DSC04764

DSC04764



I.

Mowa Zamoyskiego na sejmie 1605 r.

Słynną tę mowę Zamoyskiego przeohowały nam rękopisy w czterech redakcjach, które oznaczamy dużemi literami alfabetu, 'a mianowicie: A — rps. Wil. Nr. 31, t. I, str. 882. B — Cz. Nr. 100, str. 51; Zam. Nr. 1154, str. 52; PI. Nr. 81, k. 264; C — Pet. F. IV, Nr. 119, str. 117; Cz. Nr. 100, str. 77; Dz. P. III, Nr. 7, k. 57Łysk. D. III, 48, str. 547; Racz. Nr. 18, k. 241 (nie cala). Kr. Nr. 311, str. 21; Ciesz. Nr. 7518, k. 58. D — Wil. Nr. 31, str. 735; Cz. Nr. 100, str. 437 i Nr. 3601; druk. u Batowskiego. — A różni się od B tylko formą, treść mianowicie obu mów jest ta sama, lecz A miejscami streszcza w osobie trzeciej (oratio obliąua), miejscami (przeważnie) przytacza własne słowa Zamoyskiego, gdy tymczasem B jest w całej rozciągłości oratio neta. Obie redakcye znajdują się w znanych nam dyaryuszach sejmu 1605 r. (Wil. Nr. 31 i Cz. Nr. 100), obie więc trzeba uznać za autentyczne, czemu też względy wewnętrzne wcale się nie sprzeciwiają. Redakcya C daje w gruncie rzeczy to samo, co A i B, z tą jednak różnicą, że mowa C w stosunku doAiBjestw niektórych miejscach nieco rozszerzoną i po literacku lepiej wygładzoną. Tu by więc mogła zachodzić wątpliwość, czy ten ostateczny kształt, nadany mowie, pochodzi od samego Zamoyskiego, czy też odjakiegoś rokoszańskiego pisarza. Określenie jej »cygnea vox« w rpsie Pet., jako też okoliczność, że w rpsie Racz. umieszczona jest pomiędzy pismami rokoszo-wemi, przemawiałaby za tą drugą możliwością. Nie można jednak z drugiej strony i temu stanowczo zaprzeczyć, że Zamoyski mógł swoją mowę sam jeszcze raz obrobić i ostatecznie wygładzić. Tak czy owak, rokoszanie posługiwał} się mową w red. C, jako broszurą polityczną, jak tego dowodzi nagłówek w Racz., po którym następuje nasza mowa: »Skrypta rozmaite podczas zjazdów stężyckiego, lubelskiego i walnego koprzywnickiego rokoszu*. Ale i w tym kształcie była ta mowa dla smaku rokoszańskiego za mdłą i mogła przypadać do gustu nawet regalistom wiślickim. Postanowiono ją więc stosownie do wymagań chwili przerobić, t. j. należycie posolić i popieprzyć. Tak powstała redakcya D, do którejby się już Zamoyski przyznać nie mógł. Jestto oczywiste fałszerstwo, a zdradza się już przez to, że do dyaryuszów nie weszła, poprostu dlatego, że miejsce było zajęte przez mowę autentyczną, a jeszcze wyraźniej przez to, że w senacie w tej samej ma-teryi dwa razy nie przemawiano, a więc i dwóoh różnyoh mów być nil

i


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
SNV36387 do jakichkolwiek reform (na sejmie odrzucono Zbiór praw przygotowany pod kierunkiem J. Zamo
DSC04771 90 MOWA ZAMOYSKIRGO nie. Nie tylko kilka, ale i jednego nie zbudowano i Kamieńc nie poprawi
DSC04773 94 MOWA ZAMOYS&IKOO 94 MOWA ZAMOYS&IKOO kał i, gromili, a gdy was nie słuchali, z P
DSC04774 96 MOWa ZAMOYSKIEGO -r, ŻAŁOSNA MOWA kŻPL,*EJ POLhkIrI tuny swojej, do podobnych premij i d
skanuj0162 (2) 170 ku produkcji wieloasortymentowej wpływają na produkcyjność czynników zmiennych. T
skanuj0162 (2) 170 ku produkcji wieloasortymentowej wpływają na produkcyjność czynników zmiennych. T
PSZCZÓŁKA ZGADYWANKI (18) ^Który samochód?/?/ Przyjrzyj się obrazkom. Ze słów podanych na dole stron
c) po ust. 2 dodaje się ust. 2a w brzmieniu: „2a. W przypadku recept, o których mowa w ust. 2, na ma
Historia. Poziom rozszerzony Naród zatem polski, na sejmie zebrany, oświadcza: iż jest niepodległym

więcej podobnych podstron