DSCN9573

DSCN9573



Płaszczami rozszerzona na całą ulicę,

Z oczami błyszczącymi, jako dwie gromnice,

Przez dwa białe otwory, z jedwabiu szelestem Biegnąca... zda się tobie, że pyta: Kto jestem?

W łokciach ufaj, jak ryba pływająca w skrzelach, Rozpychaj tłum — błękitny ustępuje felach.

Tu pilnująca głową równowagi dzbanka,

Wyprężona przy murach staje Egipcjanka,

Podobna kariatydzie w ścianę wmurowanej;

Jej koszula, posłuszna piersi z brązu lanej,

Nad łonem się podnosi i na dół opada,

O każdy kształt jak wodna łamiąc się kaskada.

To europejski ubiór, wielki równacz stanów,

Dalej żebrzące stado postaci bocianów

Goni za tobą, prośbą grzechoczącą klaszcze —

Czarne, wychudłe, w białe obwinięte płaszcze.

Ledwoś wyrobił w tłumie ulicowym szczerby,

Ledwoś dopadł do bramy: — przy bramie jak herby, Żywe wielbłądy okiem przerastając kratę,

Wodą w skórzanych workach zamkniętą skrzydlate, Stają ci się przed progiem domowym zagrodą, Odstraszając sączącą się przez skóry wodą.

Nim się myślą o wiekach ubiegłych zasępię,

Bawi mię to, co widzę i słyszę na wstępie:

Dziś ludzi kolorami rozkwiecone klomby —

Jutro ujrzę pomniki — trumny — katakomby — Wszystko, co pozostało na tym piasku z wieków Od Egipcjan przez Rzymian podbitych i Greków.

Dosyć już... dziś znużony arabskimi gwary,

Siędę w oknie i będę patrzał na port stary Wielkiego Aleksandra, gdzie się jeszcze trzyma Latarnia morska, świecąc puszczyków oczyma.

Aleksandria, 22 października 1836.

Wyjechałem z Kairu dziś ze słońca wschodem;

Mgła biała nad palmowym Kairu ogrodem

Kryła mi złote słońce... i łzy brylantowe

Zawieszała na palmach; a gmachy różowe

Zorzą mglistą, tysiącem wieżowych promieni    *

Przesuwając się w bujnej ogrodu zieleni,

Odchodziły gdzieś na wschód. Oślątko me chyże Leciało, aż się w starym oparłem Kairze.

Łódka stała u brzegu, wsiadłem do niej — płynę.

Za Nilem widać było zieloną równinę;

Po obu stronach domki białe, pełne krasy;

Za domkami dwa wielkie daktylowe lasy,

Między lasami przestwór i na tym przestworze Trzy piramidy — dalej żółte piasków morze I niebo blade — czyste jak Ptolomeusza    16

Krąg z kryształu... Na oczach usiadła mi dusza...

Przez Nil cichy prędkimi przeprawiony wiosły,

Wysiadam... już zbliżone daktyle przerosły Czoła dumne piramid — zniknęły pomniki I tylko las błędnymi pocięty promyki,    20

Wystrzelony pod niebo, koronami szumny,

Jak przysionek piramid bogaty w kolumny,

Przy ludzkich dziełach ręką zasadzony Boga...

I trzy godziny trwała pełna dumań droga,

I więcej, bo Nil jeszcze nie wrócił do łoża.    *

Przepływałem jeziora — aż na piasków morza Wyniosło mię oślątko... Na piaskowym wale Stały przede mną gmachy błyszczące wspaniale,

83


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
27787 str75 341. Kobieca suknia dworska z rozszerzonymi na końcu rękawami nisko zwisającymi, płaszcz
56 Na wysokim płaskowyżu. godnie na pledach i płaszczach, rozłożonych na walizkach w pudle
iS4 Ze szczytu rozległy widok dokoła; ku Pd. na całą dolinę Stawów Gąsienicowych z otaczającymi ją
95 (i99+) z wspaniałym widokiem na całą dolinę Pięciu Stawów Polskich (patrz N. 39) z innego p
skanuj0023 (70) Wymiary podobne jak poprzednio, a mianowicie długość około 60 mm, wymiary górnej pła
skanuj0093 Pozwoliłem jej na to. [Przewraca oczami 1. Uczestniczyłem w tym. ponieważ w pewien sposób
img279 A) Nośność obliczeniowa na docisk sworznia w jednej płaszczyźnie ścinania (na jedno cięcie),
526 Z ŻAŁOBNEJ KARTY Wielokrotnie miałam okazję spotykać Panią Krystynę na płaszczyźnie zawodowej na
Skanowanie 10 04 27 41 (19) z płaszczyzny fizycznej na płaszczyznę abstrakcyjną jest oczywiście dob
Historia. Poziom rozszerzony Na podstawie źródła CZadanie 16.(2 pkt) Podaj nazwę powstania, które
Historia. Poziom rozszerzony Na podstawie źródła E i wiedzy pozaźródłowejZadanie 18. (2 pkt) Wyjaśni
Historia. Poziom rozszerzony Na podstawie źródła F i wiedzy pozaźródłowejZadanie 19. (3 pkt) Wyjaśni

więcej podobnych podstron