130 SZYMON SZYMONOWIC
Przywiedźcie mi dc domu męża, możne czary,
6° przywiedźcie, bowiem żal mój nie ma żadnej miary!
Te zioła, tymi zioły wiedmą się zstawała I oknem na ożogu precz wylatywała Sąsiada moja Baucys. Pal te wszytkie zioła:
Jeśli jednemu wytrwa, wszystkim nie wydoła.
65 Przywiedźcie mi do domu męża, możne czary, Przywiedźcie, bowiem żal mój nie ma żadnej miary!
Mam facelit od niego. Jeszczem panną była, Tańcował ze mną, głowa mu się zapociła; Otarszy rzucił na mię, został tak nie prany; 70 Uczynię mu, że z niego pocieką pijany.
ww. 61—64 Czynność siódma — palenie ziół; o czarodziejskiej mocy ziół wspomina Wergiliusz (ww. 95—99) i Teokryt (ww. 47—49).
w. 61 tymi zioły — dzięki mocy tych ziół; wiedma (rutę.-nizm) — wiedźma.
w. 62Tożóg — kij opalony, drewniany pogrzebacz; w baśniach jeździły na nim wiedźmy, czarownice.
w. 63 sąsiada — sąsiadka; Baucys — imię antyczne, ale sama postać wiedźmy rodzima (u Wergiliusza zioła pochodzą od czarownika Moerisa, u Teokryta dostarczył ich Asy-ryjczyk).
w. 64 wytrwać — oprzeć się.
ww. 67—70 Czynność ósma — czary z chustką; u Teokryta palą skrawek obramowania szaty kochanka (ww. 53—54), u Wergiliusza zakopują część szat pod progiem (ww. 91— 93).
w. 67 facelit — chustka.
w. 68 Si: głowa mu się zapociła; S2 i Ss: głowa się mu zar pociła.
w. 69. otarszy rzucił na mię — otarłszy (głowę) rzucił (chustkę) na mnie; wg obyczaju ludowego rzucenie chustki oznąr czało wyznanie miłosne, oświadczyny.
w. 70 Si i S2: pijany; Ss: i piany; pijany — rytmu).
SIELANKI
Przywiedźcie mi do domu męża, możne czary, Przywiedźcie, bowiem żal mój nie ma żadnej miary!
Warz kaszę na podołku. Dobra się rzecz zstała,
Bez ognia na podołku kasza nam wezwrzała.
75 Biegać mu...
Czy się mylę? Psi około plota Szczekają i ktoś bije jakoby we wrota.
Folguj z tą kaszą, folguj, psi szczekać przestali,
On jest, koniecznie on jest, węchem go poznali. Będzie lepszy karany. Witać się go godzi,
80 Aie mu kęs 'Wytrwajmy, aże się ochłodzi.
Zbiegał się, dobrze tak nań, kto nie chce po woli Czynić, co nań przystoi, musi po niewoli.
Jeszcze ognia nie zgaszaj. Jeszcze, możne czary, Pomóżcie mi, niech mój żal nie będzie bez kary!
85 Pal te żyły, a mów tak: ,.Kurczycie się, żyły,
Bpdaj się tej łotryni członki tak kurczyły,
Jako się ta nieboga w sercu swym skurczyła,
ww. 73—77 Czynność dziewiąta — warzenie kaszy bez ognia, co wywoływać ma strach, przerwana zostaje, ponieważ mąż wrócił.
w. 74 podołek — dolna część szaty; na podołku — na dolnej części sukni lub fartucha uniesionej do góry; wezwrzeć — zawrzeć, zagotować się.
w. 77['folguj z tą kaszą — daj spokój z tym warzeniem kaszy.
w. 78 koniecznie — w końcu, wreszcie.
w. 79 lepszy karany — przysłowie (Rysiński centur. 8, Krzyżanowski I 213—214). Por. Biernat z Lublina, bajka 15: Drugi lepszy karany^ywa,
w. 80 ale mu kęs wytrwajmy — ale potrzymajmy go nieco.
ww. 81—82 Por. przysłowie: „Kto nie chce po woli, musi po niewoli” (Ad, 608).
W. 86 łotryni (rzeczownik żeński od: łotr) — łotrzyca: