SłH»H\ O ul NI /I l<Ut&NI O KOI ANI >/ll
Jj| y "* a /•//.*// /ało/onioni nie linjijcym .się tldowod-i **tg«i v. *' m* th kiami; międ/y VIII n XI wiekiem roz-
___ _>rłir ,,powsza1 n n ega inilc/cmn
''.Mmiu*,,, *^'go i\pti twórczości. (*zy jesi /ulem możliwe
mi lemat j;
" Vf "ipfcii ^.''kiuicnin się gatunku cłiansons' dc ,qc
, ,l’ry u/r™ “WW/JUtlch, /WłlUA/M dc / wyprawami RUbtt O Ra/o to jakby /apc n.ji potiohnytti pr/es/ki^ci ■
*Hv uciekania się do ponr/cil/nji|ccj, hljw *01 drodze WVh kuno len? Bćdier wici/i laka możliwość
nę do rzeczywistości XI wieku,
tek s/c/ególnic twórczy we wszystkich
ego k lima tu duchowego i ideowego,
r'kl/*jccj się ideologii krucjul w związku
'' Mis/pami (co ma specjalne znaczenie dla
'« ) i później do /iemi Świętej: stwarzało
J^bowunie mi poezję heroiczni! inspirowa-
, l,c lu tn i /wracało umysły ku bohaterom
MorwJi krzyżowcy mogli widzieć swych popr/cifiM K o w * / / *
wśnkł t włi V’ i % • ■ ■ • •
x 1 i XII-wiecznych warunków sprzy a a-cvcn pou sf.mm ,, .,• . , „ ‘». v' •’r
1 popci podkreślony został szczególnie jc-
* ° -teorii Bódiera", prawie zawsze ma ■V my» i tcvę 0 j.0j| dróg pielgrzymkowych oraz
^""lywanJa 1 —
«łi
do
współpracy klerk i się lokaluAcią l< oUczuno cici| d tiych bohaterów pr/eehowywa no
|///.Y
bo-
mglcmmi Hedicr zainteresował kKrnd epickich, odszukując miejsca, gdzie doby - prawdziwe czy rzekome — daw-hib i'»o/osfale po nich relikwie, gdzie ^ ta/;mc z nimi dokumenty. Sama P/eM o R<>fonii:n- wspomina 0 t,ro|nicj, Rolanda, Oliwiera i Tu-rpirni w kościele Saint-Rotmtin w Blaye, oraz. o rogu-•oh fancie pozostawionym pr/c/ Karola, w drodze powrotnej / Hiszpanii, na ołtarzu kościoła Saint Scurin w Bor-dcuu\, i dodaje: ‘.pielgrzymi. którzy tum chodził, ogliidajg so jeszcze** (267). / innych źródeł wiadomo, /o w Pirenejach istniały lokalne nazwy, takie juk Crux c atoli Caroti, Hospiiale RotołanJi. Podobnie ma się rzec
hu teru mi innych epopei: materialne znaki pamięci o nich sytuują się wzdłuż dróg pielgrzymkowych, zwłaszcza wokół sanktuariów, które nawiedzali pątnicy tłumnie wędrujący do miejsc świętych — do Św. Jakuba w Compo-steli,- właśnie przez Bluye, Bordeaux i pirenejskie wąwozy (z tym, że w ujęciu Bćdiera wiek XI jest tu raczej wiekiem krucjat, u XII — pielgrzymek), ale także do Rzymu i do lokalnych ośrodków kultu w samej Francji. W uproszczeniu hipoteza genetyczna wygląda mniej więcej tak: mnisi, mający dostęp do kronik (do owych „starych kronik”, na Które same epopeje — w tym i Pieśń o Rolandzie — niekiedy sie powołują), pragnąc przyciągnąć pielgrzymów do swoich Kościołów, współpracują z żon-glerami-poetfcimi, dostarczając im informacji o tych miejscowych pamiątkach i związanych z nimi tradycjach; w oparciu o ten skromny trzon historyczny żonglerzy tworzą epopeje j, śpiewając je na szlakach pielgrzymkowych, rozpowszechniając w całym kraju, rozsławiają tym samym owe sanktuaria.
Pomimo, iż sam lansował formułę: „na początku była droga”, Bćdier bronił się jednak również przed utożsamianiem jego poglądów z tak ujętą teorią pielgrzymek. Co innego było dla niego istotne: stwierdzenie, iż chan-1 sons de geste narodziły się dopiero w XI wieku (a więc stosunkowo krótko przed datą redakcji zachowanych do naszych czasów), że są wytworem XI i Xłl w., ich kultury i ich sposobu myślenia, żc należą zatem do dziedzictwa kulturowego Francji i nie noszą żadnych śladów „ducha germańskiego”2 odziedziczonego po karolińskich kantylenach A przede wszystkim że są owocem inwencji i trudu poetów, twórców indywidualnych, i że to im, 1
Według głośnej w \ł\ wieku lonnuły Uhlaudu. chttnsons tle fttstt określane były jako .,dnch germański w formie romańskiej”.