IV. PORTRET SZLACHECKIEGO INTELEKTUALISTY
Największym rozgłosem cieszył się w Polsce początkowo Melanchton, którego - jak wiemy - Frycz znał osobiście i nazywał „mężem wielkiej sławy i nazwiska”; oddziałał on na niektóre jego koncepcje dotyczące reformy Kościoła. a w tej właśnie sprawie Melanchton wykazywał pew ien radykalizm. I tak np. autor O poprawie, głosząc w swoim dziele prymat obyczajów przed prawem, bez wątpienia znał rozważania Melanchtona na ten temat. Nawiązując do niego, Frycz na pierwszy plan wysuwał jednak wielkie znaczenie rozumu w kształtowaniu spraw nie tylko religijnych, ale i społecznych.
W miarę zbliżania się Frycza do ideologii arian (co nastąpiło zwłaszcza podczas opracowywania pierwszychSy/w w roku 1565), ilość pierwiastków racjonalistycznych w jego poglądach wzrastała równolegle z nasilaniem się krytycyzmu. Elementy krytycyzmu były zresztą typowe zarówno dla husytyzmu, jak i protestantyzmu, a zwolennicy tych kierunków pozostawali pod urokiem krytycyzmu Williama Ockhama, angielskiego filozofa (wyklętego przez papieża Jana XXII), którego poglądy znane były również i na Uniwersytecie Jagiellońskim.
Największą popularnością cieszyły się jednak w krakowskim środowisku poglądy Erazma „z Czerwonej Groblej”, jak wówczas nazywano tego czołowego ideologa bogate-
LXXV
PORTRET SZLACHECKIEGO INTELEKTUALISTY
go mieszczaństwa na zachodzie Europy. Dzieła jego czytano z największym zachwytem, a młody Łaski (reformator) zakupił jeszcze za życia Erazma jego bibliotekę (pozostawiając mu jej używalność do śmierci), którą po zgonie wielkiego humanisty w 1536 r. przywiózł do Polski właśnie Frycz. Erazm z Rotterdamu, kładąc nacisk na czytanie Biblii przez wszystkich wiernych bez wyjątku (mężczyzn i kobiety, rzemieślników i chłopów), dążył równocześnie do udostępnienia wiernym tekstu Biblii w jego pierwotnej postaci. Akcentował przede wszystkim etyczną stronę wiary, a Erazmiański ideał wewnętrznego, skupionego w sobie życia religijnego szczególnie bliski był ideologii braci polskich, którzy sami zresztą uważali Erazma za swojego poprzednika.
Krytyczny umysł Erazma, atakującego największe ówczesne powagi, nie potrafił jednak zdobyć się na żaden konkretny projekt reformy, a jego niezdecydowanie i obawa przed przyłączeniem się do jednego z walczących obozów wypływały zarówno ze sceptycyzmu, jak i skłonności do kompromisów. Choć w mniejszym stopniu oba te czynniki znaleźć można także i w dziełach Frycza, ale powiązane one zostały z tym, co można by nazwać realizmem społeczno-politycznym, nakazującym liczenie się z konkretną sytuacją jako punktem odniesienia reformy. Sprawia to, że Frycz-erazmiańczyk także i w stosunku do najbardziej wpływowego pisarza epoki potrafił zachować własne oblicze.
Stosunek Frycza do wielkiego filozofa hiszpańskiego osiadłego w Niderlandach - Juana Luisa Vivesa był podobny. Będąc jednym z najbardziej znanych pisarzy renesansu, Vives stanowił pod niejednym względem wzór dla polskiego pisarza, co zresztą nie oznacza, że Frycz był jedynie jego naśladowcą. Przez wiele lat przebywał Vives