\ Stanowi już centralnego punktu odniesienia na nowej mapie kosmosu. W gruzy srali óą spójna, harmonijna i piękno, uporządkowana wizja kosmologiczna wio-\ków średnich. Żadna ideologiczna doktryna poparta nawet świętą inkwizycją nie może się skutecznie oprzeć naukowym obserwacjom oraz wypływającym K-nich wnioskom. Człowiek w XVII stuleciu staje na rozdrożu. Wierzy w Boga* ale Kościół nie ogarnia myślą i nie akceptuje nowej rzeczywistości. Blaise Pascal [1629—1662), o czym była cu już mowa, ukazuje owo zagubienie i dramatyczne rozdarcie, pytając o miejsce człowieka w nieskończonym wszechświecie (naturę) w obliczu nieskończonego Boga:
Ostatecznie bowiem czymże jest człowiek w przyrodzie? - pyta retorycznie Pascal. -Nicością wobec nieskończoności, wszystkim wobec nicości, pośrodkścm między niczym a wszystkim. Jat nieskończenie oddalony od rozumienia ostateczności; cel rzeczy i ich początki tą dlań na zawrze ukryte w nieprzeniknionej tajemnicy; równic niezdolny jat dojrzeć nicości, z której go wyrwano, jak nieskończoności, w której go pogrążono"'.
Myśli Pascala"1 2, opublikowane już po jego śmierci około roku 1670, żywe dą w romantyzmie i modernizmie. Nieskończoność mikrokosmosu ziemskiej zysrcncji i nieskończoność makrokosmosu wszechświata, otchłań nieskoń-rnie wielkiego wszechświata i otchłań nieskończenie małej i słabej ludzkiej ciny, powołane do życia przez udręczonego Pascala w nowej rzeczywistości yrodniczej, nie wyjaśniają bynajmniej samej istoty pojęcia2' K Nadal jest ono
trudne do zdefiniowania. „Wiemy, że istnieje nieskończoność, ale nie natury”'14. Nieskończoność odnosimy do idei Boga, do idei wszcchśwtaeaidn wielkości matematycznych. Kosmos ją uzmysławia poprzez obserwacje coraz doskonalszymi aparatami, matematyka objaśnia ciągi nieskończone liczb, ale nie dociera do wnętrza procesu tworzenia. Atrybut nieskończoności Boga jako prawda fundamentalna nadal wszakże pozostaje w zmieniającej się dynamiczr . nie wizji świata, jednak stanowi, podobnie jak i samo pojęcie, nieodgadniona! . tajemnicę.
Bez wątpienia naukowe odkrycia w XVII wieku odmieniły wyobrażenie uniwersum i zrodziły nową metafizykę. Z centrum średniowiecznego wszechświata, teraz gdzieś na obrzeżach Niebios, tuż przy Księżycu, zawisnęła Mil-tonowska Ziemia „mała jak gwiazda o najsłabszej mocy'’"*, choć godzi się wspomnieć, źe również w średniowiecznym wyobrażeniu kosmosu okruch ziemi zajmował miejsce marne jako skromny byt najbardziej oddalony od przestrzeni Boskiego empireum. Dociekania w dziedzinach astronomii, geometrii, fizyki i przyrodoznawstwa stopniowo rozprzestrzeniły się, stając się również przedmiotem roztrząsań filozoficznych. Także Kościół jął z wolna akceptować nową rzeczywistość i oswajać ją myślą teologiczną, choć wolno i z trudem, zaś antagonizm nauki i religii zyskał nawet na sile w początkach wieku XIX, gdy nauka skojarzona została z szatańską rewolucją"6. Kontemplacja absolutnie nieskończonej przestrzeni w egzaltowanych pismach Josepha Raphsona z początku XVIII wieku ostatecznie nadała jej sakralny wymiar"'’. Ale po przeciwnej niejako stronie stały naukowo-filozoficzne rozważania o nieskończoności
' Pascal, dz. cyt., s. 194.
i Milton, Raj utracony, przeł. M. Słomczyński, Kraków 1972., s. 59 (ks. II, w. 1273). Zob. G. Minois, Koiciół w stanie wojny przeciwko .rzekomej wiedzy", w. tenże. Kościół i nauk.-, Dzieje pewnego niezrozumienia. Od Galileusza do Jana Pawła II, s. 169-203.
Na ten temat zob. A. Koyre, dz. cyt., s. 200-214.
79
‘oezja l astronomia, red. B. Burdziej i G. Halkiewicz-Sojak, Toruń 2006, s. 143-153; B. Wy-a-Turck, Poeta barokowy wobec wizji wszechlwlata. Zarys problemu, w: tamże, s. 131 -14 z.
B. Pascal, Myśli, przcł. T. Żeleński (Boy), w nowym układzie według wyd. J. Ch<rva-przygorował do druku M. Tazbir, Warszawa 1968, s. 53.
* Zob. J. Sokołowska, dz. cyt., s. 15-16.
[ Zob. W. Marciszcwski, Pascal a nieskończoność, „Znak” 1996, nr 12(499),$. 82-91.