DSCN6931

DSCN6931



118_

118_

Adam Mickiewicz


Żegluga

Szum większy, gęściej morskie snują się straszydła, Majtek wbiegł na drabinę: gotujcie się, dzieci!

Wbiegł, rozciągnął się, zawisł w niewidzialnej sieci, Jak pająk czatujący na skinienie sidła.

Wiatr! — wiatr! — dąsa się okręt, zrywa się z wędzidła, Przewala się, nurkuje w pienistej zamieci,

Wznosi kark, zdeptał fale i skroś niebios leci,

Obłoki czołem sieka, wiatr chwyta pod skrzydła.

I mój duch masztu lotem buja śród odmętu,

Wzdyma się wyobraźnia jak warkocz tych żagli, Mimowolny krzyk łączę z wesołym orszakiem;

Wyciągam ręce, padam na piersi okrętu,

Zdaje się, że pierś moja do pędu go nagli:

Lekko mi! rzeźwo! lubo! wiem, co to być ptakiem.

Juliusz Słowacki Beniowski, Pieśń I, fragment

Aniela miała cudowną postawę,

W noszeniu głowy cudną lekkość — włosy A Tantique — barwy troszeczka bladawe, Oczy skier pełne, teraz pełne rosy,

Smutne i twarzy kochanka ciekawe,

I pytające się o własne losy.

Jej ręka piękna, maleńka i biała Za szorstką, silną biorąc rękę — drżała.

.Ty wyjeżdżałeś! tyś mi nie powiedział!

Ale me serce jest miłosnym szpiegiem.

Nie mów mi, że jest między nami przedział Fortuny. — Jestem nad przepaści brzegiem.

Usiądź — opowiem — wszystko będziesz wiedział! Nie strasz się tylko trudności szeregiem,

Nie strasz się! jesteś ludziom w poniewierce...

Lecz ja cię kocham jedna — ja mam serce.

.Straciłeś cały majątek? — i cóż mi Majątek? łudzi sąd? — ja kocham ciebie!

Ja twego serca chcę — a nie twych dusz mi Potrzeba — pójdę o żebranym chlebie.

Nie odpowiadaj mi na to, nie krusz mi Serca — mój los już zapisany w niebie'.

Ja kocham ciebie! w twoim sercu żyję,

Kto nas rozdzielić chce — ten mię zabije!

.Dzisiaj przyjechał Dzieduszycki z drogi, Znów się oświadczył i o moją rękę Prosił. — Mój ojciec stał się dla mnie srogi I guwernantka jak na moją mękę Za ojcem trzyma. I ludzie, i bogi Przeciwko nam są — i wuja Sosenkę Przekabacili już na swoją stronę.

Płakałam — patrzaj — oczy mam czerwone.

.A tu, jak na złość! dla Dzieduszyckiego Był bal. — Czy widzisz, jak jestem ubrana? Musiałam ubrać się dla ojca mego W ten księżyc — lecz ja dla mojego pana, Dla ciebie tylko! dla ciebie samego Ubrałam się tak w kwiaty — po kolana. Prawda, że dobrze mi tak bez zawoja? -Ja nie ubrałam się dla nich — ja twoja!


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
DSCN6940 Wiersz sylabotoniczny Adam Mickiewicz (Szaty (Ballada ukraińska) Z ogrodowej altany wojewod
DSCN6976 208 208Se**#, Adam Mickiewicz Przyjaciele Nie masz teraz prawdziwej przyjaźni na świecie; O
skanowanie0001 Adam Mickiewicz Burza Wskazówki do analizy i interpretacji Zdarto żagle, ster prysnął
Obraz (70) 118 Adam Smith im dobrze znana. Nie żywią żadnej wątpliwości co do olbrzymiej wyższośc

h18 iWbu J**oraj był również słynny poeta polski Adam Mickiewicz, pochodzący spod
Skan94 118 Aneks W związku z tym celem mojej pracy stała się próba podjęcia analizy zasad funkcjono
www.amu.edu.pl * I Adam Mickiewicz University E    in Poznań From Uruguay to
dziady2 NAJWAŻNIEJSZE INFORMACJE O DZi/ ii ACHAutor: Adam Mickiewicz*dramat romantyczny„Dziady"
Expressivo integracja z msword Adam Mickiewicz - Pan Tadeusz Microsoft Word Expressivo Narzędzia głó
W numerze:Od Redakcji: Mądrość musisz sam z siebie, własną dobyć pracą Adam Mickiewicz Szanowni
Wielcy polscy romantycy - BIOGRAFIA I TWÓRCZOŚĆ ADAM MICKIEWICZ Emigracja - powstanie

więcej podobnych podstron