rv „WflSSl Q ROI ANO/IH" A IIIMORIA
\\vsoce prawdopodobne, że nie była to wersja pierwsza, | w każdym razie. że nosi ona nu sobie ślady wcześniejszego fe r tn e n t u epickiego, bez względu na to, jakie przybierał on formy — bezkształtnych wątków le-gendamych c/\ te/ jakiejś zalążkowej, fragmentarycznej, ustnej twórczości poetyckiej. Jeśli przyjąć perspektywę szkoły „tradycjonalistów", ten ustny przekaz w postaci krótkich pieśni przechodzących z. pokolenia na pokolenie sięga. bvć może. samych czasów, o których Pieśń o Roland: ie opowiada, a więc panowania Karola Wielkiego VIII i IX wieku. O tych zawiłych sprawach będzie mowa w dalszej części M stepu. Wydaje się w każdym razie, że próba ukazania Pieśni o Rolandzie na tle epoki nie może abstrahować od zawartej w niej podwójnej historyczności: z jednej strony mamy tu odzwierciedlenie rzeczywistości XI-wiecznej francuskiej feudalnej mo-I narchii kapetyńskiei i początków ruchu wypraw krzyżo-B wych, z drugiej zaś - wspomnienie tradycji imperialnej nj czasów karolińskich, która również wywarła na Pieśni I swoje piętno. 7. tego względu rzut oka na oprawę hi-E storyc/ną dzieła objąć musi w tym wypadku z górą trzy wieki, stanowiące prehistorię jego ukształtowania się w zachowanej dla nas postaci.
Karol Wielki i czasy karolińskie. Panowanie Karola Wielkiego stanowi moment szczytowy epoki wczesnego średniowiecza w Europie zachodniej. Na terytorium dzisiejszej Francji sytuacja etniczna i kulturowa jest w tym czasie szczególnie złożona. Dawni celtyccy mieszkano Galii* podbici przez Rzym (wojna galijska Juliusza Cezara, 54—51 przed Chr.), stopniowo zroma niżowa ni i przekształceni w tzw. Galio-Rzymian, stali się z. kolei przedmiotem podboju ze strony plemion germańskich w dobie wędrówek ludów, jytworzona przez Kłodwiga na przełomie V i VI w. monarchia Franków jest państwem poli-
tycznie zdominowanym przez zdobywców germańskich, w którym jednak masy ludności, w części zachodniej, * n* P° (ta ludowa łacina ewoluuje zresztą
11 języka romańskiego1, potem starofrancu-SMygS Z biegiem wieków nastąpi nowa asymilacja języ-kiEśK ailturowa, tym razem jednak to zwycięzcy ulegną! zmym: Frankowie zromanizują się. Nikogo dziś, nie Al i paradoksalny w istocie fakt, że Francja — na-j zwa o rdzeniu germańskim — oznacza kraj romański. Kultura Germanów pozostawiła mimo to pewne ślady zarówno w języku, jak i w obyczajowości, i mentalności średniowiecznej Francji: również w Pieśni o Rolandzie siady takie dają się wykryć.
l en proces łączenia się w jedno dwóch żywiołów etnicznych nie jest jeszcze w pełni dokonany w czasie, gdy po dynastii następców Klodwiga — Merowingów, w VIII wieku dochodzą do głosu Karolingowie: Karol Młot, pogromca Arabów zagrażających Furopie chrześcijańskiej od strony podbitej przez nich Hiszpanii, jego syn Pepin Krótki i wnuk - Karol, nazwany Wielkim: wielkość, jak powiedziano, przeniknęła jego imię. przynajmniej w brzmieniu francuskim — Charlemagne, stapiającym ze sobą dwa słowa łacińskie: Carolus Magnus. Rządy tego władcy (768—814) pozostawiły trwałe wspomnienie tej właśnie wielkości. Najpierw militarnej i terytorialnej: po długich i licznych walkach z Longobardami, Sasami, Słowianami i innymi plemionami, a także — co nas tu szczególnie interesuje z Arabami na pograniczu Hiszpanii. Karol zdołał skupić w swym ręku liczne kraje
Termin język romański (A* /<uiuw) jcsi tu odpowiednikiem łacińskiego i&yw ramami i siu ioi rancusk iego li iwnoiii (oznaczającego vv średniowieczu język ludowy w opozycji do łaciny). Dziś nazwą języki romańskie obejmuje się. oczy wiście, wszystkie języki nowożytne wywodzące się z hiciny.