Reasumując: wpływ opisanych wyżej metod warsztatowych na kształtowanie całości architektonicznych wydaje się niezbyt jasny — a w każdym razie nie orne zdają się warunkować „naoczną" i demontracyjną regularność wielkich założeń gotyckich. Przeciwnie, może wolno dopatrywać się w nich czasem źródła tak częstych w średniowiecznej architekturze zachwiań i odchyleń od prawidłowości głównego założenia, owych — mimo szacunku dla. symetrii — asymetrycznie nawarstwiających się kaplic, zakrystii i klatek schodowych, niespodziewanych różnic w traktowaniu odpowiadających sobie elementów fasady, odmiennych rozwiązań w założeniu bliźnich wież. Być może, decydowała tu nieraz owa cząstkowa i „pozorna” geometria warsztatowa, w której wystarczało wszelkie, mniej czy bardziej iluzoryczne uzależnienie od tej samej, przyjętej za „moduł” figury, aby w pojęciu ówczesnym zachowana była zasadnicza tożsamość elementów70.
Jak wynika z zachowanych materiałów, właściwym królestwem warsztatowej geometrii była przede wszystkim dziedzina detalu. Cokół, baldachim, wimperga, fiala, maswerk — wykreślane były na różne sposoby, ale zawsze na podstawie podobnych metod geometrycznych. Znajdowały one zastosowanie we wszystkich dziedzinach sztuki, czerpiących motywy z artis architektonicznej, w złotnictwie, snycerstwie. Okresem zaś, który przejawiał szczególne upodobanie w rozwijaniu owych pomocniczych wykresów, była faza późnego gotyku, co pozostawało w związku z komplikującym się charakterem dekoracji architektonicznej71. Geometrycznymi metodami tego typu posługiwano się również przy wykreślaniu systemów żebrowań sklepiennych; tu rysunki XV i XVI w. dostarczają bardzo licznych i różnorodnych przykładów uzyskiwania niezmiernie urozmaiconej 1 bogatej Hiatki ukloplennoj w drodze prostych stosunkowo manipulacji. Sama klasyczna ro« ritzerowska kwadratura dostarczała tu niezliczonych wprost możliwości rozwiązań 7*. Widać w tych wykresach właściwe późnemu gotykowi zamiłowanie do ornamentyki, wynikającej z linearnych kombinacji. Dawał mu wyraz Dti-rer w Unterweisung der Messung: Und wie et wisslich ist dąsa man alein viel seltsams Diny mit einer Lini machen kann, davon die nichtt toissen die ihm nicht naddenken7®.
Na charakterze owych pomocniczych wykresów w znamienny sposób odbiła się również ogólna ewolucja formalna. O ile we wcześniejszych rysunkach z XIV—XV w. pomocnicza siatka geometryczna budowana jest z figur zamkniętych linią prodtą, o tyle w rysunkach z przełomu w. XV na XVI (np. Pilgrama lub w Musterbuchu z Albertiny)74 coraz częściej występuje w wykresie pomocniczym element okręgu koła. Wpływa to również na charakter samego rysunku w którym przeważają linie krzywe (będące wypadkowymi pomocniczego wykresu). Jest to zgodne zarówno z właściwą późnemu gotykowi skłonnością do linii płynnej, jak i z protorenesansowym upodobaniem do pełnego łuku.
Tak więc poprzez charakter detalu, ewentualnie wszelkich linearnych elementów architektury — „geometria warsztatowa” wyciskała niewątpliwie piętno na charakterze gotyckiego budownictwa — i to tym silniejsze, im bardziej ewolucja stylowa oddalała architekturę od surowego i prostego geometryzmu monumentalnych założeń okresu „klasycznego”.
Zresztą jest rzeczą niewykluczoną, iż rozwój metod projęktowalnia miał też swój wpływ na charakter i kierunek tej ewolucji. Mimo braku dokładnych danych dotyczących sposobu formułowania zamysłu architektonicznego
70 Np. plan jednej z klatek schodowych w narożnikach płd. zach. wieży strassburskiej na rysunku Hansa Hammera, różniącej się od trzech pozostałych dzięki zastosowaniu w siatce pomocniczej trójkąta o długości boku zaczerpnięte z innego, niż w pozostałych wymiaru podstawowej kwadratury (wedle wyjaśnienia M. Velte, Oi c., s. 41, tabl. III, klatka schodowa nr 4 — por. ilustrację w niniejszym tekście).
71 Bardzo interesujących przykładów tego typu wzorów kreślarskich dostarczają tzw. „Bazylejskie rysunki złotnicze”, znajdujące się w tamtejszym Gabinecie Rycin. Por. W. tlberwasser, Spdtgotische Baugeometrie, Basel, 1928—1930.
72 Osobliwą ilustrację .tego typu igraszek kreślarskich stanowi szkicownik architektoniczny z Wiednia (Albertina, Kupferstichsammlung, Cim. Kasten. Fach. VI. nr 55), w którym autor nie poprzestał na wykonaniu rysunku, lecz bawił się wycinanką przez usuwanie pustych pól między liniami. Kilkadziesiąt kart z wycinankami wyłączono dzisiaj z właściwego szkicownika i umieszczono na ciemnych podkładach kartonowych. Rysujące się na tym tle ażurowe koronki sklepień i maswerków dają pojęcie o nieprzebranym bogactwie „geometrycznej fantazji” gotyku. Wielka obfitość tego rodzaju studiów i propozycji znajduje się również w rysunkach pochodzących z wiedeńskiej Huty św. Stefana, dziś w Akademie der Bildenden Kiinste, które miałam okazję oglądać. Obszerne omówienie tego zbioru: H. T i e t z e, Aus der Bauhiitte von St. Słe-phan, „Jahrbuch d. Kunsthist. Sammlungen in Wien", N. F., Bd. IV—V, 1930—1931.
73 Cytuję wg W. tlberwassera, Nach rechtem Mass... o. c., s. 265.
74 W tymże szkicowniku z Albertiny np. rysunek na s. 81. W zbiorach Akademie der Bildende Kiinste teka 4-111, plansze z rysunkami A. Pilgrama nr 16928, 16938, 16981 i nn.
112