WSTĘP
rozwoju. Odpowiedź na „Psalmy Przyszłości" to najwspanialszy utwór polemiczny poety. Wyraził się w nim w sposób najbardziej radykalny jego dojrzały rewolucyjny demokratyzm, odrodził się jego realistyczny i retoryczny artyzm, a twórca znalazł się nagle w samym centrum politycznego życia narodu. Powiew walki społecznej i patriotycznej w kraju z całą jego siłą schwycony został w żagle, pod którymi płynął poeta i poniósł go ku krajowym brzegom tak bystro, jak nigdy dotąd. Jak do tego doszło?
Jeżeli wliczyć Fanłazego — Odpowiedź poety jest czwartym głosem w kilkuletniej, zaczepiającej o jego twórczość dyskusji na temat sytuacji klasowej kraju i jej wpływu na walkę narodowo-wyzwoleńczą. Drugi po Fantazym głos w tym szeregu stanowi książka O prawdach żywotnych narodu polskiego przez Filareta Prawdoskiego, pod tym pseudonimem wydana w Brukseli w roku 1844 przez Henryka Kamieńskiego (1813—1865).
Zasadniczy zrąb programu Kamieńskiego położony został na fundamentach ustalonych przez Towarzystwo Demokratyczne: uwłaszczenie chłopa jako warunek powodzenia walki narodowowyzwoleńczej, uwłaszczenie bez likwidacji folwarku szlacheckiego. Wśród tez Kamieńskiego znalazło się miejsce na poglądy, o które zaczepił swoją z nim polemikę Zygmunt Krasiński. Kamieński był przekonany, że przyszła rewolucja narodowa połączona z uwłaszczeniem dokona się wśród „braterskiej jedności całego narodu". Gdyby jednak siły reakcyjnej kontrrewolucji ośmieliły się temu przeciwstawić, Kamieński zalecał użyć środków terroryzmu: „terroryzm tym być musi, czym go kontrrewolucja uczyni, bo jest tylko przeciw niej lekarstwem, nie zaś rzeczą, która by sama przez się była potrzebna".
Ten właśnie fragment programu Kamieńskiego został przez Zygmunta Krasińskiego wyolbrzymiony do roli centralnej. Wybrawszy pojęcie terroryzmu jako punkt ataku, wystąpił ponadto Krasiński stanowczo przeciwko próbie wydarcia szlachcie hegemonii nad ludem. Proces ideologicznego cofania się onegdaj-
szego autora Nieboskiej Komedii doszedł po wystąpieniu Kamieńskiego do tego stanu klasowego zaślepienia, że wszelkie idee demokratyczne nazwie on antypatriotyczną, o carskiej proweniencji agenturą.
Odpowiedź na psalmy Przyszłości“ musiała się potoczyć w proporcji właściwej tak sformułowanym poglądom Krasińskiego. Słowacki nie powtarza idei i haseł rzuconych przez Kamieńskiego. Nie broni słuszności jego poszczególnych twierdzeń. Od pierwszego wiersza przenosi polemikę na teren dwóch zasadniczych tez swojego utworu. Pierwsza z nich głosi, że w historii nie ma postępu bez walki, krwawej często walki starego świata przeszłości ze światem przyszłości. Druga teza wymienia ówczesny wygląd tej walki. Jest nim walka ludu z uciskiem szlachty. Jak stale u Słowackiego, lud rewolucyjny występuje w postaci klasowo szerszej niż samo jedynie chłopstwo. Jego przeciwnik główny zostaje za to dokładnie nazwany: arystokracja jako najbardziej wsteczna część szlachty. Ta druga teza dobitnie nawiązuje do Fantazego jako ataku na obycza-jowo-kulturalną część nadbudowy ideologicznej tej warstwy. Skupia ona atak na samym centrum, na politycznej części owej nadbudowy.
Więc się bój — bo Duch się wdziera,
Już podnosi góry, wieże.
„Słaby — mówisz —- rzeź wybiera" —
A czy wiesz, co On wybierze?...
Może ludów zatracenie —
Może nam przyniesie w dłoni Komet wichry i płomienie,
W których drży król — matka roni — Działa, wozy, hufce, konie Ogień pali — ziemia chłonie...
A nikt z ruin nie korzysta,
Jeno wszczynający ruch.
Wieczny Rewolucjonista,
Pod męką ciał — leżący Duch.