CM H* iw i «■<» I hatorrem
żytnej mitologu, odnawiamy w duchu ScheJ linga nt-in. przez Waken F. Ono i Karla KereayŁ Nawet tak dziwaczny badacz jot i. i. Bacbofea. ofiara monomanii własnych intuicji. którego idee wsparty rozwój nowoczesnych zastępczych rełigii (za pot redmet went Alfreda Scbulera i Ludwiga KJagesa oddziałały ta przykład na Stefana Geocgego). zyskał sobie nawy szacunek w nauce. W 1925 roku się pod tytułem Der Mythos von
Orient und Occident. Eine Metaphysik der alten Welt systematycznie opracowany zbiór głównych pism Bachofena. z etokwenfną i znaczącą przedmową napisaną przez Alfreda Baenmlera
Również otwierając zbiór de Vriesa z zakresu dziejów nauki Forschmgsgeschichte der Mythologie1, ma się to samo wrażenie odrodzenia mitologii wskutek Juyzysu historyzmu”. De Vnes daje przegląd o nader szerokim horyzoncie - z dobrze dobranymi tekstami, które dobrze przybliżają nowoźytność.
V raka 1956. a wice po trzech dekadach, okazał się w Monachium ftaonedtaniczsy reprint dzieła Bachofena (wydL 2). Gdy dziś ponownie bierzemy je * dłoń. lo z jednej Urany wanty świad mość. żc ówczesna edycja była ndrnrrrm. skoro później w znacznym stopniu urzeczywistnione żonato wie&ie krytyczne wydatne Bachofena. Z drugiej strony ogromne wprowadzenie Baetnniera czyta się z osobliwą mieszaniną podziwu i zdurnie-■ta. Btramlrr zdecydowanie przyczynił sic do wzrasta zrozumienia miejsca Bachofena w dziejach życia duchowego, gdyż w nowy sposób ujął dzieje romantyzmu niemieckiego. Dokonał on ostrego podziału między estetycznym romantyzmem Jeny, uznanym przez siebie za pion XVIII wieku, a religijnym romantyzmem Heidelbergu (por. H.-G. Gadasner. Hege! md die Heidelberger MnmnnA, w. tenże. Hegels Diolebik, s. 71-81). Za przywódcę uznał Górresa. którego zwrot do niemieckiej prehistorii stał się jednym z czynników przygotowujących powstanie narodowe z 1813 roku. Jest w tym wiele duszności i dlatego praca Bacmnlaa jeszcze dziś zasługuje na uwagę. Tak tamo jednak jak Bachofea jego interpretator porusza się w sferze doświadczeń duchowych, które umieszcza w fałszywych naukowych ramach (jak słusznie • Bachnfeme mówi Fnanz Wieadzr w swej recenzji zjego pracy w _Gnumua~ 28 <I956j. s 161—173).
J. de Vr«es. Fonckmgigeachickre der Mylltuhrgte, ł-rciburg-.Wiinchen,
dbać me uwzględniają dziejów rełigii i raz chronologii zbyt niewolniczo, innym znów razem traktują I zbyt swobodnie. Warto zauważyć, jak zdecydowanie Walter F. Otto i Karl Kcrćnyi zostają tam uznani za pionierów nowego, poważnie traktującego tnk k inmlrn badań.
Przykład mitologii jest tylko jednym z wieki. Można tty w konkretnej pracy humanistyki wscazać w widu purżadt taki sam odwrót od naiwnego metodołogjzmo. odwrót, któreroj w refleksji filozoficznej odpowiada wyraźna krytyka obiektywizmu lub pozytywizmu. Szczególnego znaczenia nabrał ten zwrot tam, gdzie z nauką wiąże się perspektywa od początku normatywna. Dotyczy to teologii oraz naok prawnych. Teologiczna dyskusja z ostatnich dekad umieściła problem hermeneutyki na pierwszym planie właśnie dlatego, że musiała pogodzić dziedzictwo historycznej teologii z nowo powstałymi inspiracjami teologiczno-dogmałycznyrai. Pierwsze rewolucyjne posunięcie stanowiła Karla Bartha duplikacja lisnr do Rzymian \ Jtrytyka” liberalnej teologii, zainteresowana nie tyle krytyczną historią jako taką, ile raczej teologiczną zasadnością podawania jej wyników za rozumienie Pisma św. O tyle List do Rzymian Karla Bartha pomimo całej niechęci do refleksji metodologicznej stanowi swego rodzaju manifest hermeneutyczny2. Jeśli nie może on sympatyzować z Rudolfem Bultmannem i jego tezą o demitologizacji Nowego Testamentu, to nie ze względów doktrynalnych, lecz dlatego, jak sądzę, że połączenie badań historyczno-krytycznych z egzegezą teologiczną i oparcie metodycznej autorefleksji na filozofii Heidegger; przeszkadza Barthowi w uznaniu podejścia Bułimanna za swoje. Z istoty rzeczy jednak dziedzictwa liberalnej teologii nie można po prostu odrzucić, lecz trzeba się z nim rozliczy ć. Dlatego współczesną dyskusję problemu hermeneutycznego w teologii - a nic tylko dyskusję problemu hermeneutyczneso
Wydanie pierwsze 1919.
Por. G. Ebeling. Won Gotles___s. 228