/. dzieł malarstwa naszego, których powstanie przypada na czas od wstąpienia na tron W ł.ulvsława Jagiełły aż po pierwsze lata rządów Kazimierza Jagiellończyka, przeważająca ilość zachowała się na Ziemiach historycznej Małopolski, przy czym największe ich skupienie występuje w okolicach stołecznego Krakowa, rozprzestrzeniając się na południe i zachód ku granicy spiskiej i śląskiej. Od tej zwartej i licznej grupy różnią się wyraźnie nieliczne, acz nie ustępujące pod względem rangi artystycznej zabytki rozsiane na terenach południowej Wielkopolski (okolice Kalisza i Łęczycy) oraz Kujaw i graniczącej ze Śląskiem ziemi wieluńskiej.
Lecz jedynie krąg małopolski, ściślej — krakowsko-sądecki, obejmuje dostateczną ilość zabytków, by móc podjąć ostrożną próbę ich charakterystyki jako terytorialnie i czasowo określonego zespołu. Wymienić w nim można szereg dzieł, przekazujących w stosunkowo czystej postaci programowe założenia ówczesnej sztuki czeskiej. Przykładowo wymienić by można Epitafium Wierzbięty z Branic (1425), skrzydła ołta- 4 rzowe z Trzebuni i tryptyk z Domu Matejki w Krakowie (oba z pocz. XV w.), xx,6 Trzy święte z Sandomierza, Św. Katarzynę z Biecza (ok. 1450) czy wreszcie — nie- 7,g dostatecznie jeszcze zbadany — niewielki obrazek Madonny od starosądeckich Klarysek. Wszystkie te dzieła cechuje płynny modelunek i upodobanie w miękkich, opływowych formach; postacie o elegijnie pochylonych głowach wynurzają się lekko z przestrzeni, jakby w nieśmiałym poczuciu własnej materia In ości.
Większość wszakże tryptyków, bądź pojedynczych obrazów tego obszaru artystycznego przejawia inny gatunek formy, w którym inspiracja czeska odzywa się tylko przytłumionym echem, natomiast na plan pierwszy występują zapowiedzi tworzenia się bardziej samodzielnej, rodzimej odmiany stylowej, zbliżonej w niejednym wypadku do sztuki Spiszą i północnych Węgier. Jednolitość stylowa tej grupy od dość dawna zwracała uwagę historyków malarstwa, z których kilku opowiedziało się za wydzieleniem jej jako odrębnej Szkoły Sądeckiej; zespół przypisywanych tej szkole dzieł jest jednak wciąż jeszcze dyskusyjny.
Na jego czoło wysuwano dotąd — chyba niesłusznie — dzieło niewątpliwie bardzo wysokiej rangi: zachowany fragmentarycznie Tryptyk z Ptaszkowejj (ok. 1430/40). 9,xo,a Malowane jego skrzydła przedstawiają na zbliżonych do kwadratu awersach cztery sceny z żyda Marii, na wertykalnych zaś kwaterach rewersów — osiem scen Pasji. Ikonografia pierwszego cyklu nawiązuje niewątpliwie do czeskich sformułowań tego tematu, co jednak wcale nie oznacza bezpośredniego ich oddziaływania. Scena Adoracji Dzieciątka, na przykład, jest niemal dosłownym powtórzeniem jednej z miniatur współczesnego mszału krakowskich bernardynów; fakt ten potwierdza bezspornie krakowską genezę tryptyku. Po raz pierwszy manifestują się tu w malarstwie krakowskim zapowiedzi gotyckiego zmysłu dla realiów. Łagodne, finezyjne i zrównoważone sceny zbiorowe cyklu Maryjnego, utrzymane w jasnej, niemal monochro- » matycznej tonacji, nacechowane są pogodnym liryzmem. Elementy pejzażu oraz nieliczne sprzęty wprowadzone są w sposób skrótowy, aluzyjny, przywodzący na myśl zasadŁaimownej scenografii. Pełnym natomiast przeciwieństwem tego cyklu jest
17