fttlnk
tł wahana
ci do nutrii, /t‘ Londyn / initłnostią mógł mmi poiruigiić. Pozostały więc tylko licu tralnc. ale nant przychylne Siany Zjednoczone, które mogły nam udzielić pomocy.
W kwietniu I V> 11 roku udałem sic.1 z. generałem Sikorskim do Kanady, aby uzyska1 ' I zezwolenie od Mackenzie Kinga na szkolenie tam Polaków, zamieszkałych zarów
no w Kanadzie Jak i w Stanach Zjednoczonych. Następnie podążyliśmy do Waszyngtonu w nadziei, że uda nam się zainteresować rząd Stanów Zjednoczonych naszą zdecydowaną wolą walki o wolność Polski.
Przypominam sobie moje zdumienie, gdy zauważyłem, że prezydent Roosevelt był kaleką. Uderzały mnie jednak jego energia i szczerość, zwłaszcza Jego zdecydo1 ** I wane potępienie zbrojnej przemocy sowieckiej. Przyrzekł nam wtedy włączenie Pol1
* I ski do nowo utworzonego programu Lend-Lease,1 za co wszyscy Polacy są mu
a I wdzięczni do dnia dzisiejszego. W zamian za to poprosił nas o zrobienie mu przy1
sługi. Życzył sobie, abyśmy pojechali do tych miast w Stanach Zjednoczonych, l~ i w których były skupiska robotników polskiego pochodzenia i błagali ich, aby zwal-
'1 I czali komunistycznych sabotażystów i propagandystów, którzy utrudniali niesienie
' I pomocy walczącym demokracjom.
0 I Przemawialiśmy obąj w Chicago na Soldler Field, w Dietrolt, w New Yorku
i w Buffalo. Sikorski powrócił do Londynu, a Ja pozostałem i w dalszym ciągu wy1 I- I głaszałem przemówienia, między innymi w Humbolt Park w Chicago w dniu 3 ma1
!1 I ja 1941 roku. Zebrało się tam wtedy około 230 000 słuchaczy,
i1 1 Prasa komunistyczna smagała mnie bez ustanku. Nazywano mnie agentem impe1
i- I rializmu brytyjskiego i posądzano o to, że chciałem wciągnąć Stany Zjednoczone do
t1 I wojny. Moje przemówienia były nieraz przekręcane. Moim jedynym tematem były
>- I argumenty, mąjące przekonać robotników, że powinni zwalczać sabotaż i kontynu-
11 I ować produkcję dóbr dla wspierania demokracji w całym świede.
ił I Neutralność Ameryki nie interesowała mnie wtedy i nie robiłem z tego żadnej ta1
e I jemnicy, co podkreślałem, gdziekolwiek przemawiałem. Przepowiedziałem wów-
•- [ czas, że bronie będą ulepszane w miarę postępu wojny w Europie, że oceany nie bę1
u [ dą broniły już więcej żadnego krąju, że i Berlin prędzej czy później będzie też bom-
i. [ bardowany. Będzie to atak na serce ośmiornicy, którą zmusi się w ten sposób do
cofnięcia maćków, gdziekolwiek by je zapuściła.
I Zaraz po wizyde w Białym Domu, pojechaliśmy z Sikorskim do Palm Beach na
3 i Florydzie, gdzie Paderewski, wdąż jeszcze przewodniczący naszego parlamentu na
3 I wygnaniu, zwolna powracał do zdrowia nadwerężonego ciężkim rygorem pracy
w jego podeszłym wieku 1 internowaniem w Hiszpanii w czasie podróży ze Szwąj1
. i carii do Ameryki.
» Co za wspaniały człowiek. W każdym calu artysta. W tym dniu, w którym składa
liśmy mu wizytę, przygotowywał się do wystąpienia w radiu razem z innymi przy1
. , I wódcaml podbitych narodów. Prawie do ostatniej chwili przed przemówieniem sie-
1 dział bez ruchu, z trudnością przeglądając skrypt. Ale gdy nadeszła Jego kolej, przemówił głosem mocnym i wyraźnym. Była to wspaniała obrona zniewolonych demokracji w świede, któremu groził totalizm. Mocno osłabiony rozpłakał się, gdy zakończył przemówienie. Jakiś reporter wzruszony tą sceną, zapytał go uprzejmie, czy nie zechciałby zapomnieć na chwilę o swoich kłopotach i zagrać dla wszystkich.
Lend-Lease Art - ustawa o potyczce i dzierżawie, przyjęta przez Kongres USA w marcu 1941 roku; przyznawała prezydentowi prawo do sprzedaży, wynajmu i dzierżawy sprzętu ora/ materiałów koniecznych do prowadzenia wojny państwom, których obrona miała Istotne znaczenie dla bezpieczeństwa USA Iprzyp. red.).