162 , SZYMOlN szymonowić
130 Ani się gęsi, ani się kiwały kurczęta.
Wszystko ginie i w chlewiech, ginie i w komorze,
Ani biednej kokoszy obaczysz we dworze.
O 1 u c h n a
Z komory ręka nosi, diabeł tam nie bierze,
A z strony gospodarstwa więcej ja w tej mierze 135 Winuję zaniedbanie niżli gusłowania,
Bo o czym pilnej pieczy nie masz i starania, .
>Bez szkody tam nie bywa. Przy Bogu i ręki Potrzeba: pilnej ręce Bóg daje przez dzięki. .
Tak rok bydła, oczy na to nasze patrzały,
140 Za własnym zaniedbaniem powyzdychywały.
Ani ich od powietrza ochronić umiano,
A ledwie, gdy zdychały, o tym wiedzieć chciano.
Gdzie chłop w głowie, już się tam rząd dobry nie
zmieści;
Zawsze w tym błędzie rozum szwankuje niewieści.
145 Co mi za gospodyni? Jako żywo krowy Ręką swą nie doiła; gadać o tym słowy Tylko umie a stroić po domu fasoły,
Kucharkom łajać. Z pustej nie wyjdzie stodoły,
w. 130 kiwać sią — kłuć się, wykluwać się z jajka, w. 135 gustowanie — czynienie guseł (czarów), w. 136 mieć o czym pilną pieczę — starannie dbać o coś. w. 137 Si: przy Bogu; S2: przy Boku; S3: przy boku. ww. 137—138 Por. przysłowie: „Boga wzywaj a ręki przykładaj” (Ad. 31).
w. 138 przez dzięki — tu: bez proszenia o to.
w. 140 powyzdychywać — wyzdychać jedno po drugim.
w. 141 powietrze — tu: zaraza, pomór.
w. 143 — tj.: jeśli kobieta myśli tylko o miłostkach, nie będzie dobrą gospodynią.
ww. 146—147 gadać o tym słowy | Tylko umie — potrafi tylko mówić, ale, nie potrafi robić.
ww. 148—149 z pustej nie wyjdzie stodoły, | Jedno sowa —
Jedno sowa. Ogórki wczora kwasić chciała; v .
150 Tak to robiła, że się wszystka czeladź śmiała.
A w karczmie abo w tańcu ptak jej me doleci,
Gdy podołek rozpuści, wymiecie i śmieci.
Pietrucha
*1
Rzadka to rzecz na świecie dobra gospodyni,
Zwłaszcza bez męża rzadko która nie łotryni.
155 I lata nie uskromią: zarówno szaleje I ta, co na świat idzie, i ta, co siwieje.
Nie masz, jako przy mężu małżonka cnotliwa!
Ta i mężowi wierna, i panu życzliwa,
Ta i czeladkę, i dom porządnie sprawuje,
160 Ta i dostatki wszystkie wcześnie opatruje.
Nie idzie nic na stronę, bo się Boga boi,
Pamięta, że nad nią sąd i kaźń boża stoi.
Ućciwy stan przynosi ostrożne sumnienie,
Za tym Bóg błogosławi, za tym dobre mienie,
165 Za tym spokojne życie i wszystko się wiedzie.
Kto bez Boga chce wskórać, sadzi się na ledzie.
i i ■ mw wm mm i i ■ > u - mmw iii ■ » ■ * — f- — i '■ i ■
przysłowie, por. Knapski 1372, Ad. 524; sens: robi tylko to, na co ja stać, ale nic mądrego, głupota zaś nie popłaca, ww, 151—152 Por. przysłowie: „Kiedy baba puści się w tany, więcej zrobi kurzawy niż młoda” (Ad. 7, Krzyżanowski I 47).
w. 152 Si: wymiecie; S2 i Sa: wymiece; gdy podołek rozpuści — gdy (w tańcu) zacznie fruwać dół jej spódnicy, w. 154 łotryni — łotrzyca, jędza.
w. 155 i lata nie uskromią — nawet i niemłode już lata, poważny wiek, nie przywiodą jej do opamiętania, w. 160 dostatki —- tu: żywy inwentarz; wcześnie — tu: w odpowiednim czasie.
w. 161 nie idzie nic na stroną — nic się nie zmarnuje, nic nie ukradną.
w. 162 sąd i kaźń boża — sprawiedliwość i kara boska.
w. 163 Si i S2: Ućciwy; Sa: Uczciwy.
w. 166 Przysłowie, por. Ad. 36; por. też Knapski 532.
/
Mś