DSC04182 (2)

DSC04182 (2)



Nowomowa — rekonesansu ciąg dalszy

Zacznę od powtórzenia głównej tezy szkicu poprzedniego: wnowomowie najistotniejsze jest nieustanne narzucanie wartości — jużna poziomie języka. W jej obrębie wszystko ma być oznaczone znakiem wartościującym, dodatnim lub ujemnym, ęąwsze jednak wyrazistym i jednoznacznym — tak dla mówiącego, jak słuchacza. Słowo ma w większym stopniu przekazywać te wartości niż znaczyć, ma być od razu zinteipretowane. Aksjologia górująca nad semantyką ma ograniczać maksymalnie możliwości wyboru, powodować, byltazde słowo bądź każda formuła implikowały pewnego typu wartości, by były od nich nierozłączne. Wartościowanie nie krystalizuje się więc w toku indywidualnej wypowiedzi, ma wynikać już z aksjologicznego charakteru składników wchodzących w jej obręb, ma być ich wynikiem. Na konsekwencje nie trzeba było długo czekać: ujaKtałtowała się mowa rytualna i zuniformizo-wana, której nie powinno zakłócać nic co indywidualne i wolne od przyjętych schematów wartościowania. Sytuacji danego typu winien odpowiadać — niezależnie od okoliczności, a, często wbrew nim — ten sam typ języka.

W nowomowie, mającej być przekaźnikiem z góry ustalonych i nie podlegających dyskusji ocen, najważniejsze są nie poszczególne słowa, traktowane w izolacji, ale z jednej strony słowa na stałe związane z pewnymi sytuacjami mówienia, z drugiej zaś—uschematyzowane formuły, niezmienne związki frazeologiczne, ucukrowane schematy i stereotypy. Podkreślam ten fakt dlatego, że w rozważaniach o nowomowie często na pojedyncze słowa kładzie się nacisk szczególny, na słowa budzące estetyczną niechęć, słowa niezręczne, jakieś nieporadne neologizmy czy też kalki z języków obcych. Słowa te tworzą jednak tylko powierzchnię zjawiska, najłatwiej je dostrzec, a więc od razu skłaniają do postawy krytycznej. Inaczej rzeczy się mają w przypadku utartych zwrotów frazeologicznych, które właśnie stanowią podstawowy składnik nowomowy. Zasadniczą kwestią jest bowiem to, co dzieje się między słowami.

Ktoś mógłby powiedzieć, że owo dzianie się między słowami stanowi zjawisko charakterystyczne dla poezji — i kwestionować fakt, że uważam je za szczególnie doniosłe. O ile w poezji, jak wiadomo co najmniej od czasów Horacego, chodzi przede wszystkim o wydobywanie nowych ^stosunków między słowami, o to, by jedno dziwiło się drugiemu, to w nowomowie — przeciwnie — sprawą zasadniczą jest stabilizowanie związków między nimi. Stabilizowanie, w Jctórego wyniku powstają spetryfikowane formuły, przekazujące w sposób jednoznaczny intencje wartościujące. Stabilizowaniu temu podlegają nie tylko wyrazy dziwaczne, jakieś niewydarzone neologizmy czy zapożyczenia z obcej mowy. Podlegają

mu słowa należącego klasycznej polszczyzny. I wbrew powszechnemu mniemaniu sądziłbym, że to właśnie one są głównym przedmiotem manipulacji w nowomowie. Jest to zrozumiałe z wielu względów. Przede wszystkim: by oddziaływać—a oddziaływanie stanowi jeden z jej głównych celów — nie może się ona obracać tylko w sferze tego, co językowo niezwykłe, dziwaczne bądź obce, musi się odwoływać do tego, co przyswojone, co odczuwane jako naturalne w tak wysokim stopniu, że aż niezauważalne. Musi się odwoływać do podstawowego zasobu leksykalnego języka. Stosunek nowomowy do języka potocznego (czy też klasycznej polszczyzny w ogólności) jest dwuznaczny. (..Z jednej strony musi się ona z niego wyodrębniać, by zachować tożsamość, musi więC dysponować własnymi formami, odpowied-, nio ukształtowanym słownictwem itp.; z drugiejzaś — musi się do niego ńieustańflie-odwoływać i korzystać z jego zasobów. Innymi słowy, nie może się w nim roztopić, ale też nie moźesię ód niego w pełni odizolować. Wyróżnianie się na tle mowy potocznej i ciągłe zbliżanie do niej są w równym stopniu koniecznymi warunkami istnienia nowomowy, a także —Jej oddziaływania. Ma to rozległe konsekwencje.

