę dwudziestowiecznej literatury, traci autonomię i samowystarczalność, jest rozszczepiony i wydziedziczony. To „zatracone ja” Benna i „wydrążony człowiek” Eliota. Centrum staje się - czy też okazuje się być - ekscentryczne. W tym podstawowym rozpoznaniu konstatacja Brzozowskiego zachowuje pewną dwuznaczność, w zależności od tego, czy nacisk położony zostanie na opozycję biologii i socjalizacji, czy też zaakcentowana zostanie opozycja historyczności i transcendencji. Niemniej jest faktem, że obie możliwości współkształtowały oblicze późniejszej literatury.

99

1

F. Nietzsche,Poza dobrem i złem, przeł. S. Wyrzykowski, Warszawa 1907, s. 193.

2

K. I r z y k o w s k i, Pałuba. Sny Marii Dunin, Kraków 1976, s. 501. Dokonana przez Ernsta Macha krytyka tradycyjnej koncepcji podmiotowości pozostała na długo bliska Irzykowskiemu, jak świadczy chociażby zapis w dzienniku z 1916, przywołujący stawne dictum Macha) JDas Ich ist unrettbar” (K. I r z y k o w s k i, Notatki z tycia, obserwacje i motywy. Wyboru dokonał A. Dobosz, wstępem opatrzył S. Kisielewski, Warszawa 1964, s. 189). Do tego samego „aksjomatu" Macha, głoszącego, iź ,ja jest nie do uratowania", powracał parokrotnie S. Napierski (zob. np. Próby, Warszawa 1937, s. 12,68).

3

Brzozowski, Głosy wśród nocy, s .-74-75. Nota bene, wysokie uznanie, jakie miał Brzozowski dla powieści Mereditha znajduje interesujące potwierdzenie w ostatnich anglosaskich reinterpretacjach jego twórczości przesuwających go z pozycji „ostatniego wiktoriariczyka" do roli prekursora powieści nowoczesnej. Zob. O. H a n d-w e r k, The Irony of the Ego: Meredith’s NoveU, [w:] idem, Irany and Ethics in Narrative. Front Schlegel to Lacan, New Haven 1985 (tamże bgr).


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Fundamentalizm religijny Fundamentalizm ma bardzo różnorodne ujęcia, co świadczy o słabości
BHP (22) Wiedza wewnętrzna to informacje, co do których w organizacji podjęto niezbędne działania w
wykład9 Co oznacza skrót GIS ? Wydawać by się mogło, ta wystarczy przetłumaczyć angielskie słowa sk
PARADOKSY I OGÓLNIKI * 175 Nie znaczy to wszakże, aby wszystko, co było do wypowiedzenia, zosta
obraz2 (22) obrazy: wówczas to, co wyobrażeniowe, miesza się z twórczym dynamizmem, z poetyckim

więcej podobnych podstron