112
Teraz powyzdychały świnie i prosięta,
130 Ani się gęsi, ani się kiwały kurczęta.
Wszystko ginie i w chlewiech, ginie i w komorze —
Ani biednej kokoszy obaczysz we dworze.
01 u c h n a
Z komory ręka nosi, diabeł tam nie bierze,
A z strony gospodarstwa więcej ja w tej mierze 133 Winuję zaniedbanie niżli gusłowania,
Bo o czym pilnej pieczy nie masz i starania,
Bez szkody tam nie bywa; przy Bogu i ręki Potrzeba: pilnej ręce Bóg daje przez dzięki.
Tak rok bydła, oczy na to nasze patrzały,
140 Za własnym zaniedbaniem powyzdychywały.
Ani ich od powietrza ochronić umiano,
A ledwie, gdy zdychały, o tym wiedzieć chciano.
Gdzie chłop w głowie, już się tam rząd dobry nie zmieści; Zawsze w tym błędzie rozum szwankuje niewieści.
145 Co mi za gospodyni? Jako żywo krowy Ręką swą nie doiła; gadać o tym słowy Tylko umie a stroić po domu fasoły,
- Kucharkom łajać. Z pustej nie wyjdzie stodoły,
w. 130 kiwać się — kłuć się, wykluwać się (z jajka), wyraz staropolski, w. 135 gustowanie — wiara w gusła; widocznie tłumaczono sobie pomór nie tyle brakiem fachowego dozoru, ile odprawieniem czarów, guseł, w. 136 mieć o czym pilną pieczę — sumiennie o coś dbać, starać się, pilnować.
w. 138 przez dzięki — bez proszenia, bez żądania.
w. 140 powyzdychywać — wyzdychać jedno po drugim, forma częstotliwa, w. 141 powietrze — tu: zaraza, pomór.
w. 143 Gdzie chłop w głowie, już się tam rząd dobry nie zmieści — jeżeli kobieta zajęta jest myślą o mężczyźnie i amorami, nie ma czasu już na dobre kierowanie gospodarstwem, ww. 146—147 gadać o tym słowy Tylko umie — mocna w języku, ale czynem tego dowieść nie potrafi.
ww. 148—149 Z pustej nie wyjdzie stodoły. Jedno sowa — przysłowie to nawiązuje do próżności 1 niedbalstwa gospodyni; ma ono podobne znaczenie jak inne przysłowie: „z pustej kleci ino sowa wyleci".
Jedno sowa. Ogórki wczora kwasić chciała; i6° Tak to robiła, że się wszystka czeladź śmiała.
A w karczmie abo w tańcu ptak jej nie doleci, Gdy podołek rozpuści, wymiecie i śmieci. \
Pietrucha
Rzadka to rzecz na świecie dobra gospodyni, Zwłaszcza bez męża rzadko która nie łotryni.
165 I lata nie uskromią: zarówno szaleje I ta, co na świat idzie, i ta, co siwieje.
Nie masz, jako przy mężu małżonka cnotliwa,
Ta i mężowi wierna, i panu życzliwa,
Ta i czeladkę, i dom porządnie sprawuje,
100 Ta i dostatki wszystkie wcześnie opatruje.
Nie idzie nic na stronę, bo się Boga boi, Pamięta, że nad nią sąd i kaźń boża stoi. Ućciwy stan przynosi ostrożne sumienie,
Za tym Bóg błogosławi, za tyra dobre mienie 105 Za tym spokojne życie i wszystko się wiedzie. Kto bez Boga chce wskórać, sadzi się na ledzie.
Oluchna
Nie wiedziałam, Pietrucho, abyś tak zabmęła Głęboko w rozum i tak mądrością pachnęła.
w. 152 podatek — tu: dół spódnicy lub fartucha; Gdy podołek rozpuści — gdy zacznie tańczyć, fruwa zamaszyście dół spódnicy, w. 154 łotryni — łotrzyca, jędza, forma żeńska od łotr. w. 155 uskromić — opamiętać, okiełznać, uśmierzyć; I lata nie uskromią — i poważny wiek nie przywiedzie jej do opamiętania, w. 160 dostatki — tu: bydło.
w. 161 Nie idzie nic na stronę — nie kradnie się nic.
'V. 162 kaźń — kara lub przykazanie.
w. 166 sadzi się na ledzie — zwrot przysłowiowy, odpowiadający znaczeniowo mniej więcej dzisiejszemu: „stawiać domy na lodzie", w. 168 pachnęła — pachniała.
Szymonowie: Sielanki