324
1
324
1
i?0j
£lol
zastosowania modelu lingwistycznego w historii, Tak charakteryzuje ją Hans Kellner: „Jeśli język jest nierej[j kowalny, jako »święty« początek, wówczas poświęcona zost^ ludzka wolność. Jeśli zaś ludzie posiadają swobodę wybory swoich językowych procedur, to należy założyć istnienie ja kiejś głębszej, pierwotnej mocy. White uznaje za egzysteij, cjalny paradoks fakt, że ludzie^ wol n i i że język jest nie.! redu kowal ny.”1 Ten sam dylemat formułuje DavidHarlan który po odkryciu wrażliwości White’a na sposób, w jaki ję. zyk jako całość ustanawia i dekomponuje podmiot, przyp0.! mina „z drugiej strony [jego] głębokie oddanie liberalnemu humanizmowi, ludzkiej podmiotowości i epistemologicznejj wolności”2 - co w zaskakujący sposób prowadzi go do zblk; żenią Haydena White’a z J. G. A. Pocockiem.
W niedawnym artykule, będącym odpowiedzią na zarzuty postawione jego tropologicznej teorii dyskursu historycznego, Hayden White powraca do tego konfliktu. Najważniejszą sprawą jest dla niego zdystansowanie się wobec wszelkiego determinizmu lingwistycznego. Wbrew swym krytykom, lecz także być może wbrew swym nadgorliwym uczniom, potwierdza on, że wybór między jedną a drugą strategią argumen* tacyjną i dyskursywną jest wyborem wolnym i świadomym: „Aż do (...) przewrotu kopernikańskiego badania historyczne pozostaną polem poszukiwań, w których wybór metody badania przeszłości i tryb dyskursu użyty do pisania o niej pozostaną bardziej swobodne niż skrępowane.”3 I dalej: „Mimo że tropologia twierdzi, iż w obrębie dyskursu nie można uniknąć posługiwania się figurami, teoria, jakkolwiek daleka od narzucania językowego determinizmu, stara się dostarczyć wiedzy niezbędnej do dokonania swobodnego wyboru między różnymi strategiami figuralizacji.”4 Przesunięta z obszaru przekonań filozoficznych do preferencji tro-pologicznych, wolność myślącego i piszącego podmiotu, tak droga klasycznej historii myśli, jest tym sposobem całkowicie uratowana.
Tymczasem pozostaje problem zgodności między tym stanowiskiem a teorią języka zapożyczoną od strukturali-stycznego językoznawstwa, która opiera się na dwóch postulatach: po pierwsze, istnieje pewien kod poprzedzający wszelką wypowiedź, „langue” uprzednie wobec „parole” („język (...) jest sam w świecie jako »rzecz« wśród innych rzeczy i jest już obciążony treściami figuratywnymi, topologicznymi i gatunkowymi, zanim zostanie zaktualizowany w jakiejś wypowiedzi”); po drugie, wszelki język funkcjonuje zawsze w sposób nieświadomy dla tych, którzy go używają, poza ich kontrolą, poza ich wolą, i tworzy nieprzewidziane i niestałe znaczenia („dyskurs historyczny (...) podobnie jak mowa metaforyczna, język symboliczny oraz przedstawienie alegoryczne, znaczy zawsze więcej niż to, co mówi dosłownie, mówi coś innego niż to, co zdaje się znaczyć, i ujawnia coś o świecie jedynie za cenę ukrycia czegoś innego”)5.
Stąd zatem moje pierwsze pytanie: czy można połączyć bez poważnej sprzeczności post-saussure’owskie językoznawstwo i wolność historyka jako literackiego twórcy?
II
Drugie pytanie dotyczy tropologii jako teorii dyskursu, j Wielokrotnie Hayden White wskazywałjej dwa źródła: z jed- | nej strony, zwracał uwagę na Vico, z drugiej - na Nietzsche- i
Hans Kellner, „A Bedrock of Order: Hayden White’s Linguistic Huma-nism”. History and Theory, vol. 19, nr 4, 1980 („Metahistory: Six Critiąues”. Beiheft 19), s. 23.
David Harlan, „Intellectual History”, s. 593.
Hayden White, „«Figuring the Naturę of the Times Deceased»: Literary Theory and Historical Writing”, w: The Futurę of Literary Theory, edited by Ralph Cohen. New York and London: Routledge, 1989, s. 28.
Tamże, s. 34.
Tamże, ss. 23 i 25.