DSC03380 (6)

DSC03380 (6)



bo wskutek nieporozumień „o gront” „zięciaszek ci go tak sprał kołkiem, że aż mu wątpia odbił*’ (I, 123).

Oczywiście, w tym układzie stosunków sytuacja małorolnych, bezrolnych i służby nie przedstawia się różowo. Trzeba tu wszakże zauważyć, że Reymont bardzo wyraźnie odróżnia sytuację bezrolnych, zatrudnianych na tzw. odrobku, i sytuację służby wiejskiej. Pierwsi zachowują coś z poczucia dumy i godności ludzi niezależnych, chociaż warunki życiowe raz po raz wystawiają tę. godność na bardzo ciężkie próby. Oni to właśnie są w najgorszej materialnie sytuącji, gdyż i o możności uzyskania pracy, i o wysokości wynagrodzenia decyduje wyłącznie dobra lub zła wola posiadaczy. W porównaniu z nimi służba, bytująca na marginesie gromadzkiej egzystencji, jest w położeniu o tyle lepszym, że ma zapewniony dach nad głową, posiłek na tyle obfity, aby dawał siły do pracy, oraz przyodziewek na tyle przyzwoity, aby służący nie przynosił swym wyglądem wstydu gospodarzowi. Słowem, służba, choć wyłączona od bezpośredniego wpływu na życie gromady, stojąca w hierarchii społeczno-to war zyski ej niżej niż najuboższy z komorników, jest zabezpieczona od przymierania głodem i wyzysku tak bezwzględnego, jakiemu podlegają wiejscy biedacy korzystający z wypłacanej „odrobkiem” pomocy bogaczy. Dla służby nie istnieje zagadnienie przednówka, okresu dla bezrolnych, a nawet małorolnych, zgoła katastrofalnego:

„Nie w jednej bo, już chałupie jeno raz w dzień warzyli jadło, a sól za jedyną okrasę mieli — to i coraz częściej ciągnęli do młynarza brać ten jaki korczyk na krwawy odrobek, bo zdzierus był srogi, a nikto gotowego grosza nie miał ni co wywieźć d-o miasteczka,.[...] bieda u komorników i co biedniejszych gospodarzy robiła się taka, że dobrze stojał niejeden i Bogu dziękował, jeśli miał choć ziemniaki ze solą i te gorzkie łzy za przyprawę”. (II, 263)

A jednak biedota walczy o swoją niezależność. Tak jak

niegdyś szaraczkowy szlachetka bronił się na wszelkie sposoby przed schłopieniem, tak ostatni nawet komornik woli harować to ma „odrobku”, to przy jakichś okazyjnych pracach w lesie czy tartaku, niż zdeklasować się do roli parobka. Komornik to jednak ktoś wolny, nie podporządkowany swemu gospodarzowi płatny „popychel”. Nawet przygodne złodziejaszkowanie (Ko-złowie) czy dola proszalnego dziadka wydają się mniej hańbiące aniżeli to ostateczne zrezygnowanie z „gospodarskiej honor ności”, aniżeli pójście na służbę. Żebraczka Agata ma prawo żywić ambicję „gospodarskiej” śmierci w chałupie i „gospodarskiego” pochówku, a parobek Kuba przyjmuje fakt, że przyszło mu umierać w stajni, jako całkiem naturalny i oburza się nawet, gdy Jagustynka chce sprowadzić do niego księdza:

„Dobrodzieja przywieźć tutaj, do stajni, do mnie?...

Co wam a po głowie chodzi?” (I, 239)

Na tę wypowiedź Kuby warto zwrócić uwagę. Świadczy ona bowiem, że nawet najubożsi, najbardziej w tym wypadku poszkodowani i pokrzywdzeni, uważają oparty na posiadaniu hierarchiczny porządek życia wsi za stały, nienaruszalny, wręcz zgodny z naturą czy wolą Boga. Kuba nie jest w tym wypadku wyjątkiem. Tyle tylko, że inni, ambitniejsi od niego i bardziej przedsiębiorczy, nie chcą zadowolić się życiem na szczeblu hierarchicznym wyznaczonym im przez ich stan posiadania i szukają punktu oparcia dla realizacji planów poprawy swej sytuacji poza kręgiem gromady, jak na przykład wójt i sołtys w gminie, kowal we dworze, Dominików® na plebanii. Nawet jednak ożywiany pasją społecznika i organizatora Kłąb stara się działać w ramach istniejącego układu stosunków, który chciałby jedynie zreformować, uczynić rozsądniejszym i bardziej humanitarnym. Również radykalniejszy od niego w swych organizatorskich poczynaniach Grzela nie posuwa się przecież tak daleko, ażeby traktować bezrolnych na równi z gospodarzami.

W Chłopach pokazuje Reymont moment, kiedy porządek

65


Chłopi — 5


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
tej wyprawy spotkały go poważne kłopoty. Na ten temat sam napisał: Wskutek nieporozumienia zostałem
P1000356 *S~r (fetu ck^bo- os ctoopu. ZO&ćfO.as, Cnot . ?e. ua&UaCL f>OQj*bohoCOMQ_ H Ga
notatka13 ii i i i ~t~ r 1 1 1 T J 1 1 1 [ 1 1 T 1 1 1 1
77198 Zdjęcie049 (16) Energja wewnętrzna Zmiana energii wewnętrznej wskutek wykonania pracy Sita poi
pdl8 Demony polne „O tyj szatance to tu tyle było godki, że by się chnet łudziska pobili, bo to jed
BO semIV do egzaminu2 30 £rrv ° "Ci rt* A ‘V* C.nv/<- ° AVl/m. rm. " &i.r 1.5o, *
BO semIV do egzaminu6 >=f° *3 °k»cib ci) ScŁcoi l-A&n -r łłQi’5 tx~ ©2dbvsmu. cte m& #
skanuj0034 •    >ci zawodowej czeka nowe doświadczenie, że po raz pierwszy określa
( łl71 czek ulubieńca hetmana, gdy go wyzwał na rękę: Branicki kazał mu dwór opuścić, bo nie chciał
img266 (6) ci rekurencyjne Tak więc na początku egzaminu tworzysz obraz mniej (rys. 11.13) albo siln
PRZYGODA NA WSI ZOBACZ CO CI ZAGRAŻA 0 <A do tego tak sie kurzy, że nawet nikt by nie Jf (T
page0072 71 wieczora; lubo przyznam ci się że nieraz tak się znudzę, że sama mewicm co rocie. ł —Cóż

więcej podobnych podstron