DSCN8010 (3)

DSCN8010 (3)



koiuuirg>> <!■"' >Katmptf) słowem - wkroczą do Polski w nawn ;ii ’-iogosi i i odwetu .ib\ - podobnie jak w lalach 1939 i 1940-ro?. • '•" '•»< pr/rśLuiowuiiu pulitv< /nr i masowe deportacje? Istnieje s|a. b.i iuil/ii |.i ab\ Polary, których /determinowana odwaga nigdy nu-ulega i u** «■ i u.i|uięks/\Tti pi/< < m no« tom. nie odpowiedzieli na ia-ki«- ja'Stepowanie i bronią w reku-'

/d.mu m pisma i hod/i ostaieczuie o to. aby Rosjanie dali Polakom ki uiti gwarancje że w« hodza do Polski tu Jnends and libemtors i że zga-ij/uj» się na „zasadę negocjacji .

Pismo wypowiada pogląd, że właściwym terenem negocjacji sowiecko-•polskii li mogiła się stać zaraz poszerzony Komitet Śródziemnomorski albo powołana natychmiast do życia komisja pod nazwą Centrr and ł ••• «'/T7i / uroprtm (Aiiuini&sion. Komisja ta musiałaby posiadać autorytet ciała l» Niinmriio Zajęłaby się rozwiązaniem całokształtu zagadnienia ro-syjskii-poJskiego. włącznie ze /miana terytorium (lerritorial modtfiraUon) oraz plebiscytami dotyczącymi ewentualnych przesiedleń ludności „W wm wypadku - pisze dalej „The Łconomist" - przez analogie i prcyjf-i ii m do Komisji Śródziemnomorskiej delegata Francji delegat polski winu o bvć wyznaczony do Komisji Wschodniej". Na zakończenie tygodnik brytyjski radzi Rosji nawiązanie stosunków dyplomatycznych z rządem polskim i oświadcza, iż przemawia - „jako przyjaciel obu stron".

Bardzo, bardzo ciekawe. W sugestiach „The Economist" jest wszystko. me wyłączając skrzętnie kamuflowanych własnych obaw. W każdym ra/ie arty kuł usiłuje stworzyć jakąś konkretną płaszczyznę. Czy Rosja t niej skorzysta? Czy jest jej w ogóle potrzebna? A jeśli nie skorzysta? Neajłol już wzięty. Zbliżają się do bram wiecznego miasta.

7 paukurmiha. poniedziałek, 12.00 ui noty

Wczorajszej i przedwczorajszej nocy były krótkie alarmy. Żona toin ę< zona niespanicra. Niebo znów szumi. Przyszła teraz moda na Mo na< hium i Wiedeń.

Dziś zebraliśmy się na wspólną kolacje w Automobilklubie Koledzy, działacze z dawnych „Bratniaków" akademickich. Byli ni.in. Czcnviił-«ki Zagórowski. Zamoyski, Martin, Bruner. Paprocki i jeszcze kilku Przyjemne: spotkania. Przypominają dobre, młode lata.

7 fuiiilumuhti, czwartek, 12. 30 w nory

Trzecia noc z rzędu z alarmami. Wczoraj złapał nas alarm w lum»

im wieczornej wizycie u Opieńskich - na południu London u Jcd!i jny kolację Była 9.00 wieczór. Zaczęła się strzelanina artylerii przeciwlotniczej. Dawno już tak głośno nie było. Trwało to do 11.00 SuIimm ijaneczką w zaciemnionym pokoju i przez otwarte okna usiłował tum (obaczyf. co się dzieje na zewnątrz. Widzieliśmy tylko samoloty ..i. ntieckie, łapane w światła reflektorów i rozpryskujące sic w wokół mcii nęnie pocisków artylerii przeciwlotniczej. Pięknie wyglądah 'k-s/t/r rakiet gwiaździstych w różnych punktach ciemne) planu nieba K.o ohszdiśnty wyraźnie świst spadającej bomby, a zaraz potem - sygnały pędzących straży pożarnych.

Goebbels zapowiedział, że po ostatnich bombardowaniach M" i. ihium i Frankfurtu Niemcy się zrewanżują. Tym razem, jak -u '■ I o. dotrzymali jako tako słowa.

{>pttidztemika. sobola, około północy

Przed chwilą wróciliśmy z .Ogniska". Po południu byłem w ./<•;"• k' na rełeracie B Hele /yrtskiego o sytuac ji zagraniczni'! rod stara się o nawiązanie stosunków dyploinatyc znych / Scmwtaim irkoda. że czyni to dopiero w chwili, gdy Sowiety zbb/aia -u di - granit Polski. Najpierw „bohaterskie" tony w sprawie Katynia, a potem :;<l' • tiiacja Rosji poprawia się. gdy im gęba z py t by puc hnle - otc rta mmi.-; arna stosunków Lepiej było nie zaczynać c alej awaiimi' Lepiei ■ ■

• i przyczaić, wziąć wodę w usta albo wszystko mat/<| ro/gnwać \ ir raz podobno naciskają Anglicy. Że naciskają. jestem iceo fw wiru

\ewel. Już tylko 150 kilometrów od granit' polskie| Od " i ■ JłO) Jeśli będą tak szli. jak idą..

Ameiykanie bombardowali Gdy nię. Gdan-k. Kwidzyn

/?października, środa, 12.00 w nory

Zamknąłem przed chwilą radio Exccllrnt to-..'s    / trontu l*k“ >■ 1

biraz hardziej osamotniony płk Kijak twiml/i -woje Inni twierdzą -‘kale najdalej za dwa tygodnie będą w PoLw t |ą incsii •' u ■’ '-‘k wwl/c

kilka sensacji, w tym Jedna bardzo smutną Portugali zy o ■    ^ '

n Włochy Badogłia wypowiedziały Niemcom wopic /ginął .Ociai

155


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
CCF20061214073 ZAKOŃCZENIE Problemy moralne wkroczyły do polskich firm. Nie są to już kwestie, któr
23737 JAN PAWEŁ II PIELGRZYMKI DO POLSKI 23 PIELGRZYMKI DO POLSKI (7)KSIĘGA II. PIELGRZYMKI DO POLS
Wojska francusko-polskie wkroczyły do Gdańska 26 maja 1807 roku. Przedtem główny wyskiłek oblegający
UZASADNIENIE Ponad 66 lat temu wojska radzieckie wkroczyły do opuszczonej Warszawy. Stolica Polski b
Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych Po wkroczeniu wojsk sowieckich do Polski Chwała Bohaterom
str10901 WKROCZENIE WOJSK POLSKICH DO KIJOWA. 7 maja, w godzinach rannych, ukazały się pierwsze szw
skanuj0012 (392) — 136 — RUCH TURYSTYCZNY NA ŚWIECIEIW POLSCE Od lat najwięcej cudzoziemców przybywa
zz1 2520017 (3) Na bal maskowy lub do teatrzyku!Zwyczaj urządzania maskarad i balów maskowych przywę
121 Dawniej dojeżdżał do Polskiej Wiśniewki duszpasterz z Zakrzewa celem odprawiania nabożeństwa. Od
5 Od roku 1295 do roku 1772 ziemia złotowska bez przerwy należała do Polski i nigdy nie była spornym

więcej podobnych podstron