Sięgnijmy po przykład: przymiotnik „dalszy” bez wątpienia należy do zasobu leksykalnego klasycznej polszczyzny. W pewnych użyciach stał się jednak reprezentatywnym składnikiem nowomowy. Kiedy czytam: „dalsze doskonalenie” czy „dalsze usprawnianie”, od razu wiem, że mam z nią do czynienia. Dlaczego? Przecież i „doskonalenie”, i „usprawnianie” zaliczyć mogę do tradycyjnej polszczyzny, podobnie jak „rozwój”, „ulepszanie”, „poprawę”. Więcej — dlaczego formuła „dalsza poprawa stanu zdrowia” odczuwana jest jako wypowiedź całkiem normalna, podczas gdy już „dalsza poprawa metod zarządzania” należy bez wątpienia do nowomowy? Różnice te nie są pochodną osobistych odczuć, można wskazać kryteria, które o nich decydują. „Dalsza poprawa stanu zdrowia” informuje o konkretnym fakcie (tak jak o konkretnym fakcie informuje np. zdanie: „dalsza poprawa stosunków między Zairem a Górną Woltą”), „dalsza poprawa metod” (do czegokolwiek by się odnosiły) o żadnych faktach nie informuje, narzuca zaś czytelnikowi pewne wartości. Jeszcze bardziej stosuje się to do „dalszego doskonalenia”—formuły, która przez lata całe nie schodziła z łamów gazet. W zwykłej mowie epitet „dalszy” byłby tu w ogóle niepotrzebny, jest bowiem redundantny. Jeśli coś się doskonali, to siłą rzeczy zakłada się, że zanim przystąpiono do tego zbożnego dzieła, była to już rzecz doskonała. W nowomowie to jednakże nie wystarcza. „Dalszy” czyni dobitniejszymi te elementy wartościujące, które zawierają się w „doskonaleniu”, a więc bezpośrednio narzuca oceny. A także ma uchylać wątpliwości, jakie mogłyby się zarysować w świadomości odbiorcy. Formuła „dalsze doskonalenie pracy

25


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
CHEMIAORGANICZNA Notatki - ciąg dalszy Do sprawdzianu, powtórki, do matury
DSC04173 (2) Nowomowa(Rekonesans) Jak ten język nazwać?/Propagandowym — ze względu na cel, któremu s
DSC04181 (2) Nowomowy nic można rozpatrywać w izolacji od szerszych procesów społeczno-językowych, a
V-yV- ,Ciąg dalszy wykładów UTW od m-ca 04.2018 do m-ca 06.2018 w każdą środę godz.17.00-
Zadanie domowe wymagalne po 11 listopada 2007 ciąg dalszy 3.    Dane zebrane od 5 los
41410 ksiazka(103) Ciąg dalszy Przyczyna niedomagania Sposób usunięcia Ira zewnętrznego na od- ra
Najistotniejsze rozwiązania... ciąg dalszy ilegodzin?^ wymiar zajęć WWRD wynosi od 4 do 8 godzin w
5 20 BEZPIECZNIKI (ciąg dalszy) Przeznaczenie bezpieczników (występowanie bezpieczników zależy od po
DSC01121 Ciąg dalszy **w***f*" OakettcMpotacaru tao rotpeofcie prrww^rb* tekstu 05* JrihS™4
Wywiad z DziekanemNARESZCIE PRZYSZEDŁ CZAS NA Ciąg dalszy ze sir. 1 Jako kobiety więcej od siebie wy
25 (350) Konkurs ■ Fot. 9 Fot. 14 Ciąg dalszy na stronie 29 Fot. 11 Fot. 12] żelazka, tylko... pieca

więcej podobnych podstron