Proces ten możma przedstawić w formie diagramu:
OZNACZNIK WIDOK OZNACZNIK WIDOK
jLuwtjest] |
Duży budynek | |
1 pałacem | |
nad | |
Sekwaną | ||
Ilustracja Luwru widzianego | z drugiego brzegu Sekwany
B*
[Rzeczywiśtyl
D*
Mark Twain opisał natychmiastowe zastąpienie oznacz-nika A widokiem D, pomijąjąc przejście widoku w oznacz-nik g (B -» O, które tkwi wewnątrz tego przekształcenia. Sam widok jest ostatnią informacją, jaką zyskuje zwiedząjący przed zakończeniem wstępnego rozpoznania. Jeśli dokonuje się to bardzo szybko - tak jak w przypadku Marka Twaina 1 można nie dostrzec środkowego stadium (B -> C). Kiedy proces ów przebiega nieco wolniej, zwiedzający może zrobić „podwójny zwrot”, kierując się ku widokowi, następnie odwracąjąc głowę, po czym nagle znów zwracąjąc się w stronę widoku. Gwiazdka na diagramie wskazuje momenty, w których zwiedzający w tym podwójnym zwrocie kieruje wzrok ku widokowi.
Konstrukcja rozpoznania: Zwiedząjący potrafią rozpoznawać widoki, przekształcając je w jeden z oznaczników. Społeczeństwo ma zdolność „rozpoznawania” miejsc, ludzi i czynów, wynosząc oznaczniki do statusu widoku. Porównajmy Malarza w swojej pracowni z Grobem Nieznanego Żołnierza w Waszyngtonie. 190
Grób zbudowano w formie tablicy informacyjnej będącej nośnikiem oficjalnej inskrypcji; stanowi on jednocześnie widok dla zwiedząjących. Jest to pomnikowa analogia sfałszowanego podpisu de Hoocha. Zbudowano go ku czci anonimowego, ale zasłużonego zmarłego, wybranego niemal przypadkowo, pozostającego w istocie poza samym widzianym obiektem. Obie sytuacje mają strukturę rozpoznania konwencjonalnego. W rozpoznaniu konwencjonalnym zwiedzającemu nie wolno wiązać ostatniego oznacznika z widokiem na swój wiasny sposób. Oznacznik i widok stapiają się w jednym przedstawieniu, sprawiąjąc, że zostąje ono natychmiast docenione, gwarantując też zaangażowanie w oznacznik.
Identyfikacja: Z drugim typem przemieszczenia „oznacznik ■-». widok” mamy do czynienia wówczas, gdy jednostka, sakralizując jeden z oznaczników, zmierza ku identyfikacji z widokiem. Nąjlepszą ilustrację stanowić tu może użytek, jaki czyni się powszechnie z plakatów reklamujących podróże. Niektóre z nich wykonano tak, że pozbywszy się swej pierwotnej funkcji, wznoszą się do rangi przedmiotów dekoracyjnych. Nie chodzi tu o plakaty wiszące na ścianach biur i agencji podróży, nadal będące oznacznikami poza zasięgiem wzroku; chodzi o sytuacje, kiedy wiesza się je, by „rozweselić” studencki pokój albo „francuską” restaurację w londyńskiej dzielnicy Chelsea. Wówczas stąją się jedynie widokami, a dokładniej oznacznikami poza zasięgiem wzroku przekształconymi w widoki. W sytuacjach, gdy osiąga się to oszczędnymi środkami (nie trzeba bowiem wznosić marmurowej budowli, by umieścić na niej oznacznik - tak jak działo się to w przypadku grobowca), możemy mówić o przemieszczeniu „oznacznik -»widok” lub o identyfikacji. Wiele pamiątek (choć oczywiście nie
191