Okoliczności tego spotkania Łukasz Nurzyński przedstawił w wyjaśnieniach złożonych w dniu 17.07.2014r. .Pamiętam też. że raz Marek Falenta przyjechał w otofce mojego miejsca zamieszkania, ja wsiadłem do jego auta Audi i razem pojechaliimy do bankomatu przy ul. Bartyckiej. Z tego co pamiętam było to w okresie marzec - maj 2014 w czasie gdy on pobierał z bankomatu pieniądze ja siedziałem w tuoe. Jak wrócił do samochodu to przekazał mi pieniądze w kwocie 7000 lub 7500 zł.
Generalnie miał mi dać wtedy 10 000 zł, ale powiedział mi że skończył mu się limit
dzienny i że później da mi resztę pieniędzy. To spotkanie przy bankomacie mogło być nia
»przedziale czasowym 17-22. Było już ciemnawo. Miał zapalone światła. Teren
handlowy na Bartyckiej by! już zamknięty”.
12.Sobota - 10 maja 2014r.
cst
Z wyjaśnień złożonych przez Łukasza Nurzyńskiego w dniu 17.07.2014r. cji
wynika, że co najmniej do dwóch jego spotkań z Markiem Falentą doszło równiei na terenie Centrum Handlowego Sadyba przy ul. Powsińskiej w Warszawie: ,.Z Markiem ,ja
Falentą spotkałem się również na terenie CH Sadyba. Nie pamiętam dat tych spotkań. z
ĄtoWz dwa lub trzy. Pamiętam że raz spotkaliśmy się na holu przy wejściu do kina.
Ja lam przekazałem mu nagrania. Nie pamiętam czyje to były nagrania. Może jak będą mieć książkę rezerwacji to coś więcej sobie przypomnę. Marek Falenta nie dał mi wtedy żadnych pieniędzy". Oraz: .Drugi raz spotkałem się tam z Markiem Falentą w kwietniu lub maju tego roku (2014). Spotkaliśmy się w holu głównym na parterze przy schodach potem razem schodami pojechaliśmy na parking podziemny i poszliśmy do pgo samochodu. Tam dałem mu nagrania. Nie pamiętam czyje to były nagrania".
Na podstawie wykazów połączeń i logowań telefonów o numerach: 607760000 Łukasza Nurzyńskiego i 606625227 Marka Falenty ustalono, Ze do jednego ze wspomnianych spotkań doszło w dniu 10.05.2014r.