leżnychjak: obiekty niedostosowane do egzekwowania kary, bralę. duszach na utrzymanie więźniów, normy żywieniowe narzucone 0h wreszcie braki w kadrze penitencjarnej. s ; . 8Sie
W i 928 r. przepisy Makowskiego zostały anulowane, a więźniom tyczni zaczęli być traktowani podobnie jak więźniowie kryminalni, Co 6 ^°lk lało naczelnikom więzień na zastosowanie względem tych pierwszy?^ regu obostrzeń. Mimo to naczelnicy byli wstrzemięźliwi. Wpływy postawę brak zapowiedzianego regulaminu oraz spore grupy osób
żonych i skazanych z pobudek politycznych. Zresztą w wielu vvypa^'
administracja była zmęczona stałymi zatargami i pragnęła spokoju ty
neniach byli jeszcze kryminalni, których należało resocjalizować,
KPPAntoni Grygierczyk tak wspomina ten okres:,
-warunki dla towa^
szy odsiadujących wymierzoną przez sądy [...] karę były w kieleckim^' ńeniu znośne [...] był życzliwy stosunek do nas naczelnika Klerykows]^'
który szedł nam na rękę...”39. Tego samego zdania był inny dzi j JB. Malewski: „Naczelnikiem był Klerykowski [należał do PPS], trzeba ^ znać, że sam starał się unikać drastycznych sytuacji”40
W pierwszej połowie 1929 r. do więzienia kieleckiego trafiła spora
gm.
pa młodńeży komunistycznej z terenu powiatów: jędrzejowskiego, kieiec kiego i miechowskiego. Wśród osadzonych był Jan Skoczek, który już p0(j' czas śledztwa zdradzał objawy choroby psychicznej. Mimo to zapadłapro kuratorska decyzja osadzenia go w więzieniu. Tu objawy choroby zaczełv się nasilać. W zaistniałej sytuacji więźniowie polityczni wystąpili do administracji z prośbą by chorego więźnia umieścić w szpitalu. W odpowiedzi na prośbę z 13 sierpnia zastępca naczelnika, osławiony już z Chęcin K. Bortkiewicz nakazał Skoczka zakuć w kajdany. Jan Marymont pisze:
Kiedy na rannym spacerze dowiedzieliśmy się o tym barbarzyństwie Bortkiewicza zgrupowaliśmy się na jednym miejscu i zażadali, aby dyżurny strażnik zaprowadził starostę do naczelnika więzienia. Starosta wrócił z niczym. Jako protest zaczęliśmy śpiewać Międzynarodówkę i nie braliśmy obiadu w tym dniu.
Inny więzień Jan Biskupski wspomina: „Bunt rozpoczął się [...] po kolacji. Z celi nr 13 rzucono hasła: »Żądamy wywiezienia towarzysza do szpi- ’ tala«; wszyscy więźniowie polityczni to hasło poderwali i bunt się rozpo-
39 AAN, Oddział VI, Dział Wspomnień, A. Grygierczyk, Mój 1 Maja w więzieniu
kieleckim, sygn. 2093, k. 1. . . .
40APK-AKW, B. Malewski, Kilka uwag o odbywaniu kary w więzienu kieleckim,
sygn. 390, k. 1.
,41 Relacja z zajść została przerzucona grypsem przez mury i wypakowana w „Trybunie Radzieckiej”, wydawanej w Moskwie. Oto treść
relacji*
więźniowie polityczni w dniu 13 b.m. domagali się wywiezienia obłąkanego Skoczka . szpitala i przyjścia prokuratora. A że tamtejszy inspektor Bortkiewicz jest skończo-nym łotrem, więc nie pytając więźniów, o co chodzi, od razu rozpoczął lanie wody do cel.Noc z 13 na 14 minęła spokojnie. 14-go rano więźniowie polityczni ponownie zażądali wywiezienia tow. Skoczka i przybycia prokuratora. W kilka sekund potem rozpoczęło się lanie wody, policja wpadła do cel i zaczęła w straszliwy sposób masakrować politycznych. Na jęki katowanych odezwało się całe więzienie, krzycząc: „Nie bić, nie mordować”, ale rozbestwiona straż więzienna, policja i szpicle robili swoje: wyciągano ludzi na korytarz i wśród szpalera policji prowadzonych bito kolbami, młotkami itp. Ci, którzy pozostali w celach, głośno protestowali przeciwko tej rzezi [...] Pod wieczór policja strzelała do bezbronnych więźniów. Został zabity w celi przez szpicla Najmana więzień polityczny śledczy Pachel [...] Jeden z więźniów politycznych dostał silnego ataku serca i leżał w mokrych celach [...] Więźniowie nie stawiali żadnego oporu, nie demolowali cel i bez żadnego powodu byli masakrowani, widocznie z rozkazu inspektora Bortkiewicza, który z sadyzmem pławił się we krwi niewinnych ofiar. W dwa dni po tych wypadkach przybył prokurator i delegat Ministerstwa Sprawiedliwości. Więźniowie wnosili zażalenia, komisja lekarska badała politycznych. Ukarano nas pozbawieniem na tydzień widzeń i książek. Dwóch więźniów odizolowano od reszty, nawet nie spacerują ze wszystkimi, dlaczego - dotąd nie wiadomo [...] Obłąkanego Skoczka wywieziono do Tworek1 2.
Wiadomość o wydarzeniach w więzieniu lotem błyskawicy rozeszła się po mieście, zwłaszcza że policja zamknęła park dla publiczności (okna więzienia wychodziły na park) i patrole widoczne były na ulicach. „ 13 sierpnia zaczęły krążyć po mieście wiadomości o masakrze więźniów politycznych, dokonanej przez »defensywę« i mundurową policję. Ustalenie szczegółów było utrudnione z powodu zaostrzonego reżimu w związku z zajściami [...] Jedno było jasne: należy za wszelką cenę dać znać walczącym w mu-rach [...] że wiemy o ich walce, że solidaryzujemy się z ich wystąpieniem, że opinia publiczna reaguje na bestialskie wyczyny policji i »defensywy«”3.
W wyniku oficjalnie przeprowadzonego śledztwa prokuratura przyjęła, że organizatorami buntu byli więźniowie polityczni: Stanisław Toporow-
153
APK-AKW, J. Biskupski, Wspomnienia z działalności i walki KPP na terenie Kielc, sygn. 13, k. 1; Tradycja..., s. 7.
„Trybuna Radziecka” 1929, nr 62.
APK-AKW, K. Szymanowicz, R. Traube, A. Grygierczyk, Kielce w sierpniu 1929 r., sygn. 238, k. 1.